Skocz do zawartości
"Idzie nowe..." - o zmianach i nie tylko ×
Przeniesienie zakupów z IPS Marketplace / Moving bought items from IPS Marketplace ×

Jakub

Użytkownik
  • Postów

    7 045
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Wpisy na blogu opublikowane przez Jakub

  1. Jakub
    Witajcie!
    Ciągle pracuję z IP.Board. Postanowiłem więc urozmaicić sobie życie, rozpocząłem poszukiwania skryptu alternatywnego dla naszego kochanego IP.B. Trafiłem na WoltLab Burning Board. Bardzo mnie zainteresował i zacząłem jego testy. Ten wpis jest pierwszym w całej serii wpisów o tym jakże ciekawym oprogramowaniu. Postaram się po kolei opisywać różne interesujące funkcje i właściwości WBB.
    To tyle tytułem wstępu, zacznijmy poznawanie tego softu.

    Instalacja
    Już sama instalacja była dla mnie sporym zaskoczeniem - w paczce ze skryptem do wysłania są tylko trzy pliki! Pierwszy to tester serwera, drugi to instalator, a trzeci to spakowane w tar.gz pliki skryptu. Według mnie to świetne rozwiązanie - nie trzeba wysyłać kilku tysięcy plików, co trwałoby dosyć długo.
    Po uruchomieniu, instalator wita nas takim widokiem:

    Czyli bez żadnych rewelacji.
    Cała instalacja jest podzielona na dwa etapy:

    instalacja WoltLab Community Framework
    instalacja WoltLab Burning Board
    Całość trwa o wiele dłużej niż w przypadku IP.B, ale nie powiem dokładnie ile wynosi ta różnica.
    Pierwszy kontakt
    Gdy w końcu wszystko się zainstalowało, ujrzałem panel administratora:

    Od razu bardzo mi się spodobał: czysty, przejrzysty, wszystko ładnie poukładane. Po rozpoznaniu wszedłem do części z językami. Fraz jest dosyć dużo, bo ponad 4700, ale cóż to dla wybitnego tłumacza.
    A tak wygląda strona główna forum:

    Na tym kończę ten wpis, ale oczekujcie następnych w najbliższym czasie. Do zaprezentowania jest jeszcze bardzo wiele.
    Pozdrawiam,
    Jakub
    PS Potraktujcie ten wpis jako ciekawostkę, w końcu nie samym IP.B człowiek żyje. J.
  2. Jakub
    Witajcie!
    Przyszedł dziś czas na drugi z czterech wpisów, w których przedstawiam panel administratora WBB. Tym razem zajmiemy się częścią Użytkownicy.

    Lista użytkowników:

    Edytor użytkowników:

    Lista grup:

    Edytor grup:

    Lista rang:

    Edytor rang:

    Lista pól profilu:

    Edytor pól profilu:

    Ustawienia profilu:

    Na dziś już koniec, ale wkrótce przybędą kolejne wpisy.
    Pozdrawiam,
    Jakub
  3. Jakub
    Witajcie!
    Po niemal trzytygodniowej przerwie wracam do pisania o Woltltab Burning Board. Tym razem przedstawię panel administratora. Całość będzie podzielona na cztery części(tyle ile jest głównych sekcji w ACP). Nie chcę się rozpisywać, więc większość wpisów będą zajmować grafiki.

    Zacznijmy od strony głównej:

    Po kliknięciu któregoś z przycisków po lewej wyświetla się menu:

    Gdy klikniemy któryś z przycisków wyświetla się lista:

    A żeby nie znudziło nam się klikanie, po wybraniu którejś opcji ładuje się wybrana strona z kolejnym podziałem(tym razem na zakładki):

    To tyle podstaw działania, teraz pokażę klika najciekawszych części tej ćwiartki panelu.
    Czarna lista:

    Ustawienia wiadomości:

    Lista zainstalowanych pakietów:

    Lista zadań cronjob:

    Konwerter z IP.Board 2.x(niestety nie ma wesji dla serii 3.x):

    Logi logowań do ACP:

    Narzędzia statystyk:

    To by było na tyle. Zapraszam za niedługo na kolejną część tej serii.
    Pozdrawiam,
    Jakub
  4. Jakub
    Guten Tag, Meine Damen und Herren!
    Ten wpis nie będzie zbyt długi, nie będzie w nim również mowy o funkcjach WoltLab Burning Board. Opiszę w nim bardzo krótko Community Framework™.

    Community Framework™, jak sama nazwa wskazuje jest szkieletem społeczności. Jest on udostępniany za darmo na stronie producenta. Można do niego znaleźć wiele ciekawych dodatków - wystarczy zajrzeć tutaj. Jednak najważniejszym dodatkiem jest przedmiot tej serii wpisów - WBB.
    To tyle na dziś.
    Tschüss!
    Jakub
    PS Nie ma co się rozpisywać o tym frameworku. Chciałem tylko pokazać co jest podstawą działania WBB. J.
  5. Jakub
    Witajcie!
    Dawno nic tu nie pisałem, ale postanowiłem się poprawić. Poniżej zamieszczam krótką relację z mojego kibicowania na meczu lacrosse w Krakowie. Stanęły przeciw sobie drużyny: Kraków Knights i Poznań Hussars.

    Na stadion przy Błoniach przybyłem ponad godzinę przed meczem. Akurat był trening, więc mogłem przyjrzeć się co robi Amfi, jak go nie ma.
    Mecz rozpoczął się z lekkim opóźnieniem. Chłopaki z Poznania bardzo szybko strzelili naszym gola, po chwili Rycerze wrzucili piłkę do bramki poznańskiej. Jednak do końca pierwszej kwarty Husaria wbiła nam jeszcze 4 bramki.
    Na tym zakończyłem kibicowanie, bo było mi strasznie zimno(nie ubrałem się odpowiednio).
    Mecz wygrał Poznań z wynikiem 20-3.
    Poniżej mała galeria zdjęć:

    Widok na stadion i szatnie...

    Mała rozgrzeweczka Rycerzy

    Okrzyki bojowe

    Powitanie drużyn

    Okładanie się kijami to najciekawsza rzecz w lacrosse
    Więcej zdjęć można znaleźć na fejsbukowym profilu Kraków Knights.
    Podsumowując, lacrosse bardzo mi się spodobało(szczególnie bójki) i już czekam na następne mecze. Mam jednak pytanie do naszego forumowego lacrossowego specjalisty: Co robią dwaj zawodnicy na środku tuż po rozpoczęciu meczu(są pochyleni i nic nie widać)?
    Pozdrawiam,
    Jakub
  6. Jakub
    Witajcie!
    Zgodnie z dawnym pomysłem Dawida postanowiłem opisać jak to jest być tłumaczem na ize.pl.
    Potraktujcie ten wpis trochę z przymrużeniem oka, choć jest w nim dużo prawdy.
    Rekrutacja
    Zostanie tłumaczem jest bardzo proste. Oto instrukcja krok po kroku:

    Napisać do któregoś z członków zespołu (najlepiej do Wareczka).
    Przetłumaczyć dowolną książkę z języka nama na inny z niełacińskim alfabetem, a następnie na polski.
    Jeśli praca nam się spodoba, poprosimy Cię o wykonanie spolszczenia czegoś związanego z IP.Board.
    Po ocenie wspólnie zdecydujemy o przyjęciu Ciebie w nasze szeregi.
    Jeśli wszystko pójdzie dobrze, zostaniesz członkiem naszego zespołu. Gratulacje!

    Co, gdzie i jak robią tłumacze?
    Nie, nie jest to praca w domu. Nie możesz siedzieć w swoim ulubionym fotelu i pracować popijając piwko, oglądając przy tym transmisję meczu.
    Mamy swoją siedzibę, znajduje się ona w jedynym słusznym dla firm branży IT miejscu, czyli Dolinie Krzemowej, dokładniej Palo Alto. Oto i ona:
    (kliknij, aby powiększyć)

    Wejście do biura

    Widok ogólny na nasz kompleks

    Miejsce do wypoczynku

    Jest też jeziorko...

    i plantacja bambusa
    Zapewne ciekawi Was czym się zajmujemy. Więc czym? Niczym. No prawie... Mamy za to dużo czasu wolnego, każdy z nas spędza go inaczej. Np. Amfidiusz łapie motyle pastorałami.
    Jako, że pracujemy za granicą musimy tam mieszkać. Nasz domek jest bardzo skromny, ale menago obiecał nam, że kupi ten.
    Korzyści z bycia tłumaczem na ize.pl
    Bycie tłumaczem na ize.pl ma wiele zalet, poniżej przedstawię kilka z nich.

    Super atmosfera w pracy
    Mało roboty, dużo wolnego czasu
    Auto służbowe dla każdego (prezes obiecał je zmienić na to )

    Jest też duża wada - bardzo niska pensja (ledwo wystarcza na zakupy w kilku lepszych sklepach, nie mówiąc już o kupnie kolejnego samochodu co kilka miesięcy)
    Podsumowanie
    Jak widzicie, tłumacze nie mają aż tak źle jakby się wydawało. Jeśli chcecie dowiedzieć się o nas czegoś więcej zajrzyjcie na INVteam.pl.
    Pozdrawiam,
    Jakub
  7. Jakub
    Witajcie!
    Dzisiaj przez moje miasto przejeżdżał legendarny Orient Express. Oczywiście nie mogło mnie to ominąć, więc pojechałem na dworzec. Zjawiłem się tam chwilę przed dwudziestą. Było kilkadziesiąt osób, ale ciągle dochodziły kolejne. Po chwili obsługa zapowiedziała przejazd. Niedługo po ósmej od strony Krakowa nadjechał wspaniały skład, ale z polską lokomotywą... Kilka zdjęć znajdziecie w mojej galerii.
    Pozdrawiam,
    Jakub
    P.S. W piątek Orient Express jechał do Krakowa, ale niestety go przegapiłem.
  8. Jakub
    Witajcie ponownie!
    Od soboty do wczorajszego popołudnia byłem na wycieczce w Bełchatowie. Zapraszam was więc na krótką relację.
    Podróż
    Do celu dotarłem dwuetapowo: najpierw pociągiem do Piotrkowa Trybunalskiego, a później busem pod sam blok. W pociągu było dosyć tłoczno, ale jakoś wytrzymałem. W Piotrkowie musiałem poczekać godzinkę na busa do Bełchatowa. Następnie jazda przeładowanym busem w okropnym upale. Na szczęście z przystanku do mieszkania jest jakieś 50 metrów.
    Bełchatów i okolice
    W Bełchatowie nie ma żadnych atrakcji turystycznych, ale jest sklep "Zioło, prochy i piguły" - później dowiedziałem się, że sprzedają tam tylko dopalacze...
    Galeria




    Już wiem skąd się biorą chmury...






    Jak zakaz, to trzeba robić






    Widok na jednego z największych trucicieli na świecie - Elektrownię Bełchatów






    Widok na elektrownię razem z kopalnią






    Znów widok na kopalnię






    A takie ciekawe ogłoszenie wisi na tablicy w bloku, w którym mieszkałem


    To by było na tyle...
    Pozdrawiam,
    Jakub
    P.S. Wiecie dlaczego na Bełchatów mówi się "Chamburg"(ch to nie błąd)?
  9. Jakub
    Witajcie!
    Postanowiłem w końcu wziąć się za pisanie własnego bloga. Postaram się zamieszczać wpisy codziennie, choć nie obiecuję tego. Będą one dotyczyć tego co się u mnie dzieje, ale chętnie zamieszczę tu również ciekawe informacje ze świata.
    Na tym kończę mój pierwszy wpis. Mam nadzieję, że będziecie tu czasami zaglądać.
    Pozdrawiam wszystkich,
    Jakub
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.