Skocz do zawartości
"Idzie nowe..." - o zmianach i nie tylko ×
Przeniesienie zakupów z IPS Marketplace / Moving bought items from IPS Marketplace ×
  • wpisów
    112
  • komentarzy
    116
  • wyświetleń
    149 160

Bliskie spotkanie z Jego Królewską Mością


Czwartek 20 VI 2013 wpisał się do historii z wielu aspektów. I nie tylko dlatego, że był to dzień wyjątkowo upalny, a temperatura przekraczała 30 stopni Celsjusza. Tego dnia odbyły się dwa spotkania. O 12.30 przed Urzedem Skarbowym w Krakowie Kongres Nowej Prawicy zorganizował konferencję prasową z głodującym od 10 czerwca Januszem Kowalikiem - przedsiębiorcę z małopolski, którego wieloletnie nieprzerwane kontrole skarbówki doprowadziły do bankructwa i wielomilionowych długów. Oto relacja z tej konferencji:

Natomiast o 16 w klubie pod Jaszczurami odbyło się spotkanie z Januszem Korwin - Mikke, na którym można było wysłuchać krótkiego wykładu, a potem zadać pytanie. Sama informacja o spotkaniu pojawiła się dosyć późno w przeddzień wydarzenia, więc trzeba się było szybko zdecydować czy gnać na spotkanie czy też nie? Na szczęście wyznawana przez konserwatywnych liberałów zasada:

Volenti non fit iniuria - Chcącemu nie dzieje się krzywda

oraz chęć zobaczenia prezesa KNP na żywo przeważyły i dosiadłszy swojego czarnego, lśniącego, dwukołowego rumaka pognałem na spotkanie pomimo dającego się we znaki upału. Sam wykład nie różnił się niczym od całej masy wykładów JKM dostępnych na youtube. Ale zapewne dla licznie zgromadzonej publiczności były to rzeczy nowe i zupełnie odmienne, niż te które docierają do nas każdego dnia z mediów reżimowych.

gallery_1614_47_300993.jpg

Jak widać na załączonym obrazku sala była pełna i ledwo udało mi się wcisnąć. Od lewej w dali widać panią Agatę, Konrada Berkowicza, Stanisława Żółtka (v-ce prezesa KNP) oraz Janusza Korwin - Mikke (prezesa KNP). Nagranie ze spotkania pewnie wkrótce będzie dostępne na youtube, jak znajdę to udostępnię na blogu. Po spotkaniu można było wypełnić deklarację i zapisać się do partii, kupić jedną książek JKM, zdobyć autograf oraz zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z prezesem.

gallery_1614_47_174022.jpg

Tutaj widzimy jak JKM podpisuje swoje książki. Z czego skorzystałem i ja:

gallery_1614_47_125810.jpg

Mam także pamiątkowe zdjęcie z prezesem, którego jednak ze względu na to iż nie lubię ułatwiać zadania służbom specjalnym - nie udostępnię. Do domu wróciłem wykończony ale i zadowolony :) A na miejscu czekał prezent - zamówiona płyta główna i procesor :) Dziś kupiłem ramy i jak dojdą w przyszłym tygodniu - będzie wymiana podzespołów i ogólna euforia :) Co ciekawe idąc przez miasto na spotkanie i wracając z niego zaobserwowałem wiele dziewcząt w sukienkach! Nie wiem czy to za sprawą globalnego ocieplenia zmieniła się moda czy też na skutek mojego poprzedniego wpisu o feministkach ( :P ) ale pozostaje powiedzieć - tak trzymać!

I na koniec dygresja polityczna. W tym tygodniu nasz "umiłowany" premier Donald Tusk wpadł na genialny pomysł, aby partie nie były więcej finansowane z budżetu. Idę o zakład, że jest to tymczasowe mydlenie oczu obywatelom, aby zyskać kilka punktów % w katastrofalnych sondażach, ale... Na zdrowy chłopski rozum - dlaczego nie? Wcale nie musimy czekać, aż oni cokolwiek zmienią. Bo tego możemy być pewni - nie zmienią. Ale wiemy także, że oni żyją tylko i wyłącznie dzięki podatkom płaconym przez nas - wszystkich Polaków. Co zatem należy zrobić, aby dokonać zmian w kraju? Tak jest - przestać karmić pasożyta. Trzymać się z dala od urzędów skarbowych ( jak pokazuje przykład pana Kowalika do niczego dobrego to nie prowadzi), nie brać paragonów, nie płacić podatków, rozliczać się w gotówce, niczego nie deklarować i niczym się nie przejmować. Inaczej wydoją nas do reszty i odbiorą resztki wolności. Jak mawiał Jan Paweł II:

Nie lękajcie się!

Z pewnością kilka milionów obywateli ma w tym interes, żeby obecny ustrój istniał. Tylko dlaczego pozostałe 30 milionów ma z tego tytułu cierpieć? Gdyby każdy z tych trzydziestu milionów zaczął brać czynny udział w wolnym rynku (mylnie nazywanym dzisiaj szarą strefą), zobaczylibyście jak szybko ten euro-moloch padnie. A to wszystko już bankrutuje i dalsze podtrzymywanie tego pasożyta przy życiu nie przyniesie niczego dobrego. I bez obaw, 30 milionów ludzi nie wsadzą do kryminału. Technicznie nie dadzą rady. Z dodrukowywania pieniędzy też nie wyżyją. Spełnijmy zatem marzenie premiera i przestańmy finansować pasożytów! I tym optymistycznym akcentem zakończę dzisiejszy wpis :)

  • Lubię to 1

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.