Skocz do zawartości
"Idzie nowe..." - o zmianach i nie tylko ×
Przeniesienie zakupów z IPS Marketplace / Moving bought items from IPS Marketplace ×

godfather

Użytkownik
  • Postów

    2 051
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Wpisy na blogu opublikowane przez godfather

  1. godfather
    Oj tak Panie (hmm, w sumie to nie powinno ich chyba dotyczyć) i Panowie, już niedługo dzień próby dla nas wszystkich. Powiedzmy, że nie trzymając wszystkich w niepewności omówię co ujrzałem dziś
    Grzebałem sobie na demotywatorach, jak to ostatnio mam w zwyczaju, aż wtem natknąłem się na coś czego słowa nie opiszą:

    Myślę sobie, kurde co to jest, ktoś nieźle popił i chce umoralniać wszystkich?
    Szybkie olśnienie: niedawno napisałem temat Nietypowe święta. Czułem, że na coś komuś się przyda
    Zaglądam i... kolejne rozczarowanie: 17 grudnia — Polski Dzień bez Przekleństw
    Grzebiemy dalej, idziemy do kalendarza... gorzej - piątek(sic!).
    [justify]
    Dzień roboczy, więc nerwowe liczenie... 3. zmiany! Nocki! I weź tu zachowaj spokój ducha jak tracisz piątkowy wieczór siedząc w pracy... Niech jeszcze coś zgrzytnie i będziemy siedzieć kilka godzin bezczynnie, wtedy to już na pewno będę spokojny i potulny jak baranek
    Choć przyznam się, że od jakiegoś czasu już staram sobie takie dni robić. Są to co prawda dni wolne od pracy, ale od czegoś trzeba zacząć. Dlatego apeluję by już zacząć się przygotowywać, bo za miesiąc Ogólnopolski Test Wytrzymałości i obawiam się, że nie wystarczy tu być Pudzianem.
    Oczywiście rozlegać się będą teraz głosy, że jacy to my nie jesteśmy, że każdy tutaj porządny i żadne obraźliwe słowa mu do głowy nie przychodzą, a nie daj żeby językiem wydalać je na światło dzienne... a fee... to się nie godzi!
    Cóż, niech i tak będzie, ja nikogo nie oceniam, sam aniołem nie jestem i śmieszy mnie pojęcie "wulgaryzmu", bo słowo nie skierowane do nikogo negatywnie nie boli. Na całe szczęście nie ja ustalam zasady, nie ja edukuję młode umysły i dzięki temu mamy cień szansy, że kolejne pokolenia wyrosną z bogatym zestawem słów niekoniecznie podwórkowej łaciny, wszak "Polacy nie gęsi, lecz swój język mają".
    Jestem ciekaw czy telewizja, prasa i inne media nagłośnią ten dzień i stanie się on w przyszłości czymś naturalnym i będzie "obchodzony" z przyjemnością jak Dzień Pluszowego Misia, czy Dzień Przytulania (czy jak mu tam to było). Miło czasem pomyśleć, że ktoś od kogo dziennie nie słyszymy innych słów niż tych zaczynających się od k... i ch..., zacznie nagle mówić kwiecistym polskim językiem, pełnym elokwencji... i patrzeć jak się przy tym męczy
    Ciekaw jestem ilu z naszych forumowiczów zechce zaryzykować i za te 3 tygodnie, przez jeden tylko dzień, nie wypowiedzieć żadnego wulgarnego słowa - nawet, jeśli w pobliżu nie ma osób trzecich.[/justify]
  2. godfather
    Radość, ekscytacja, zadowolenie, rozkosz, szczęście, rozradowanie, wzruszenie....
    Jak jeszcze można nazwać emocje towarzyszące nam przez święta? Oczywiście "Kevin sam w domu"
    W tym roku telewizja Polsat chciała wyemitować w trzech dniach świątecznych (24, 25 i 26 grudnia) film "Szklana Pułapka", a dopiero w Nowy Rok mielibyśmy okazję zobaczyć doskonały film dla całej rodziny, jakim niewątpliwie jest "Kevin sam w domu".
    Na wirtualnemedia.pl w artykule "Polsat ugiął się pod presją, pokaże w Święta "Kevina"" przeczytałem:
    Dowodzi to jakim fenomenem jest ten film, ale również to, że media oficjalnie straciły fotel lidera w kreowaniu Polski. Teraz główną siłą tego kraju są internauci. Brawo.
    Co ciekawsze, poszukałem zeszłorocznych opinii wpisywanych w komentarze na stronie Polsatu w dniu 24 grudnia (w tym dniu o 19:30 zaczynał się "Kevin"). Były nieco odmienne:
    I chyba najlepsze:
    Jak na mój gust to piszącego jeszcze nie było nawet w planach do przyjścia na ten świat, ale już wie od ilu lat telewizja "puszcza to łajno"
    No nic, spadł śnieg, rozpoczęła się zima, pojawiła się informacja o "Kevinie", cóż więcej chcieć? Warto było się dziś obudzić.
    Wg. informacji z w/w strony 25 grudnia zasiadamy wszyscy o godzinie 20:00 przed ekranami naszym telewizjonerków i cieszymy się rodzinnym oglądaniem najlepszego filmu świątecznego
    Martwi mnie tylko jedno: nie znalazłem potwierdzenia na oficjalnej stronie Polsatu :/
  3. godfather
    Dziś 11 listopad, dzień radosny, w końcu Polska odzyskała niepodległość. Jednak czy aby na pewno radosny?
    Niech każdy z nas zada sobie pytanie: co wydarzyło się 11 listopada, że dzień ten jest uznany za odzyskanie przez Polskę niepodległości? Ja nie wiem, ale może są lepsi ode mnie.
    No nic, postanowiłem poszukać odpowiedzi, a sprawa jest prosta - zaglądamy w Wikipiedię. Znajdujemy:
    Rzeczywiście wzniosłe wydarzenia, więc dlaczego tak mało się o tym co roku mówi. Skoro w szkołach tego nie uczą (specjalnie nikt do tego wagi nie przywiązuje), to przynajmniej w jakimś TVN24, czy innej stacji informacyjnej powinni o tym mówić - cały dzień! Dlaczego muszę w XXI w. przeszukiwać internet w poszukiwaniu znaczenia tego święta?
    Drugi fenomen to data 22 lipca, czyli święto ustanowione po II Wojnie Światowej. Skąd to wiem? Tak, Wikipedia.
    I tu ludzi boli, że komuniści ustanowili to święto.
    Osobiście tego nie pamiętam (logiczne), ale tata zawsze powtarza, że to było lepsze święto (nie, nie ma zapędów komunistycznych). Środek lata, uczniowie i tak szkół nie mają, jeśli dzień wypadał w piątek lub poniedziałek to można było mieć długi weekend, który był ciepły. To naprawdę szczęśliwe święto i mnie osobiście bardziej podobało by się latem niż w listopadzie, gdzie za oknem szarówka i deszcz. Na siłę wmówiono ludziom, że ta data będzie lepsza bo nie wymyślili jej komuniści, więc zróbmy na przekór Rosjanom i świętujmy 11 listopada - w deszczu i smutku, bo pogoda optymizmem nie napawa.
    Co więcej, jeśli poszukamy dokładnie to:
    i tym samym jedyny ślad po Polsce (rozbiory i te sprawy) dostaje symboliczną niepodległość. Pierwszą niepodległość, historyczną. Czy to nie byłoby lepsze?
    Teraz tylko wyczekujmy dnia, aż 3 maja przeniosą na początek lutego, bo wtedy żadnych konkretnych świąt nie ma...
  4. godfather
    Ostatnie burzliwe tematy i zwrócenie mojej uwagi na nie przez Amfidiusza, skłoniły mnie do wypowiedzenia się w tym temacie.
    Jako, że menago prosił o promowanie dodatków oficjalnych do IP.Board, postanowiłem dodać wpis w blogu zamiast wypowiadać się w wątku na forum.
    Cały czas wypisywane są teksty typu: "Kup nową licencję", "Po co Ci używane licencje jak nowe są pewne", "Przecież możesz kupić nową licencję", "Nowa licencja jest lepsze od używanej". Czy rzeczywiście jest lepsza...?
    Pod jakim względem licencja używana jest lepsze od kupionej prosto z IPS? Porównajmy, zakładając, że obie licencje są aktywne:

    Licencja nowa:
    Dostępny darmowy support IPS, przez system ticketów.
    Dostęp do aktualizacji skryptu/oficjalnych modyfikacji.
    Dostęp do resources.
    Możliwość odnawiania klucza licencji/wpisywania nowego adresu forum w ClientArea (w zależności od używanej wersji skryptu).

    [*]Licencja używana:

    Dostępny darmowy support IPS, przez system ticketów.
    Dostęp do aktualizacji skryptu/oficjalnych modyfikacji.
    Dostęp do resources.
    Możliwość odnawiania klucza licencji/wpisywania nowego adresu forum w ClientArea (w zależności od używanej wersji skryptu).



    Widzicie różnicę? Jeśli tak to polecam iść do okulisty bo obie listy są identyczne. Po prostu nie ma żadnych różnic poza ceną. Jeśli dla kogoś 60-150zł (przeważnie tyle można zaoszczędzić przy zakupie używanej licencji) to jest nic, to gratuluję. Dla mnie to 1-3 dni pracy.
    Co do obaw, że możemy zostać oszukani. Możemy zmniejszyć to ryzyko, na przykład przez zakup licencji u osób, które mają dobrą opinię w pewnym gronie (ot chociażby tu na forum), jak również takich, które ktoś może nam polecić. Ostatnio nasila się sprzedaż licencji, więc nie ma z tym raczej problemu. I oczywiście trzeba pamiętać: transakcję przeprowadzamy z konkretną, fizycznie istniejącą, osobą czyli musimy mieć z nią kontakt. Najlepiej poprosić o pełny zestaw: gg/mail/telefon kontaktowy. Gdyby osoba miała obiekcje co do podania nam tych danych, to możemy podejrzewać, że coś jest nie tak.
    Żeby nie było, że moje wypociny są bezpodstawne, przytoczę moje kupowanie licencji:
    Jej zakupu dokonałem tu na forum, w tym temacie. Użytkownik był mi znany, w miarę pewny. Bez obaw kupiłem.
    Niestety później miałem pewne problemy z jej używaniem, gdyż przypadkowo chcąc zmienić dane na koncie, na którym była licencja utworzyłem nowe konto. Oszczędzę sobie opisywania dalszym przejść, ale upewniłem się u Kliczka, że licencja na koncie była (podesłał mi screeny), odnowiłem hasło przez jego skrzynkę mailową (była jeszcze podana i zechciał mi je podać), następnie napisałem do IPSu z zapytaniem o możliwość połączenia mojego nowo-utworzonego konta. Nie było z tym problemów. Były problemy z przedłużeniem, ale kolejny ticket do IPSu i żadnego problemu. Na odpowiedzi na takie tickety czeka się poniżej 48h, a trzeba zauważyć, że licencja nie była wtedy aktywna.
    Do czego zmierzam: nie zachęcam do kupowania używanych licencji, ale nie zniechęcam. Jeśli ktoś ma jakiekolwiek obawy niech tego nie robi, jednak zawsze można poradzić się kogoś tutaj na forum. Ostatecznie zawsze można zaproponować transakcję przez serwis aukcyjny, np. Allegro.pl, a tam można domagać się odszkodowania w wysokości do 500zł (czy 300zł, nie pamiętam dokładnie), czyli już mamy jakieś zabezpieczenie.
    Można również wpłacić "na raty". Wpłacamy zaliczkę, zmieniamy dane, wpłacamy resztę. Możemy spisać umowę. Sposobów zabezpieczenia swoich zakupów jest wiele, trzeba tylko trochę pomyśleć.
    Mam nadzieję, że zmieni się podejście ludzi do tematu kupowania tzw. używanych licencji, a wszyscy konserwatyści zarówno jednej, jak i drugiej opcji zakupu pomyślą w końcu i uświadomią sobie, że złoty środek leży właśnie pośrodku i nie ma jednego idealnego sposobu na wszystko
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.