Dodam, że były już próby postawienia nowego wsparcia. Były obietnice - nowe wtyczki, style, własne tłumaczenie i cuda niewidy. Na czym się skończyło? Tłumaczeniem, że główny administrator ich opuścił(dla ciekawskich powiem, że zaraz po opuszczeniu niby administratora pojawił się inny z jeszcze większymi aspiracjami). Tyle, trochę zapowiedzi rewolucji i forum znikło z sieci, ślad po ekipie zaginął. Ah... a miała być taka rewolucja.
To tak nawiasem mówiąc, ale Internet jest wolny i można próbować, chociaż wg. mnie to nie ma sensu. Jak sam autor napisał w Polsce mamy dwa supporty, i można się nimi uzupełniać, a dzielenie społeczności na jeszcze większe kawałki nie ma sensu. No ale to tylko moje skromne zdanie.