Apostołowie bawią się na jednej z wielu wieczerzy jak zwykle, stół jest zapełniony po same brzegi, wino leje się po podłodze, pełne talerze jedzenia wywracane, spadające ze stołu owoce, gdzie nie spojrzałby człowiek do okoła sama dziewki pół nagie, przepych ogarnia całą szope, impreza wręcz doskonała...
Paweł podchodzi do Piotra:
- Piotrze nie mamy już nic kasy na kolejne imprezy, wszystko przepiliśmy, a każdy chce balować dalej co teraz zrobimy???
Piotr szepcze na ucho Pawłowi:
- Spokojnie Paweł ponoć Judasz coś sprzedał...
Idzie sobie milioner ulicą i widzi bezdomnego żebrzącego o pieniądze. Podchodzi więc do niego i mówi:
- Dałbym Ci pieniądze ale pewnie zaraz pójdziesz i przepijesz wszystko.
- Nie, ja jestem porządny, na jedzenie zbieram.
Milioner na to:
- Nie, napewno zaraz sobie karton fajek kupisz i stracisz całą forsę.
- Ale ja nie palę.
Milioner coraz bardziej zdziwiony mówi dalej:
- Ale na pewno jakbym Ci dał kasę to pójdziesz na dziwki.
- Panie, ja mam żonę i dzieci. Jestem wierny i dbam o swoją rodzinę.
Milioner po chwili zastanowienia mówi:
- Dobra dam Ci pieniądze ale musisz ze mną pojechać do domu i poznać moją żonę. Bezdomny zgodził się od razu. Po przyjeździe do domu milionera bezdomny staje w progu a milioner mówi do żony:
- No i widzisz kochanie jak kończy facet, który nie pije, nie pali i nie chodzi na dziwki!
Dlaczego ludzie w Etiopii nie piją wódki?
-Tak na pusty żołądek?..
(wklejałem z neta, mogą być błędy ort.)