Sam koncept widzi mi się, pierwszego dnia byłem wręcz zachwycony - żaden bot się nie przebił.
Jednak następnego dnia marzenia prysły jak bańka mydlana - coraz więcej botów potrafiło się przedrzeć.
Napisałem do supportu keya, jednak oni stwierdzili (możliwe że słusznie), że ich zabezpieczenie jest tak dobre, że tylko pół-boty są w stanie rozwiązać łamigłówkę (czyt. hindusi, którym się płaci 2$ za 1000 rozwiązań ;P)
Dlatego póki co wróciłem niechętnie na sortable captcha...
Myślę, że key byłby trudniejszy do złamania, gdyby się wreszcie zdecydowali wprowadzić funkcję (niestety płatną), która pozwala dodać własne obrazki do ułożenia.
W obecnej postaci key ma ich za mało i naprawdę łatwo się go już łamie z tego co widzę... ;|