Znajdź zawartość

Pierwszy raz zostałem okradziony w internecie. I nie piszę tu o opłaceniu przedmiotu na Allegro, którego nie otrzymałem, tylko o fizycznym uszczupleniu mojego konta bankowego o ponad 400 zł. Zawsze uważałem się za świadomego użytkownika sieci, dobrze wiem, gdzie znajdują się jej zagrożenia, a mimo wszystko komuś udało się do mnie dobrać. W zeszły czwartek przy zbieraniu się do pracy zauważyłem kilka maili z PayPala o autoryzowaniu płatności. W kwotach od 1,50 do 100 zł. Szybka analiza (kawa do obudzenia się nie była już potrzebna) okazało się, że wszystkie zasiliły mój portfel Skype, a następnie poleciały na inne konto, do użytkownika bizzare1989. Nadal nie wiem w jaki sposób zdobył moje hasło. Skype'a miałem zainstalowanego tylko na telefonie (jakiś keylogger na Androida?). Hasło nie było zmienione, więc nie dostał tam się przez mojego maila. Był w stanie nazbierać aż tyle, bo miałem Skype'a połączonego z PayPalem, a PayPala z kolei połączonego z kartą bankową. Oprócz tego kilkanaście razy łączył się ze swoją komórką zarejestrowaną w Egipcie. Nie wiem co chciał przez to sprawdzić - autodoładowanie konta? Wysłał też 41 sms-ów pod dwa egipskie numery telefonów: Gdy zauważył, że się zalogowałem rano na swoje konto, momentalnie usunął historię czatu (żebym nie zauważył, że wysyłałem mu pieniądze) oraz usunął się ze znajomych. Chargeback już uruchomiony przez PayPala, od razu potwierdzony tez przez Skype'a, czekam na wypłatę środków. Straciłem jedynie nieco ponad 60 zł środków, które miałem w swoim portfelu Skype, a które zostały zużyte na połączenia i sms-y. Ku przestrodze