Krótki wykład o wolności
Wolność. Czymże ona jest? Wystarczy kilka uderzeń w klawiaturę i wyskoczy nam prosta definicja z Wikipedii:
Wolność – brak przymusu, sytuacja, w której można dokonywać wyborów spośród wszystkich dostępnych opcji.
Czy zatem jesteśmy ludźmi wolnymi? Wielu powie: naturalnie. Przecież Polska jest wolnym krajem, po 1989 roku granice zostały otwarte, każdy może podróżować gdzie chce, pracować gdzie chce, robić co chce.
Teoretycznie tak. Ale to tylko pozory. Ta 10-minutowa wypowiedź pana Michała Marusika zmieni Wasze patrzenie na tematykę wolności:
Ja podzielam to zdanie. Sama definicja wolności zawiera w sobie stwierdzenie "brak przymusu".
Czy zatem możemy mówić, że jesteśmy wolni, w przypadku kiedy:
- rząd zmusza nas do posiadania ważnego dowodu osobistego, a w razie jego braku wymierza nam karę 5000 PLN ?
- rząd zmusza nas do płacenia podatku dochodowego i rozliczania się z każdego grosza, tym samym karząc nas za pracowitość?
- rząd zmusza każdego z nas do płacenia VAT? Podkreślam każdego, bo nawet jeśli damy kilkuletniemu dziecku pieniążek na "lizaka", to rząd zabierze temu dziecku 23%...
- rząd zmusza nas do zapiania pasów we własnym samochodzie, jazdy przez cały rok na włączonych światłach, stosowania się do narzuconych limitów prędkości pod groźbą kary?
- rząd zmusza nas do tego abyśmy się ubezpieczali w ZUS i działali na swoją niekorzyść?
- rząd kontroluje nasze rozmowy telefoniczne, transakcje bankowe, za pośrednictwem przeróżnych formularzy, dokumentów, kamer monitoringu i oddziałów służb mundurowych monitoruje każdy nasz krok?
- rząd przy pomocy tysięcy przepisów decyduje czy możemy np. ściąć drzewo, postawić budynek czy płot lub otworzyć własny biznes?
Wymieniać przykłady mógłbym jeszcze długo. I za każdym razem odpowiedź brzmiałaby tak samo. Nie, niestety nie możemy powiedzieć, że jesteśmy wolni. I to się nie zmieni, dopóki ta biurokratyczna machina będzie się rozrastać, z każdym dniem zniewalając nas coraz bardziej.
Czy Polska jest krajem wolnym? Nie. Dzięki Lechowi Kaczyńskiemu, który podpisał traktat Lizboński w 2009 roku, to Bruksela decyduje co nam wolno, a czego nie. To dzięki dyrektywom z Brukseli zwykły obywatel nie może kupić zwykłej żarówki, rybak może złowić tyle a tyle ton ryb, rolnik może wyprodukować tyle a tyle litrów mleka, góral musi spełnić takie a takie warunki żeby móc produkować oscypki, a przedsiębiorca chcący handlować cukierkami karmelkowymi musi zapoznać się z dokumentem dotyczącym ich przewozu, zawierającym kilka tysięcy stron. Nie mówiąc już o innych wymaganiach związanych z prowadzeniem firmy, księgowością, kwestiami podatkowymi i tak dalej. Fakt, granice się otworzyły, ale to dzięki podpisaniu traktatu z Maastricht, który można było podpisać bez wstępowania do Unii Europejskiej. Tylko co nam z tego?
Zwróćcie uwagę na taką ciekawostkę. Przed 1989 rokiem władze potrzebowały zamkniętych granic, wiz, praktycznie niemożliwych do zdobycia paszportów, aby zniewolić naród. Ludzie mieli pieniądze i pracę, tylko że były puste półki. A dziś? Zupełnie na odwrót. Granice są otwarte, paszport może mieć każdy, do jazdy po krajach Unii Europejskiej wystarczy tylko dowód. Półki w sklepach uginają się od towarów, wydawać by się mogło, że jest dobrze. Czyż nie? A wystarczy kilka prostych zabiegów:
- drakoński podatek VAT,
- drakoński podatek dochodowy z masą formalności,
- chore przepisy uniemożliwiające działania firm i przedsiębiorstw, windujące do góry koszty pracy a co za tym idzie brak możliwości zatrudniania pracowników => bezrobocie,
- drakoński obowiązkowy haracz dla ZUS,
- skandalicznie niska kwota wolna od podatku ( 3091 PLN rocznie!),
- drakońskie kary na każdym kroku,
- nieprawdopodobnie wysokie koszty utrzymania itd.
Aby każdy z nas mógł zapomnieć o tym, do czego służy paszport. Ilu z Was ma rodzinę w Kanadzie, USA, Australii czy chociażby Wielkiej Brytanii? Zapewne większość. A ilu z Was stać, aby tę rodzinę odwiedzić raz na pół roku / rok, a oprócz tego godziwie żyć i wyjechać na jakieś wymarzone wakacje? Dla wielu głupi telefon za granicę to już jest trudny do zniesienia wydatek, a co dopiero zakup biletu lotniczego za kilka tysięcy PLN, opłacenie taksówek, hotelu, wyżywienia i jeszcze zapewnienie sobie pieniędzy na inne wydatki za granicą. Czyż nie? A jak rodzina nas odwiedzi zza granicy i pójdą z nami do knajpy czy gdziekolwiek indziej, to jak nie postawią, to nie będzie. Nie oszukujmy się, taka jest smutna prawda o polskiej "wolności".
Na koniec do posłuchania i przemyślenia piosenka:
KULT - Po co wolność?
Przemówienie z dnia siódmego roku bieżącego
Wolność. Po co wam wolność?
Macie przecież telewizję
Wolność. Po co wam wolność?
Macie przecież Interwizję, Eurowizję
Wolność. Po co wam wolność?
Macie przecież tyle pieniędzy
Wolność. Po co wam wolność?
I będziecie ich mieć coraz więcej
Maszerujmy ramię w ramię
Ku słońcu świata nowego
Zbudujemy nowy most
Imienia przewodniczącego
Maszerujmy ramię w ramię
Ku słońcu świata nowego
Zbudujemy nowy most
Imienia przewodniczącego
Wolność. Po co wam wolność?
Macie przecież do pracy autobusy
Wolność. Po co wam wolność?
I bezpłatny przydział spirytusu
Wolność. Po co wam wolność?
Macie komu oddawać cześć
Wolność. Po co wam wolność?
Dostaliście też Mundial '86
Maszerujmy ramię w ramię
Ku słońcu świata nowego
Zbudujemy nowy most
Imienia przewodniczącego
Maszerujmy ramię w ramię
Ku słońcu świata nowego
Zbudujemy nowy most
Imienia przewodniczącego
Wolność. Po co wam wolność?
Macie przecież filmy fantastyczne
Wolność. Po co wam wolność?
Czasem zezwolenie demonstracji ulicznych
Wolność. Po co wam wolność?
Z każdej wystawy dobrobyt tryska
Wolność. Po co wam wolność?
Macie przecież letnie igrzyska
Maszerujcie ramię w ramię
Ku słońcu świata naszego
Wszyscy położycie głowy
Za przewodniczącego
Czy słyszysz, czy słyszysz
Co tu dzieje się od lat
Jaki wokó.l siebie szum wytwarza ten fatalny świat
Co za fatalny świat
Podzielony granicami
Z ludźmi, których kochasz
Rozmawiasz tylko listami
Czujesz ich jedynie przy pomocy pocztowego kleju
Tylko dlatego, że mieszkają w innym kraju
Na tym świecie każdy jest zachłanny i pazerny
Na tym świecie każdy chce pieniądze i koncerny
Kilku frajerów rządzi świata tego polityką
Najpotężniejsi z nich myślą o władzy nad galaktyką
Co za fatalny świat
Przemówienia z dnia siódmego
Co za okropny świat
Roku bieżącego.
Piosenka nagrana w 1989 roku, a jakże aktualna! Macie telewizję, macie "Jak oni śpiewają?" i inne tego typu programy odmóżdżające, macie autobusy do pracy, macie komu oddawać cześć, z każdej wystawy dobrobyt tryska, dostaliście nawet Euro 2012! Co z tego, że teraz do utrzymania stadionów trzeba dopłacać ciężkie miliony, ale przynajmniej fajnie było, nie? Maszerujcie ramię w ramię ku słońcu świata nowego...
... i dajcie się dalej zniewalać, albo obudźcie się, powstańcie jak feniks z popiołów póki jeszcze czas i walczcie o wolność. Wybór należy do Was.
- 1
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się