Demokracja
Demokracja. Słowo powtarzane w dzisiejszych czasach niczym mantra. Politycy, media, dziennikarze, osoby kreowane na autorytety naukowe oraz znane osobistości wmawiają nam każdego dnia, że tam gdzie jest demokracja jest dobrobyt i kraina mlekiem i miodem płynąca, a wszystkie inne ustroje są złe. A już szczególnie najgorsze są dyktatury. Przez cały okres PRL mieliśmy demokrację ludową, a potem o dziwo ludzie zaczęli się cieszyć, bo wraz z przemianami ustrojowymi wywalczyli... demokrację Ba, doszło nawet do takiego kuriozum, że nawet jeśli dzieje się coś złego, to ludzie nie zastanawiają się "hmm, może to przez demokrację?" tylko myślą "jak to możliwe, przecież mamy demokrację!". Jakby owa demokracja była gwarantem dobrobytu, szczęścia, pomyślności i generalnie rzecz biorąc stwarzała raj na ziemi. W dzisiejszym wpisie przekonamy się jak to z tą demokracją jest naprawdę.
Czymże zatem jest demokracja? Definicja jest prosta:
Demokracja – system rządów (reżim polityczny, ustrój polityczny) i forma sprawowania władzy, w których źródło władzy stanowi wola większości obywateli (sprawują oni rządy bezpośrednio lub za pośrednictwem przedstawicieli).
A zatem w demokracji władzę stanowi większość (z greckiego demos i kratos oznaczają właśnie władzę ludu). Czy jest to system dobry? W bardzo łatwy sposób można udowodnić, że nie. Wyobraźmy sobie, że mamy trójkę wybitnych znawców ekonomii, pracujących w ministerstwie finansów. Pierwszy z nich, dajmy na to Robert Gwiazdowski, uważa że 2 + 2 = 4. Ale w ministerstwie pracują także Jacek Rostowski i Marek Belka, którzy uważają, że 2 + 2 = 6. W normalnym ustroju rację miałby naturalnie Robert Gwiazdowski, gdyż jest to podstawowa matematyka i faktów nie da się oszukać. W demokracji natomiast rację mają panowie Jacek Rostowski oraz Marek Belka i nie dlatego, że 2 + 2 = 6, ale dlatego, że jest stanowią większość i w każdym głosowaniu mają możliwość przegłosowania Roberta Gwiazdowskiego. I w tym momencie mógłbym zakończyć moje rozważania na temat demokracji, bo jeśli dany system umożliwia zwycięstwo wyników złych nad dobrymi, to należy go unikać jak ognia.
Ale. Demokracja jest jeszcze bardziej groźna, niż by się mogło wydawać. Szczególnie demokracja parlamentarna, w jakiej przyszło nam żyć. Oprócz tego, że większość obywateli danego kraju ma możliwość wybrania rzeczy niekorzystnych dla danego kraju (świadomie lub też nie), to wcale nie mamy pewności, że taka jest faktyczna świadoma decyzja owej większości. Bo w demokracji bardzo często spotykamy się z takimi zjawiskami jak:
- fałszowanie wyborów,
- korupcja,
- manipulowanie obywatelami przez polityków czy media
I wówczas zamiast świadomego wyboru większości otrzymujemy de facto wolę osób rządzących danym krajem. Zastanawialiście się może kiedy ostatnio widzieliście lub czytaliście jakiś rzetelnie napisany artykuł w prasie lub portalu informacyjnym? Kiedy ostatnio słuchaliście obiektywnej audycji lub dobrze przeprowadzonej debaty politycznej z udziałem obu stron? Ano właśnie. A fakty są takie, że większość obywateli niestety nie ma bladego pojęcia o ekonomii, gospodarce, polityce, lecznictwie, szkolnictwie, polityce krajowej czy zagranicznej, ale to właśnie owa większość ma decydujące prawo głosu! Jeśli dodamy do tego fakt, że głos owej większości jest często fałszowany a ich opinia na dany temat jest często zmanipulowana, to może prowadzić to do sytuacji naprawdę dramatycznych. Jeśli czasy są w miarę spokojne i nie ma realnego zagrożenia, a ludziom żyje się jako tako, to jeszcze pół biedy. Ot, chociażby przykład z ostatnich dni. Zmanipulowani Polacy wybrali po raz kolejny Platformę Obywatelską, która to pod przewodnictwem Ewy Kopacz nie dość, że nie wyraziła sprzeciwu, to jeszcze cieszy się z podpisania tzw. drugiego pakietu klimatycznego, zakładającego redukcję emisji CO2 przez kraje Unii Europejskiej o 40% do 2030 roku. Oznacza to w praktyce, że Polacy nie będą mogli palić węglem, którego mają pod dostatkiem, elektrociepłownie będą zmuszone do podniesienia cen energii, a co za tym idzie przeciętny Kowalski zapłaci za energię gigantyczne rachunki. Bo tak zadecydowała większość, która o ekonomii i energetyce nie ma bladego pojęcia. Takich przykładów są miliony, ale na takie drobiazgi ludzkość nie zwraca zwykle uwagi. Ot, zdrożeje prąd - pomyślą ludzie. Nic nowego.
Co jeśli jednak demokracja (szczególnie ta zmanipulowana) doprowadzi do zagłady całego narodu? Tak wiem, to się już dzieje i do końca XXI wieku zostanie raptem 19 milionów Polaków. Ale wyobraźmy sobie, że Polska została zaatakowana i trzeba podjąć kluczową dla istnienia Polski decyzję. Co wtedy? Czy lepiej posłuchać jednego eksperta, czy w zgodzie z walką o demokrację warto posłuchać głosu zmanipulowanego ludu?
Jest rok 2015...
Po trwających w Berlinie od kilku miesięcy zamieszkach mniejszości muzułmańskiej udało się dojść do porozumienia.
Jak donoszą światowe media, to historyczny dzień dla Republiki Federalnej Niemiec. Kanclerz Niemiec Angela Merkel nie kryje zadowolenia, że to właśnie dziś 1 czerwca 2015 roku udało się wywołać radość wśród niemieckich obywateli wyznania islamskiego, którzy na terenach dawnych niemieckich landów Saksonii i Brandenburgii utworzyli własny Kalifat Saksonii i Brandenburgii. Szef Rady Europejskiej Donald Tusk oraz premier rządu Ewa Kopacz udali się do Berlina z gratulacjami.
Sielanka nie trwała jednak zbyt długo, gdyż 1 września 2015 roku...
Szanowni państwo, w dniu dzisiejszym nieznana mniejszość muzułmańska dokonała zamachu na Polskę i demokrację. W opublikowanym nagraniu wideo napastnicy domagają się włączenia zachodnich ziem Polski do terytorium Kalifatu Saksonii i Brandenburgii oraz 1 miliarda Euro. W przeciwnym wypadku grożą zdetonowaniem bomb atomowych zlokalizowanych w największych miastach Polski: Warszawie, Krakowie, Łodzi, Wrocławiu, Poznaniu i Gdańsku.
W imieniu Kalifatu Brandenburgii i Saksonii domagamy się od Polski przyłączenia terytoriów należących do województw Zachodniopomorskiego, Pomorskiego, Lubuskiego, Wielkopolskiego, Dolnośląskiego i Opolskiego do Kalifatu Brandenburgii i Saksonii. Ponadto domagamy się daniny na rzecz Kalifatu w wysokości 1 miliarda euro. Na spełnienie żądań czekamy do 17 września. Jeśli nasze żądania nie zostaną spełnione, zdetonujemy bomby atomowe, które zostały przez naszych ludzi umieszczone w Warszawie, Krakowie, Łodzi, Wrocławiu, Poznaniu i Gdańsku. Próba rozbrojenia tych ładunków lub jednego z nich zakończy się detonacją wszystkich bomb.
Allah jest wielki!
Na nagranie zareagowali natychmiast sojusznicy Polski:
Jak podaje CNN, prezydent USA Barack Obama wstrząśnięty sytuacją w Polsce przerwał swoje codzienne zajęcia na polu golfowym by złożyć prezydentowi Polski słowa wsparcia w tych trudnych dla Polski chwilach. "W tej chwili wszyscy jesteśmy Polakami" - powiedział, wyrażając nadzieję, że Polska poradzi sobie z zagrożeniem nuklearnym i będzie nadal wspierała interesy USA w Syrii i na bliskim wschodzie. "Współpraca między naszymi narodami jest bardzo istotna dla obu stron" podkreślił, po czym ignorując pytanie dziennikarza o wizy dla Polaków, powrócił do swoich codziennych zajęć na polu golfowym.
Słowa otuchy dodał także Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO:
NATO jest bardzo zaniepokojone sytuacją w Polsce. Jest to niewątpliwie atak na całą strukturę NATO wymagający szczególnego potępienia. Niestety w obecnej sytuacji finansowej nie jesteśmy w stanie pomóc Polsce, wierzymy jednak głęboko że ten pracowity i solidarny naród poradzi sobie w tej dramatycznej sytuacji.
Nie zabrakło też głosu ze wschodu:
Rosja z całą stanowczością potępia atak terrorystów w Polsce. Federacja Rosyjska zawsze walczyła z terroryzmem na całym świecie i w tym wypadku jako bezpośredni sąsiad Polski nie pozostanie bierna. Polska może liczyć na wszelką pomoc ze strony Rosji pod względem wsparcia logistycznego jak i antyterrorystycznego. Nasze służby są do Polskiej dyspozycji, albowiem zapewnienie bezpieczeństwa i stabilności w Europie środkowej jest naszym priorytetem.
Na szczęście tym razem obyło się bez jakże hojnej pomocy ze strony naszych wiernych sojuszników. Oddziały antyterrorystów z jednostki specjalnej GROM w ciągu 48 godzin od wykrycia zagrożenia wyeliminowały terrorystów zabezpieczając wszystkie sześć ładunków nuklearnych. Jak zapewnił generał Mieczysław Gocuł:
W obecnej chwili nie ma już powodów do niepokoju. Nasi antyterroryści wyeliminowali wszystkich napastników oraz zabezpieczyli 6 ładunków nuklearnych. Niestety na chwilę obecną ładunki nie mogą zostać rozbrojone, nasi technicy odkryli, że musimy najpierw rozbroić jednostkę sterującą wszystkimi sześcioma ładunkami. Jesteśmy na 99% pewni, że po odcięciu zielonego przewodu ładunki zostaną rozbrojone. Bomby zostały zrobione przez ludzi znających się na rzeczy, jednak nasi eksperci potwierdzają, że odcięcie zielonego przewodu spowoduje rozbrojenie jednostki centralnej, natomiast przecięcie czerwonego przewodu wywoła eksplozję wszystkich sześciu ładunków. Nie są to silne bomby, jednak szacuje się, że po ich wybuchu życie na terytorium Polski nie będzie możliwe przez najbliższe kilkaset lat, aż do całkowitego rozpadu materiałów radioaktywnych. W tak poważnej sytuacji nie możemy sobie pozwolić na żaden błąd, dlatego konsultujemy jeszcze tę sprawę z naszymi amerykańskimi i rosyjskimi sojusznikami.
I w zasadzie w normalnym kraju sprawa zakończyłaby się pomyślnie. Eksperci potwierdziliby, że należy przeciąć zielony przewód, aby rozbroić ładunki. Niestety w tym momencie wkracza demokracja... Demokratycznie wybrany prezydent RP Bronisław Komorowski przemawia w orędziu do narodu:
Drodzy Polacy!
Nasza ojczyzna znalazła się w dramatycznym momencie, kiedy nasi niepszyjaciele usiłowali dokonać zamachu na naszą wolność, suwerenność i demokrację. Na szczęście dzięki jednostkom antyterrorystycznym udało się wyeliminować zagrorzenie i naszym obywatelskim obowionzkiem jest wspólnie zadecydować w tym ważnym dla naszego kraju momęcie, jaką decyzję należy podjąć. Jestem głęboko przekonany i pełen nadzieji, rze kożystając z dobrodziejstf, jakie daje nam demokracja, uda nam się wspólnie podjąć najlepszą dla naszego kraju decyzję i zadecydować, czy należy przeciąć czerwony czy zielony kabelek. Dlatego w dniu 13 września ogłaszam ogólnopolskie referendum w tej sprawie. Pokarzmy, rze jesteśmy mądrym i solidarnym narodem, który potrafi zjednoczyć się w tych trudnych chwilach.
W obronie demokracji wypowiedział się także były prezydent Lech Wałęsa:
Ja myślem, że nie potośmy walczyli o demokrację i przeżywali Stan Wojenny, żeby teraz w krytycznej chwili dla narodu polskiego z niej nie skorzystać. Kcem powiedzieć, że jako elektryk zajmowałem siem przewodami i na kabelkach znam sie jak mało kto. Całe życie walczyłem z czerwonymi i teraz też bendem głosował za przecięciem czerwonego kabelka.
Na nadzwyczajnym posiedzeniu sejmu głos zabrała także premierka Ewa Kopacz:
Drodzy rodacy, nie ma absolutnie żadnych powodów do niepokoju. Sytuacja została opanowana przez najlepszych antyterrorystów jakich Polska mogłaby sobie tylko wymarzyć. W dniu 13 września zachęcam wszystkich do wzięcia udziału w tym jakże ważnym dla losów naszej ojczyzny referendum i zagłosowaniem za przecięciem czerwonego kabelka. Naszym obowiązkiem jako wszystkich obywateli jest pójście do urn i oddanie głosu w obronie polskiej niepodległości i demokracji.
Dziennikarze TVP, TVN oraz Polsatu poprosili o komentarz w tej sprawie liderów polskich partii politycznych. Głos zabrał prezes PiS - Jarosław Kaczyński:
Uważam, że to co powiedziała premier Kopacz jest rzeczą skandaliczną. Polska znalazła się w stanie zagrożenia największym od czasów katastrofy smoleńskiej, kiedy to w wyniku zamachu Rosjanie zamordowali Lecha Kaczyńskiego wraz z małżonką i pozostałych pasażerów TU-154M. Sytuacja jest poważna i trzeba dołożyć wszelkich starań, by 13 września jak najwięcej Polaków zagłosowało za przecięciem czerwonego kabelka. Trzeba skończyć z tą czerwoną zarazą raz na zawsze.
Janusz Piechociński - PSL:
My ludowcy zawsze staliśmy po stronie zwykłych prostych ludzi i 13 września będziemy razem z naszym koalicjantem głosować za przecięciem czerwonego kabelka. Prosimy naszych wyborców, aby zmobilizowali się tak samo jak w ubiegłorocznych wyborach samorządowych i pokazali, że w narodzie siła.
Leszek Miller - SLD:
Sojusz Lewicy Demokratycznej zawsze szczycił się czerwonymi barwami i w obecnym tak ważnym w historii Polski momencie również będzie trzymał się tej tradycji. Jesteśmy głęboko przekonani, że kolor czerwony, jak to miało miejsce wielokrotnie w historii, przyniesie Polsce szczęście i dlatego zachęcamy naszych wyborców do zagłosowania w referendum za przecięciem czerwonego kabelka.
Głos w sprawie zabrała także reprezentująca partię Zielonych (niedojrzałych czerwonych) - posłanka Anna Grodzka (aka Krzysztof Bęgowski):
Partia Zielonych zawsze stała w obronie przyrody i zieleni, dlatego będziemy się opowiadali za ocaleniem zielonego kabelka i przecięciem czerwonego. Wierzymy, że zielony jest kolorem nadziei i nie wolno go ruszać brutalnymi metodami Policji.
W telewizji rozgorzała debata. W programie Tomasz Lis na żywo debatował z zaproszonymi gośćmi, czy przecięcie czerwonego kabelka to na pewno dobry pomysł: Do telewizji zaczęto zapraszać wybitne osobistości ze świata polityki, kultury masowej, mediów. I tylko telewizja Superstacja poprosiła o wypowiedź prezesa Kongresu Nowej Prawicy:
Janusza Korwin - Mikke - KNP:
Jest rzeczą niedopuszczalną, aby w tak dramatycznej chwili podważać decyzję ekspertów od walki z terroryzmem i pozwalać na to, żeby ludność cywilna, która nie ma zielonego pojęcia o rozbrajaniu ładunków wybuchowych, decydowała o losach całego kraju! Powtarzam jeszcze raz, nie jestem d***kratą, ale jest to czystym skandalem. Nawet za Hitlera czy Stalina coś takiego było nie do pomyślenia!
Na swoim kanale MaxTV wypowiedział się także znany nowojorski dziennikarz Mariusz Max - Kolonko:
Nieznana mniejszość muzułmańska? To nie jest żadna nieznana mniejszość muzułmańska, to są zwyczajni terroryści, którzy powinni być rozstrzelani, a ładunki wybuchowe dawno rozbrojone. Gdyby taka sytuacja miała miejsce w Stanach Zjednoczonych czy Rosji, taka sytuacja nie miałaby miejsca. Jestem ciekaw gdzie był Polski wywiad jak ci ludzie przekraczali granicę z materiałami nuklearnymi? Jakim prawem prezydent RP zwołuje referendum i pyta się zwykłej ludności jak rozbroić bombę atomową? Przecież to nie ma żadnego sensu, to się nie dodaje! Służby specjalne dawno powinny przeciąć zielony kabelek i wyciągnąć z tej sprawy konsekwencje na przyszłość. Mówię jak jest, Mariusz Max - Kolonko, Nowy Jork.
Przygotowania do referendum ruszyły pełną parą. Wszystkie media głównego nurtu poinformowały swoich wyborców jak i kiedy mogą oddać swój głos:
Już jutro 13 września w godzinach od 8 do 20 będziecie mogli Państwo zagłosować w referendum za przecięciem czerwonego kabelka i rozbrojeniem bomb atomowych ulokowanych przez mniejszość muzułmańską w sześciu miastach Polski. Głosowanie jest tajne, a już 14 września po ogłoszeniu oficjalnych wyników przez PKW będziemy transmitować dla Państwa uroczystość z rozbrojenia jednostki centralnej, w której udział wezmą prezydent Bronisław Komorowski oraz premier rządu Ewa Kopacz.
Głosować można było tradycyjnie od 8 rano do 20, a przez całą niedzielę 13 września 2015 roku napływały cząstkowe wyniki exit polls. Odnotowano kilka prób zakłóceń referendum, w trzech lokalach wyborczych doszło do śmierci osób starszych. Według opinii lekarskiej odnotowano u nich niewydolność akcji serca. Na pytanie czy jesteś za przecięciem czerwonego kabelka 37% Polaków odpowiedziało tak, 14% odpowiedziało nie. Oddano także 12% nieważnych głosów. Przedstawiciele Ruchu Narodowego oraz Kongresu Nowej Prawicy zaapelowali o unieważnienie referendum z powodu wykrytych nieprawidłowości. Swoją opinię wyraził także Przemysław Wipler:
Przemysław Wipler - Kongres Nowej Prawicy:
Pomijając już całą niedorzeczność tego referendum jestem zbulwersowany, że samo pytanie, na które udzielali odpowiedzi Polacy, było źle postawione. Pytanie powinno brzmieć czy jesteś za przecięciem a) czerwonego b) zielonego kabelka, a nie czy jesteś za przecięciem czerwonego kabelka. Jest to jawna manipulacja wyborcza i domagamy się anulowania tego referendum.
14 września 2015 roku PKW podała oficjalne wyniki wyborów. O godzinie 20 rozpoczęła się transmisja na żywo z ceremonii rozbrojenia jednostki centralnej. Ceremonia była na tyle ważna, że transmitowały ją wszystkie polskie telewizje oraz najważniejsze stacje telewizyjne świata. Prezydent Bronisław Komorowski wraz premier rządu Ewą Kopacz uścisnęli sobie dłonie i wygłosili podziękowanie do narodu:
Drodzy Rodacy, dziękuję wszystkim z całego serca za wzięcie udziały w tym jakże ważnym dla losów Polski referendum. Wierzę, że wybór jakiego dokonaliśmy w tym demokratycznym referendum okaże się dla naszej ojczyzny szczęśliwym i w przyszłości nie będziemy zmuszani do tak trudnych decyzji. Poproszę teraz panią premier o przekazanie mi tych uroczystych obcążek w celu przecięcia czerwonego kabelka.
W ponad 200 krajach świata przerwano emisję programów by nadać specjalne wydanie wiadomości.
W dniu dzisiejszym 14 września 2015 roku o godzinie 20:05 czasu GMT+1 na terenie Polski doszło do eksplozji 6 ładunków nuklearnych o niewielkiej mocy, zlokalizowanych w 6 najważniejszych miastach Polski. Z doniesień płynących z Polski wynika, że miasta praktycznie przestały istnieć, a skażenie radioaktywne na terytorium Polski rozprzestrzenia się w zastraszającym tempie. Do eksplozji doszło w wyniku przecięcia przez Bronisława Komorowskiego czerwonego kabelka w jednostce centralnej, sterującej wszystkimi sześcioma ładunkami wybuchowymi. O przecięciu czerwonego kabelka zadecydował wynik wczorajszego demokratycznego referendum, w którym głosowali Polacy. Prezydent Barack Obama jest wstrząśnięty tym wydarzeniem i uczcił pamięć wszystkich Polaków minutą ciszy przed swoją codzienną partią golfa. Wszystkich obywateli wybierających się do Europy Centralnej prosimy o zmianę planów, do czasu oszacowania strat i skali zagrożenia wszystkie loty do Europy zostały odwołane.
Epilog.
To oczywiście tylko fikcja, która miejmy nadzieję nigdy się nie wydarzy. Gdyby jednak, to strach pomyśleć do czego dochodzi w sytuacji gdy zamiast ekspertów w danej dziedzinie słucha się głosu większości. I niestety, ale do podobnych tragedii, naturalnie na zdecydowanie mniejszą skalę, dochodzi każdego dnia w dziedzinach polityki, ekonomii, gospodarki i tak dalej. Dzięki demokracji to większość obywateli decyduje, kto rządzi krajem i podejmuje kluczowe decyzje w polityce zagranicznej, w polityce krajowej, w energetyce, przemyśle, poszczególnych gałęziach przedsiębiorczości, finansach, służbie zdrowia, edukacji, rolnictwie etc. Zwykły szary człowiek, który na co dzień nie ma prawa decydować o tym czego się uczy jego dziecko lub jakie leki może sobie kupić w aptece, w dniu wyborów demokratycznych nagle staje się ekspertem we wszystkich kluczowych dziedzinach. Czy tak być powinno?
Demokracja jest dobra, gdy garstka przyjaciół nie może się zdecydować, czy iść do knajpy czy do kina. Wtedy mogą sobie głosować, bo nikomu nie stanie się krzywda. Co najwyżej któreś z nich będzie mniej zadowolone. Oddanie władzy w ręce ludu ma jeszcze jedną poważną konsekwencję - zwalnia osoby podejmujące w państwie z odpowiedzialności za swoje czyny. Jeśli coś się nie uda i Polska straci grube miliardy na błędnej decyzji zawsze można powiedzieć, że taka była wola większości w demokratycznych wyborach. I co? Większości Polaków nie pociągnie się do odpowiedzialności. Dlatego w interesie wszystkich Polaków jest jak najszybsza rezygnacja z demokracji na rzecz innych systemów, takich jak Republika, Monarchia czy dobra dyktatura. Nie tylko będą to oszczędności czasu i pieniędzy (przeznaczanego na wybory, kampanie etc.), ale po pierwsze:
- to nie większość obywateli, ale osoby naprawdę znające się na polityce, ekonomii, edukacji czy medycynie będą się zajmować tym, na czym się znają najlepiej,
a po drugie:
- będzie od razu wiadomo kogo można pociągnąć do odpowiedzialności za ewentualne niepowodzenia.
Natychmiast znikną problemy korupcji, przekrętów partyjnych, marnowania pieniędzy publicznych oraz fałszerstw wyborczych. A większość obywateli? Niech lepiej pomyśli o ubieraniu choinki i realizacji własnych planów. Zbliżają się Święta i Nowy Rok.
- 2
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się