Wielki Świat

[Gość Dori]

umiera moja wiara w człowieka ...

Tak, tak. Stara jestem już a jednak zawsze staram się wierzyć w to, że ludzie są dobrzy, uczciwi i nie robią sobie nawzajem świństw.

O pozycjonerach nigdy nie miałam dobrego zdania...obserwowałam ich na ich forum kilka lat i powiem, że nie chciałabym być z nimi porównywana.

Opowiem Wam co wczoraj usłyszałam od kobiety, która do mnie trafiła jako klientka z czyjegoś tam .. polecenia.

Babeczka kilka lat temu wyjechała do Francji i zaczęła robić interes.

Sprowadza stamtąd specyficzne kosmetyki, które cieszą się coraz większą popularnością. Pomaga Jej córka, która tu na miejscu pilnuje interesu.

Ta Pani (tak ją będę nazywać) znalazła sobie informatyka, który dla Niej robił strony www i sklepy i je "pozycjonował".

O ile pozycjonowaniem można nazwać wstawienie kluczy i opisu strony i pierdolnięcie reszty np. na ramkach.

W te wakacje kobieta przyjechała do Polski i spotkała się ze swoim informatykiem.

Mieli omówić i uzgodnić działania na przyszłość i porozmawiać o tym co należy zrobić, żeby strona była bardziej popularna w wyszukiwarkach a tym samym wśród klientów(ek).

Usłyszała od Niego, że najlepszy sposób na wypozycjonowanie strony to postawić kilka mniejszych o podobnej treści.

Zapomniał wspomnieć o linkowaniu pomiędzy tymi stronami(pewnie przypadkiem)...

Skrzętnie pominął temat już istniejących (JEJ) stronek, które sam zresztą dla Niej robił.

I zabrał sie do dzieła.

Co zrobił?

Postawił drugi sklep internetowy. Zerżnął od Tej Pani cały kontent. Wszystkie opisy produktów tłumaczone z francuskiego na nasz. Całą Jej pracę w którą od kilku lat wkłada każdą wolną chwilę.

Kobieta nie należy raczej do tych pyskatych jak ja :/ więc speszona spytała co to ma być.

Na co pan informatyk odpowiedział Jej rezolutnie, że zrobił sklep dla swojej żony, bo ona bardzo lubi kosmetyki. I żeby się nie martwiła, bo będą brać od Niej towar!

I zaczął pozycjonować sklep tak, że w 3 tygodnie prawie dogonił pierwowzór w wynikach wyszukiwań.

Mówię Wam. Jak to wczoraj zobaczyłam to szlag mnie trafił! Nie dość, że złodziej to jeszcze świnia.

Musiałam to z siebie wypluć.

Poradziłam babce, żeby pogoniła gościa i zażądała w oficjalnym piśmie usunięcia jej własności intelektualnej z jego strony, i zagroziła wystąpieniem na drogę sądową.

Ciekawe jak to się skończy ...

[DawPi]

Witaj,

bardzo ciekawy temat, poruszający niejako 'moją branżę' - czyli pracę w Internecie. Od razu mówię, że nie zajmuję się 'aktywnym' pozycjonowaniem, a jedynie przygotowaniem IP.Board do niego, jednak nie o tym chciałem.

Cóż, po pierwsze to nie używałbym słowa 'informatyk' w stosunku do tej osoby co postawiła sklep ( pewnie darmowy skrypt lub kupiony za kasę jak to pisałaś Pani ) i dodanie paru metatagów. Takie coś robi się 'chwilkę'. Jednak nadal nie o tym chciałem.

Wydaje mi się, że owy pan zwietrzył okazję i doił Panią z 'wielkiego świata' która niczego nie podejrzewając płaciła owej osobie za wszystko myśląc, że owa osoba zna się na rzeczy itd. Cóż, wykorzystał jej niewiedzę, ale tak ten świat jest zbudowany, że jak ktoś czegoś nie wie, a potrzebuje to się zwraca do osoby co to wie i może to zrobić. Tutaj niewątpliwie największym błędem było nierozeznanie w temacie i zlecenie tej pracy owej osobie.

A to skopiowanie sklepu i wszystkiego innego to to już podpada wg mnie pod jakiś kodeks, pewnie karny.

Ja na miejscu tej Pani jeszcze raz przejrzałbym umowę ( bo chyba podpisała z nim, prawda? ) i czym prędzej udał się do prawnika i napisał jakieś tłuściutkie pisemko i priorytetem wysłał do tego pana.

Dori trzymaj się, dasz radę! :/