Pod mocnym aniołem - Długo czekałem na ten film. Zachwycony poprzednimi filmami Smarzowskiego, takimi jak Wesele, Dom Zły, później już nieco słabszymi jak Róża czy Drogówka, spodziewałem się naprawdę dobrego kina na najwyższym poziomie. Jakiejś trzymającej się kupy historii alkoholika, który walczy z nałogiem albo próbuje coś zmienić w swoim życiu. Tymczasem kupy było w tym filmie sporo i rzygów także. Ale cała historia jest opowiedziana tak chaotycznie, że po 2-3 kwadransach ma się dość. Muszę przyznać, że Więckiewicz doskonale się wcielił w rolę alkoholika. Świetnie pokazano poszczególne etapy tej choroby, pierwsze wypite kieliszki, potem stan upojenia, kaca mordercę, walanie się pomiędzy butelkami i własnych odchodach, delirkę, odwyk i tak dalej. Niestety film jest tak poszatkowany, że ciężko się to ogląda. Rozumiem, co chciał reżyser przekazać, ale mimo wszystko trochę za dużo tego łojenia wódy i rzygania, a za mało fabuły. Raz można obejrzeć, ale nie jest to kino, do którego się ma ochotę wracać lub postawić na półce w honorowym miejscu. Jeśli kogoś tematyka alkoholizmu interesuje, to pozycja obowiązkowa. Jeśli nie, to są przyjemniejsze filmy.
RoboCop (2014) - Czegóż się można spodziewać po sequelu? Filmy z lat 80-tych mają magię i klimat, który niezwykle trudno jest odtworzyć. Powstało sporo sequeli czy kontynuacji hitów sprzed lat, np. Szklana Pułapka 4.0, które nijak się mają do pierwowzoru. Dlatego nie spodziewałem się po tym filmie niczego dobrego, a mimo to się pozytywnie zaskoczyłem. Jedynym nawiązaniem do poprzedniej ekranizacji tej historii jest postać policjanta Alexa Murphy'ego, który zostaje zamieniony przez OCP w robota gliniarza, oraz intro muzyczne. Cała reszta jest osadzona w bardziej współczesnych realiach. Krótko mówiąc, bardzo dobre kino akcji z bardzo przyzwoitą reżyserią i montażem, efekty specjalne również na wysokim poziomie, fajna narracja Samuela L. Jacksona i bardzo dobra rola Garry'ego Oldmana. Polecam!