godfather

Przyjrzałbym się bliżej temu Microsoftowi. Wygląda, że dobrze leży w dłoni, więc dobrze byłoby poszukać opinii. To jest chyba ta mysz: http://www.komputronik.pl/index.php/product/79489/Peryferia/Myszki_i_Klawiatury/Microsoft_Wireless_Mobile_Mouse_4000_Czarna.html Jeśli zasięg rzeczywiście wynosi 9 metrów to powinno bardzo dobrze działać na bliższych odległościach, dodatkowo 3 lata gwarancji. Z tych co podałeś ja bym się chyba na tą właśnie zdecydował.

Heh, potrzeba mi chyba więcej snu xD Oczywiście jestem sceptycznie nastawiony do tego banku Tylko dlatego, że to jest generalnie wirtualny bank, a jakoś nie mam przekonania do niematerialnych firm

Nie fikumiku tylko z konkretnym zastosowanie xDD Fakt faktem, że firma nie robi myszek "normalnych" tylko dostosowane do, z grubsza, graczy.

@Batman, w Predators jest nawiązanie do pierwszego Predatora, więc dla mnie jest to kontynuacja, choć tak jak piszesz - nikt tego nie podawał jako kontynuację. Co do Illiusionist oczywiście również polecam, nie nudziłem się przy filmie, a zakończenie spełniło moje oczekiwania

Aha, najważniejsza sprawa: mówimy tu o pieniądzach, czyli nie patrz tam gdzie jest taniej, ale tam gdzie bank jest pewny. Na pewno PKO BP, ING, może mBank, ale nie jestem trochę sceptyczny. Ja byle komu nie powierzyłbym swoich oszczędności, ale ludzie wybierają jakieś spółdzielcze banki i inne cuda, które są niepewne w przypadku kryzysu. Są hardkorami

Ostatnio oglądałem kilka filmów i jakoś nie mogłem się zebrać by podzielić się wrażeniami. No to zacznijmy. Predators - jak dla mnie to jest właściwa kontynuacja Predatora. Predator 2 to była jakaś kpina. Tutaj mamy powrót do dżungli, wrażenie osaczenia głównych bohaterów, walka o przetrwanie, która skłania do wielu złych decyzji i trzeba przyznać - nietypowe zakończenie. Nie jest to jakiś kultowy, czy skrajnie niesamowity film, ale jest dobry i na pewno nie stracimy czasu przy jego oglądaniu. Niezniszczalni - typowy, amerykański film akcji. Dużo wybuchów, ciężkie dialogi właściwe dla kina z przełomu lat '80/'90, największe gwiazdy obsadzone w głównych rolach. Ktoś wspomniał, że to będzie kultowy film, ale na pewno taki nie jest. Po prostu dawno nie było prawdziwego filmu akcji (pomijając Adrenalinę). Polecam. Resident Evil 4 - polecam wyłącznie osobom, które widziały poprzednie części. Reszta może poczuć się zawiedziona. Film nie jest zły i jeśli zrobić jedyną właściwą rzecz, czyli nie próbować przyrównywać do pierwszego Residenta, to można popatrzeć. Czy serialowi aktorzy się nie nadają? Nie wydaje mi się. Jedyna rzecz, która mi się nie podoba (już w zwiastunie go widziałem) to ten zombiak z toporem do złudzenia przypominający piramidogłowego z Silent Hilla. Za bardzo się kojarzy. Istota - hmm, ciekawy film o tym co może się stać, gdy przekroczy się pewne moralne granice. Pokrótce: dwoje naukowców krzyżuje geny zwierząt, by uzyskać białko przydatne w leczeniu. W pewnym momencie decydują się stworzyć istotę, która ma w sobie ludzkie dna, a następnie kontrolować jej rozwój. Zabolało mnie jedynie to, że część fabuły dało się przewidzieć, wręcz byłem pewny w paru elementach co się wydarzy, choć końcówka była małym zaskoczeniem. Ot przeciętny film, który można obejrzeć. Mam nadzieję, że powstanie druga część, bo fabuła do tego skłania. Oby nie wyszło tylko ja w Człowieku Widmo 2. 30 dni nocy: mroczne dni - słabo. Obejrzeć mogą wyłącznie osoby, które widziały część pierwszą, jako uzupełnienie historii wampirów. Dla reszty osób będzie nudne. Generalnie akcja topornie się rozwija, więc każdy może się przy tym nudzić. Trzymała mnie przy tym filmie jedynie chęć poznania zakończenia, niestety i na tym się zawiodłem. Może miałem zbyt wielkie nadzieje, bo pierwsza część była dobra. Drużyna A - trzeba zapomnieć o serialu, tamtych kreacjach czwórki bohaterów i wszystkich tych bzdetach. Wtedy całkiem przyjemnie się ogląda. Znów prosta fabuła, akcja. Aktorzy, pomijając B.A., dobrze obsadzeni, przyjemny film jak nie ma nic dobrego w telewizji @up, moje polecenie nie wystarczyło:

I kto powiedział, że nie tworzymy historii?

Dokładnie Dawid, napisałem, że nie potrzebujesz takiego sprzętu za 400zł. Ja dałem 190zł za tą mysz: Razer DeathAdder jednak kupowałem z myślą o graniu i się nie zawiodłem Do normalnej pracy wybrałbym zapewne tańszą, bezprzewodową.

Kupiłem już dość dawno mysz dla taty: Logitech LX6 Cordless Optical Mouse Sam korzystam z niej rzadko (jak coś mu tam w systemie mieszam) i w sumie nie mogę o niej nic złego powiedzieć. Co do czułości, ja osobiście używam Razera, który ma 3500dpi, a dodatkowo teflonowe podkładki i jeśli ktoś nie używał nigdy myszy pracującej w tej rozdzielczości to niech nie mówi, że nie ma różnicy, bo jest nawet w przypadku przeglądania internetu i zwykłej pracy w ramach systemu operacyjnego. W każdym razie do Logitecha wracając. Dopatrzyłem się jednego minusa: ustawiliśmy to urządzonko wysyłające sygnały do myszy za monitorem, tuż pod nim nawet bym powiedział i trochę zżerał sygnał. Nie wiem czemu, ale przestawienie przed monitor i reset myszy rozwiązał problem. Powiedzmy, że nie jest to jakieś uciążliwe, ale nie wiem czy jest to normalne w każdej bezprzewodowej myszy. Plusy: - wystarcza do "normalnej" pracy przy komputerze - nie potrzeba podkładki by dobrze działała, na standardowym blacie jest niezawodna - kółko odpowiada za trzy klawisze (naciśnięcie, obrót w prawo, obrót w lewo) - 5 lat gwarancji Minusy: - jest ciężka (dla mnie to istotne) - mała rozdzielczość (1000dpi to nie mało, ale mnie nie starcza ) Szczerze: nie używasz programów graficznych i nie grasz, więc nie potrzebujesz wygórowanych modeli. Zastanów się ile jesteś w stanie wydać na mysz i porównaj modele w tym zakresie cenowym. PS. wygląd też jest ważny, w końcu w ciemnościach nie pracujesz:

Było pytać o PKO Jest konto student.

Wszyscy polują tylko na ogólną liczbę postów, zamiast szukać konkretów

Nie tyle wpadła mi w ucho, co dzięki brygadziście muszę jej dziennie słuchać

Mocno podejrzane.

Co do czasu: licencja jest dożywotnia, a te 25$ płaci się za support, aktualizacje, możliwość korzystania z oficjalnego downloadu etc. W praktyce możesz używać forum nie płacąc tego, ale będzie się starzeć, a tego nikt nie lubi

Napisałem Ci, że nie podejdzie pod zioła bo daje podobne efekty do leków psychotropowych, właściwie dokładnie takie. No, chyba, że ten co podpisze ustawę będzie naćpany

Heh, co daje legalizacja? Za wyrocznię weźmy Wikipedię Dziękuję. Dobranoc. Jeśli ktoś nie zrozumiał to spieszę wyjaśnić. Legalizacja tego cuda nic nie da, bo jedyny jej sens to zastosowanie lecznicze, a odbywało by się ono pod nadzorem lekarza i wydawane byłoby wyłącznie na receptę. Wniosek: nikt by sobie nie popalił legalnie. I o co ten lament?

Jak to mówią: jak dbasz tak masz :/ Zresztą, trochę skromności, nie chwalimy was żebyście na laurach nie osiedli, no i nie chcemy was zawstydzać

pozer

Ja jestem świeżo po seansie Łowcy Demonów i nie mogę polecić tego filmu. Założenia ogólnie nieco podobne do Constantine'a, ale o ile ten drugi jest świetnym film to Łowca Demonów jest nudny, fabuły kiepsko się rozwija, a aktorzy dostali do odegrania drętwe dialogi. Ogólnie szkoda czasu na coś takiego.

Rzecz gustu. W sumie to dla mnie bez różnicy czy miesza się zmarłych do tego, czy nie, ale bardziej wkurza szukanie sensacji przez reporterów i takie tytuły: Czy rozbiory paręset lat temu nie były tragedią?

W sumie to czemu się tu dziwić? Trzeba sobie usuwać wrogów politycznych przed kolejnymi wyborami rządowymi (bo te będą prawdopodobnie bliższe niż prezydenckie), a wiadomo, że najlepiej na dobre - w sądzie. Mnie to na przykład ni grzeje, ni ziąbi. Każda partia polityczna robi to samo - opozycja próbuje nastawić naród przeciwko partii rządzącej. Tak działa polityka, to jest naturalne, a takie działania prezesa PiS nie są niczym nadzwyczajnym. Ot kolejna gra polityczna

Zagadaj do kogoś na tej stronie: http://atarionline.pl/ Taki zbiór fanów Atari, tworzą na niego grafikę, gry, programy. Atari jest wieczne i nawet w 2010 r. się rozwija Szkoda, że w moim parę lat temu się spieprzyła grafika :/

Ja obstawiam, że menago się nawrócił i licencję kupił :wyglad:

Ja życzę powodzenia. Osobiście długo z nimi nie wytrzymałem, ale bądź dobrej myśli