Elektryczna wścieklizna

[semenedar]

Ku przestrodze dla innych, napiszę co mnie spotkało a skutki tego, są bolesne i opłakane finansowo. Otóż, przeprowadziłem się na inne mieszkanie. Wynajmowane. W nowym mieszkaniu, w jednym z pokoi nie było uziemienia w gniazdkach (a dokładniej to zerowania bo to stary PRLowski blok). Nie sprawdziłem tego. Podłączyłem swoje listwy zabezpieczające, dwa komputery stacjonarne, w tym jeden bardzo kosztowny z racji tego że jestem muzykiem, zajmuję się realizacją nagrań, ale mniejsza z tym co robię. Jak wiadomo, przy braku uziemienia lub skutecznego zerowania instalacji, nawet najlepsza listwa nie pomoże. Odpalam sprzęt, typowe objawy uszkodzenia płyty lub procesora. Czyli normalka, nie ma "postu" procesor się nie zgłasza na płycie. Nie startuje monitor. Myślę sobie, pech. Poszło. Wtedy jeszcze nie przeczuwałem niczego. Drugi komp wystartował. Ale na drugi dzień już nie. Wtedy zacząłem szukać przyczyny. No i znalazłem, niepodłączony bolec uziemienia do zera instalacji. To instalacja stara, aluminium, dwu przewodowa, więc miało być zerowanie a nie uziemienie. Nie było nic. Odsuwając komputer i dotykając go, plecami przywarłem do grzejnika, co mnie pierdyknął w plecy. Więc zmierzyłem potencjał pomiędzy zerem instalacji a instalacją grzejnika. Potencjał wynosi blisko 80V. Wspaniale. Zawołałem elektryka z Administracji żeby mi to udokumentował. Za sprzęt, to mi na pewno nikt nie wróci, więc mnie czeka wydatek kila tysięcy złotych. Obydwie płyty główne uszkodzone i jeden z zasilaczy. Uszkodzony UPS, teraz w ogóle nie startuje. W drugim bazowym kompie, Tagan zasilacz, ocalał. Dobry jest. Temu co mi to wynajął, to ja nie wiem co zrobię, ukręcę głowę. Miał ktoś taki przypadek? Tylko dlatego że mam jeszcze laptopa którego używałem w innym pokoju i nigdy nie podłączałem w felernym pokoju, to dlatego mam jeszcze komp. Zresztą laptop i tak jest zasilany z baterii i nie wymaga "bolca" zasilacz. Chyba się pochlastam.

Ludzie, lepiej sprawdzajcie czy macie uziemioną, albo wyzerowaną instalację.

U mnie skończyło się właśnie tak.

Edytowane 14 Maja 2012 przez semenedar

[DawPi]

Podziwiam spokój z jakim to wszystko opisujesz.

[semenedar]

Musiałbym Ci zasyfić Forum bluzgami, które cisną się na usta. Szkoda tylu "****" gwiazdeczek. Jak kupuję chleb, to się nie spodziewam w środku bomby biologicznej. Kroję i jem. Tak samo było tutaj. No przeprowadzka, to przeprowadzka. Podłączenia, odpałka i już. Że też mnie nie zastanowił "Chasis Intruder" komunikat jak pierwszy raz odpaliłem kompa tego drugiego, który jeszcze wtedy wstał. Teraz mnie komunikat nie dziwi, ze względu na potencjał między zerem a obudowami sprzętów i / lub grzejnikiem co jest jednoznaczne z trumną dla komputera. Zrobiłem mu restart biosu, ustawiłem od nowa i poszedł. Dziwiłem się na swojego pecha co prawda, ale nie sądziłem że to się tak skończy. Będę miał nauczkę. Mam nadzieję że dzięki temu chociaż kto inny weźmie ten miernik i sprawdzi bolec.

Edytowane 14 Maja 2012 przez semenedar