Zwykle zaczyna się od początku, czyli... lipcem 2004 byłem z rodzicami w Krakowie, zaparkowaliśmy w okolicach Zamku, na takim parkingu wzdłuż ulicy. Żywego ducha wokoło, wróciliśmy to za szybą była kartka o tym, że parking jest płatny, proszą o uiszczenie opłaty i takie tam pierdoły.
Oczywiście kto by za to płacił?
Parę dni temu przyszło upomnienie, że wymagają zapłacenia tego wraz z karą za zwłokę. Nadawcą jest Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu, Sekcja Windykacji Strefy.
I tera tak:
- czy ktoś się spotkał z taką sytuacją;
- jest jakiś okres przedawnienia takich opłat? bo jak dla mnie to 5 lat jest lekkim przegięciem. Słyszałem, że za nie przyjęcie mandatu, jeśli policja nie zgłosi tego do sądu to po trzech latach się przedawnia, a tu informacja po pięciu jest;
- znacie jakieś fora, na których można zaczerpnąć informacji w tym zakresie?
I tak koniec końcem, skoro kartka z parkingu była za wycieraczką to nie musiała do mnie trafić