Skocz do zawartości
"Idzie nowe..." - o zmianach i nie tylko ×
Przeniesienie zakupów z IPS Marketplace / Moving bought items from IPS Marketplace ×

Jurij

Użytkownik
  • Postów

    4 961
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    52

Wpisy na blogu opublikowane przez Jurij

  1. Jurij
    Niestety moi mili, Europa umiera. Nie tylko pod względem ekonomicznym, chociaż to też:
    Źródło: http://korwin-mikke.pl/blog/wpis/dzis_tylko_suche_dane_no_comments/1767
    Na to akurat recepta jest bardzo prosta, wystarczy zlikwidować podatki dochodowe, obniżyć inne pozostałe, zlikwidować kretyńskie przepisy które uniemożliwiają ludziom i ich firmom normalny rozwój i problem rozwiąże się sam.
    Mnie bardziej martwi śmierć demograficzna i moralna starego kontynentu. To samo można powiedzieć na temat USA - wiek temu wolnego i najprężniej rozwijającego się kraju świata - dziś jednego z najbardziej zniewolonych państw, gdzie ci sami imigranci przyjechali doń sto lat temu dziś ledwo wiążą koniec z końcem, a kraj jest zalewany przez Chińczyków czy Meksykanów.
    Dawniej Europa zamieszkiwana była przez ludzi mądrych, wolnych, wzbudzała podziw świata. Dziś jest nic nie znaczącym, umierającym terytorium, podbijanym przez ludy muzułmańskie lub azjatyckie. Podbijanym bez użycia choćby jednego strzału. Wystarczy spojrzeć na to co się dzieje w Niemczech, policzyć ile się rodzi dzieci Niemieckich a ile Arabskich czy Tureckich i wyjdzie jak na dłoni demografia Niemiec za lat 20 - 30.
    Zanim Polska wstąpiła do Unii Europejskiej, pokazywano nam Hiszpanię czy Portugalię za wzór. Dziś te kraje umierają, ludzie nie mają pracy, wyprzedają rodzinne kosztowności aby móc przetrwać kolejny miesiąc... Unijna polityka ZERO GROWTH opierająca się na zasadach Socjalizmu i gospodarki centralnie sterowanej (z Brukseli) sprowadziła na dno Imperium Brytyjskie, kraje basenu Morza Śródziemnego czy takie potęgi jak Francja czy Niemcy. Nie wiem czy zwracacie na to uwagę, ale aktualnie nie ma dnia, abyśmy nie przeczytali na portalach informacyjnych o kolejnej dyrektywie unijnej ograniczającej naszą wolność lub też kolejnych karach nałożonych na Polskę a to za niedotrzymanie dyrektywy dotyczącej spalania CO2, a to za zbyt dużą ilość wyprodukowanego mleka czy zbyt dużą ilość złowionych ryb! Dlatego śmiem twierdzić, że Unia Europejska jest jeszcze gorsza niż ZSRR. Bo w Związku Radzieckim jak Stachanow przekroczył plan i wydobył kilka ton węgla na zmianie więcej od innych, to był bohaterem i wzorem do naśladowania. Dziś jak Kowalski wydoi o jedną krowę za dużo lub złowi o jedną tonę ryb za dużo, to nakładane są na niego kary! I najbardziej przerażające jest to, że nikogo to nie dziwi. Ba! Wraz z podpisaniem traktatu Lizbońskiego wszystkie kraje które go podpisały straciły niepodległość. Teraz nie ważne jest co stanowi prawo poszczególnych Euro-stanów, ważne jest to co postanowi Bruksela. I nie protestuje nikt.
    A tak namawiano nas do wstąpienia do Unii Europejskiej (uwaga materiał drastyczny, może wywołać trwały uszczerbek na psychice):




    Do ta cje! Do ta cje! Kto tak krzyczał i domagał się wstąpienia do Unii Europejskiej to ma za swoje. Było sprawą oczywistą, że za każde przyznane nam 100 miliardów euro dotacji Unia odbije sobie zabierając nam co najmniej 140 miliardów w postaci składek członkowskich, kar i innych. Dziś już wiadomo że do sypiącego się budżetu Unii Polska będzie musiała dołożyć ponad miliard dwieście milionów złotych. Nie mówiąc już o wszystkich karach za nie wdrożone na czas dyrektywy unijne, gdzie odsetki za dzień zwłoki sięgają kilkunastu tysięcy euro dziennie. No dobrze, to tylko pieniądze. Ale...
    Są szkody wyrządzane nam codziennie przez Unię Europejską, których nie da się naprawić za pomocą pieniędzy. Najbardziej bulwersujący przykład zza zachodniej granicy. W kraju rządzonym przez Angelę Merkel do takich rzeczy zmusza się dwunastoletnie dzieci w szkołach:




    Niebawem takie praktyki zostaną wprowadzone także i w Polsce. Dlaczego nikt nie protestuje? Potem doznawszy trwałego uszczerbku na psychice dzieci przechodzą przez kolejne etapy "edukacji" zwane gimnazjami i oto mamy efekty: http://vod.gazetapolska.pl/4021-najbardziej-przerazajacy-film-w-necie . Przecież to jakiś horror. Tak ogłupiona i zdeprawowana młodzież ma być przyszłością Europy?
    Nic dziwnego, że dodatkowo ogłupiana przez prounijne media ludność nie bulwersuje się, gdy:
    wprowadza się zakaz używania żarówek i nakazuje się używania żarówek energooszczędnych, 10-krotnie droższych i znacznie bardziej szkodliwych dla środowiska,
    traktuje się ludzi jak bydło wydając nakaz sprzedaży leków na receptę, jak gdyby każdy był idiotą i miał zamiar wykupić wszystkie leki, otruć się i umrzeć,
    wmawia się ludziom, że ślimak to ryba,
    marchew, ziemniak czy rabarbar stają się w cudowny sposób za sprawą dyrektyw unijnych owocami,
    aby móc sprzedawać kalosze trzeba dodawać do nich instrukcję obsługi w 10 językach, gdyż stanowią część wyposażenia ochronnego w myśl przepisów unijnych,
    produkowanie drabin, w których rozstaw szczebli jest mniejszy niż 13 cali jest nielegalne,
    rząd w ramach oszczędności energii będzie miał możliwość zdalnego wyłączania lodówek obywatelom (pomysł z Wysp Brytyjskich),
    każda strona internetowa wykorzystująca pliki cookies powinna o tym informować swoich użytkowników, a że znakomita większość witryn wykorzystuje ciasteczka do działania - przeglądanie internetu stało się horrorem,
    auta dostawcze mają mieć ograniczniki prędkości do 120km/h, a auta osobowe mają korzystać z 10-krotnie droższych filtrów do klimatyzacji,
    ludność gnębiona jest coraz bardziej drakońskimi i bezczelnymi podatkami, najnowszy wymysł francuski - podatek od smartphone'ów i tabletów, bo jak kupisz takie urządzenie to z pewnością będziesz ściągał nielegalne pliki i narażał artystów na straty! Nie jesteś zatem wolnym człowiekiem a niewolnikiem i w dodatku przestępcą! Nikogo nie dziwi zatem podatek dochodowy (kara za pracowitość), podatek od śmieci, deszczu, psów, emisji co2 (który min. emitujemy oddychając), darowizny, sprzedaży czegokolwiek i tak dalej.
    w chrześcijańskiej Europie nie ma już miejsca dla Chrześcijan... Francuska lewica chce krzyżować Chrześcijan, ileż to afer jest choćby o publiczne prezentowanie symboli religijnych... Jak tylko sprzeciwisz się budowie meczetu to automatycznie jesteś wrogiem całego świata muzułmańskiego, a jak sprzeciwisz się żydowi to jesteś antysemitą!

    I wiele innych kretyńskich przepisów, nakazów, zakazów, przez które nie jesteśmy już ludźmi wolnymi, a podporządkowaną masą niewolniczą. W USA wcale nie lepiej:
    zakaz kupowania napojów słodzonych w większych objętościach (wprowadzony tylko po to, żeby obywatel był zmuszony do zakupu kilku mniejszych i droższych napojów, by zapłacić więcej podatków),
    zakaz korzystania z telefonów podczas spaceru (np. pisania smsów),
    zakaz spożywania soli (pamiętacie film "Człowiek Demolka" z 1993 roku? Tam zostało to przewidziane, tylko nikt nie spodziewał się, że tak szybko takie kretynizmy nastąpią!).

    Za ciężko zapracowane pieniądze kupujesz sobie samochód i jechać tyle ile fabryka dała nie możesz. Jechać bez pasów nie możesz. Z dzieckiem bez fotelika nie możesz. Bez bagażnika dziwnych szpejów (apteczki, trójkąta, kamizelki, gaśnicy) także nie możesz. Bez stosownych homologacji, uprawnień (prawa jazdy) czy przeglądów także nie możesz. Bez ubezpieczenia nie możesz. Na wynalezionym przez siebie paliwie bez opłacenia akcyzy nie możesz. Bez wyłączonych świateł nie możesz. W zasadzie niewiele jest rzeczy, które możesz, a rzekomo jest to Twój samochód, a Ty jesteś istotą wolną i odpowiedzialną. Czyż nie? Okazuje się, że nie. A gdyby tego było mało i inwigilowany na każdym kroku obywatel Unii Europejskiej miał zbyt mało zmartwień, to uwaga jego kierowana jest na najbardziej palące problemy takie jak legalizację związków partnerskich. Z resztą zobaczcie sobie ten filmik z manifestacji pro unijnych w Warszawie... Na czele flagi tęczowe Lesbijek, Gejów, Biseksualistów i Transseksualistów, później flagi unijne... A flagi Polski? Polski już nie ma. Europa umiera. Tymczasem władze unijne za plecami finalizują dzieło zniszczenia. Jak już zapowiedział pan Barroso, wkrótce Unia Europejska stanie się jednym państwem - federacją - ze scentralizowanym rządem i scentralizowaną gospodarką sterowaną. W to graj polskiemu rządowi lewicowemu, już mówi się że premier Tusk ma piastować wysokie stanowisko w Unii Europejskiej, już dawno temu Palikot domagał się likwidacji polskich symboli narodowych (flagi, godła, hymnu), pomimo stanowczego sprzeciwu Polaków projekt wprowadzenia Euro jest nadal forsowany. Jeśli komuś jeszcze mało, to proszę:



    1. Na pierwszym miejscu nazwa państwa,
    2. Na drugim miejscu nazwa kolonii...
    3. Na trzecim miejscu nazwa dokumentu.
    Czy Europa ma szansę odzyskać miano kolebki cywilizacji? Czy jest szansa, że nie zostanie podbita przez kraje azjatyckie czy muzułmańskie? Czy jest szansa, że znów będzie wzbudzać podziw i zachwyt na całym świecie i przestanie być obiektem drwin? Czy może jest już skazana na śmierć, socjalizm, zerowy wzrost, tęczowe LGBT, niewolnicze prawo oraz podatki - co w efekcie oznacza wymarcie? Ludzie, obudźcie się...
  2. Jurij
    W swoim życiu żegnałem już wiele standardów komputerowych. Pierwszym z nich była magistrala ISA (Industry Standard Architecture), którą pożegnałem 17 X 2004 roku, zamieniając cudaczną trójkątną kartę dźwiękową podłączoną do ówczesnej płyty głównej ASUS P2B z chipsetem Intela 440 BX na kartę dźwiękową pod PCI. Zaletą takiego posunięcia była lepsza jakość dźwięku i rozmowy audio w Skypie wreszcie zaczęły działać Jeśli ktoś nie pamięta, złącze ISA zostało wprowadzone w 1981 roku, było magistralą 16-bitową i wyglądała tak:



    Została wyparta przez magistralę PCI. Drugim standardem, który miałem okazję pożegnać, był napęd dyskietek FDD (Floppy Disk Drive), którego wymontowanie sprawiało, że komputer nie skrzeczał na starcie i de facto - od razu robił się młodszy



    Z resztą używanie stacji dyskietek stało się bezcelowe w momencie kiedy na rynku pojawiły się tanie, szybkie i pojemne pamięci flash pod USB. Ostatnim standardem, który pożegnałem w dniu dzisiejszym, jest widoczny na powyższym obrazku port IDE (Integrated Drive Electronics). Lub jak kto woli PATA (Parallel Advanced Technology Attachments). Standard ten, zapoczątkowany przez firmę Compaq w 1983 roku, najczęściej był wykorzystywany do montażu dysków IDE / ATA lub napędów CD-ROM / DVD. Taśmy IDE były szerokie:



    i zajmowały sporo miejsca w obudowie. Plastikowe końcówki lubiły się psuć, czasami pękały, niekiedy trzeba się było namęczyć żeby wypiąć taki kabel nie uszkadzając go. Na szczęście i ten standard doczekał się swojego następcy w postaci złącza SATA (Serial Advanced Technology Attachment) i to właśnie jego używamy we współczesnych komputerach klasy PC.



    Pierwszy etap przesiadki na SATA miałem w zeszłym roku, kiedy to padła moja 500GB Barracuda i trzeba było kupić nowy 1TB dysk, wyposażony już w nowe złącze SATA. Pozostała jeszcze kwestia nagrywarki, którą kupiłem w 2005 roku i która od lat sprawiała problemy z odczytem płyt DVD. Pierwszą "wypalarę" kupiłem w 2002 roku za niebagatelną sumę 450 PLN. Była to rzecz jasna nagrywarka CD, model LG GCE-8240B, która jak na ówczesne możliwości potrafiła nagrać płytę CD z zawrotną prędkością 24x:



    Sprzęt naprawdę wysokiej klasy, działa niezawodnie do dziś - naturalnie leży jako sprzęt awaryjny, nie używany. Później w 2005 roku postanowiłem kupić nagrywarkę DVD. Były one wówczas tańsze i bardziej popularne i za niecałe 300 PLN udało mi się kupić nagrywarkę Lite-On'a. I to był błąd. Pierwszego modelu nie pamiętam, ale ilość błędów CRC, jaką potrafiła ta nagrywarka wytworzyć podczas jednej sesji, była zatrważająca. No ale od czego jest gwarancja? W zamian dostałem "nowszy" model Lite-On SHW-160P6S:



    który już zdecydowanie lepiej radził sobie z nagrywaniem płyt DVD. Problem w tym, że po jakimś czasie przestał odczytywać nagrane przez siebie płyty... Postanowiłem w końcu coś z tym zrobić. Miałem nadzieję, że uda mi się kupić wreszcie jakąś nagrywarkę wspierającą technologię Light Scribe. Pamiętam, że w 2005 roku były one koszmarnie drogie... a dziś? Powinny być tanie jak barszcz... Problem w tym, że jednak przez ostatnie 9 lat ta technologia odeszła w zapomnienie i żadna ze współczesnych nagrywarek już jej nie wspiera! Cóż, szkoda. Postanowiłem zatem wybrać coś z obecnej oferty. Wybór padł na firmę Asus, bo skoro mam monitor i płytę główną tej firmy, to ładnie będzie pasować i napęd DVD do zestawu Poza tym nie oszukujmy się, model tej firmy miał najładniejszy design przedniej części reprezentacyjnej. A więc kupiłem model ASUS DRW-24F1ST za oszałamiającą kwotę 62 PLN:



    i póki co jestem z niej bardzo zadowolony. Napęd bez problemu radzi sobie z odczytem płyt CD i DVD, tacka wysuwa się bardzo cicho i delikatnie, a sam napęd jest o wiele cichszy od poprzednika z firmy Lite-On. Trochę się obawiałem, bo masa malkontentów wypisywała w sieci jaki to głośny napęd... Ale jest naprawdę ok. No trochę wyć musi, w końcu płyta dosyć solidnie się rozpędza w momencie odczytu. Oby długo służył, na szczęście jest 2-letnia gwarancja producenta
    Tymczasem w tym tygodniu Sony zaprezentowało swoje nowe produkty na targach IFA 2014 w Berlinie, o czym możecie przeczytać tutaj . Wśród nich Sony zaprezentowało nowego flagowca - model Sony Xperia Z3, mimo iż raptem pół roku temu wydało przecież model Z2! Oficjalne stanowisko firmy Sony jest takie, że będą wydawać nowego flagowca co pół roku, aby flagowiec zapewniał najwyższą wydajność. Ale zaraz, czymże zatem się różni nowa Xperia Z3 od starej Xperii Z2? Jeśli się dobrze przyjrzeć - poza wyglądem i znacznie wyższą ceną - niczym! No dobrze, zamontowano w niej nowego Snapdragona 801 taktowanego zegarem 4x2,5 GHz. Ale czy poprzedni 4x2,3 GHz był rzeczywiście zbyt wolny? Szczerze w to wątpię, aby ktokolwiek odczuł różnicę. Ekran 5,2", 3 GB RAM, 16 GB pamięci flash czy aparat 20,7 MPx... to wszystko widzieliśmy już w poprzedniku. Zatem co ma nas przekonać do wydania 3000 PLN na nową Sony Xperia Z3? Wodoodporność na głębokość 1,5 metra? Bateria trzymająca 2 dni? Czy może dźwięk wysokiej jakości High Resolution Audio? Miej litość Sony...



    Tymczasem sezon plotek na temat specyfikacji Sony Xperia Z4, która zapewne zostanie zaprezentowana na targach w Las Vegas lub Barcelonie na początku 2015 roku (o ile producent się nie rozmyśli) uważam za otwarty
  3. Jurij
    From Tusk Till Dawn vol. I


    Jak zapewne wiecie, uczestnicy spotkań np. anonimowych alkoholików rozpoczynają swoje wypowiedzi od pewnego wyznania. A że temat jest ważny i zanosi się na dłuższą wypowiedź (dwuczęściową), skorzystajmy z tego wzorca.
    I wbrew pozorom nie uważam tych głosów za zmarnowane. Ale o tym potem. Każde stworzenie boskie na tym łez padole ma w genach zaprogramowaną taką "bańkę wstańkę". Jak się młode zwierzę czy człowiek przewróci, to usiłuje wstać. Jak się człowiek gdzieś pomyli lub zrobi błąd, to zaczyna kombinować jak ten błąd naprawić. I to jest naturalne. Jak zapewne wiecie z autopsji - każdy początkujący administrator forum IPB jak coś sknoci, to zagląda na IZE w poszukiwaniu pomocy. Źle coś wpisze do bitu i forum się wysypie, to przywraca zmiany w bicie. Jak coś poważniejszego i pojawia się fatal error, to prosi o radę DawPi'ego lub support IPS. Jak komuś się popsuje Sony Ericsson, to pisze do Jurija lub śmiga do serwisu w-support. Jak w domu się coś popsuje, to żona wykorzystując równouprawnienie nęka męża żeby naprawił. I to jest naturalne, nie ma w tym nic dziwnego
    Tak samo naturalną sprawą jest, że każdy inteligentny człowiek ma jakieś zainteresowania. Ja mam ich wiele. Jednym z nich jest studiowanie historii Polski po roku 1945 - czyli cały okres PRL aż do dziś. Oraz studiowanie historii ZSRR oraz zjawiska zwanego Socjalizmem. Tylko był mały szkopuł. Od małego byłem wychowywany "na prawicowca". Przynajmniej tak mi się wydawało.
    Zła komuna - dobra Solidarność.
    Zły Dziennik Telewizyjny - dobre Wiadomości.
    Zła Trybuna ludu - dobra Gazeta Wyborcza.
    Zły Jaruzelski, Kiszczak, Rakowski - dobry Wałęsa, Mazowiecki, AWS, Unia Wolności, Platforma Obywatelska.
    Zły PRL - dobra III RP.
    Podejrzewam, że wielu z Was ma podobne doświadczenia. I wszystko byłoby fajnie, gdyby nie zapaliło mi się w głowie światełko i to właśnie dzięki Donaldowi Tuskowi W minione wakacje zabłądziłem na Youtube w zaułek zwany "Nocna zmiana". Film dokumentalny bazujący na książce Lewy czerwcowy ilustrujący wydarzenia z czerwca 1992 roku, kiedy to rząd Jana Olszewskiego został odwołany. Jako pasjonat tamtego okresu nie mogłem przegapić takiej okazji. I ku mojemu zdumieniu z każdą minutą oglądania tego filmu wytrzeszcz patrzałek miałem coraz większy.
    Dla zilustrowania polecam obejrzeć ten fragment: http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=e4f0UY5HF7Y#t=2602s
    A dla koneserów cały film: Nocna zmiana
    Jakież było moje zdumienie, gdy na filmie zobaczyłem same znajome twarze Film sklecony z materiałów archiwalnych z 1992 roku, a mamy 2012 rok, minęło 20 lat i te same gęby w każdym głównym wydaniu Wiadomości?
    Ja rozumiem, przypadek - jedna, dwie osoby. Ale... Kaczyński, Macierewicz, Wałęsa, Pawlak, Niesiołowski (ten od szczawiu i śliwek) no i ten pan na zaprezentowanym fragmencie - poznajecie? Tak, tak. To nasz umiłowany Donek Tusk 20 lat wcześniej. I wtedy po raz pierwszy zaświtało mi w głowie. Skoro od 20 lat ci sami ludzie sterują Polską, to chyba muszą być w tym dobrzy. A skoro dług publiczny rośnie, bezrobocie rośnie, podatki rosną, ceny rosną, miliony ludzi z kraju wyjeżdżają, firmy i przedsiębiorstwa bankrutują - więc chyba dobrze nie jest?
    No dobrze. Ja byłem młody, głupi, miałem inne zainteresowania, mogłem się wpuścić w maliny i zmarnować dwa głosy, bo każdy zasługuje na drugą szansę. Ale pozostałe 38 milionów rodaków niczego nie zauważyło? Zgodnie z naturą, czyli tym co napisałem na początku - każda żywa istota dąży do naprawiania swoich błędów. Nawet kompletny imbecyl jak sobie zaleje herbatę wrzątkiem i chwyci szklankę a potem się poparzy, to zacznie kombinować jak chwycić tę szklankę tak, żeby nie bolało. Czyż nie? Więc skoro od 20 lat ci sami ludzie dokonują tych samych zmian (min. podnosząc podatki), to czemu 38 milionów obywateli oczekuje różnych rezultatów? Zaczęło do mnie docierać, że nie ważne czy zagłosujemy na PO czy PiS czy SLD czy cokolwiek innego oglądanego do dziś w Wiadomościach. To nadal będą ludzie z tego filmu.
    Tym razem w poszukiwaniu solucji głos wewnętrzny kazał mi się zainteresować losami tych, których możemy zobaczyć na filmie, ale we współczesnych mediach już o nich nie usłyszymy.

    From Tusk Till Dawn vol. II - European Blood Money


    Po obejrzeniu dziesiątek godzin wykładów i wysłuchaniu dziesiątek godzin audycji na Youtube można powiedzieć że przeinstalowałem sobie system na nowo. Z takiego który wydawał mi się prawicowy na faktycznie prawicowy. Dzięki temu udało mi się wyeliminować około 90% bugów i wszystkie elementy łączyły się w całość.
    Dla zainteresowanych skrócona lista wprowadzonych bug fixów:

    PO, PiS, Ruch Palikota, Solidarna Polska, AWS, Unia Wolności to nie prawica, tylko lewica. Tak jak SLD czy PZPR.
    podczas obrad okrągłego stołu w 1989 roku wielu wielu lewicowych ludzi z Rakowskim na czele zaprosiło do obrad "swoich" i dokonano wielu zmian, by tak naprawdę nie zmieniło się nic. Tym samym słowa Kazika z utworu 4 pokoje "Socjalizm totalitarny zamienił się w koncesyjno - etatystyczny" stały się zrozumiałe jasno i klarownie
    Od ponad 20 lat urządza się szopkę dla obywateli, wmawiając im że mają prawo wyboru pomiędzy prawicą i lewicą a de facto... =)
    KC PZPR nie przekazała władzy Solidarności, tylko służbom specjalnym, które sterują całym tym cyrkiem karmiąc nam Amber Goldami, Brunonami K. i innymi aferami, żeby trzepać kasiorę i ludzie mieli o czym gadać.
    Owych służb specjalnych nie kontroluje już nikt.
    Onet.pl, Wirtualna Polska, TVP1, TVP2, TVP Info, TVN, Gazeta Wyborcza to nie są wolne media, tylko reżimowe.
    Z reżimowych mediów dowiemy się o tym: co nowego wymyślił reżim, tematach zastępczych czyli jaką kieckę założyła Natalia Siwiec lub co porabia mama Madzi z Sosnowca, co jeść, gdzie się ubrać, jak zapłacić podatki i dlaczego ich podwyżka jest dla nas korzystna, natomiast nie dowiemy się o krajach i ludziach którzy się rozwijają bo robią rzeczy dokładnie odwrotne niż polski rząd i Unia Europejska.
    od 2009 roku Polska nie jest krajem niepodległym, bo dzięki traktatowi Lizbońskiemu staliśmy się jednym ze stanów Unii Europejskiej i co oni po wiedzą - my musimy wykonać inaczej zapłacimy kary finansowe,
    mamy w Polsce socjalizm (teraz euro-socjalizm) a nie kapitalizm.


    Skoro od 20 lat podnoszą podatki i doszli już do ~85%, a rezultat takich rządów zwany kryzysem się pogłębia, to może wypadałoby pójść w drugą stronę? Przecież każda istota rozumna chce, żeby było lepiej. Ja rozumiem - chcą kraść i mieć socjalizm - to zrozumiałe. Im żyje się lepiej a kwoty na kontach bankowych pęcznieją. Tylko czemu przez te 20 lat nie wprowadzili ani jednej ustawy, dzięki której ludzie odetchnęli by z ulgą i coś by się zmieniło w kraju in plus? Od ustawy Wilczka z końca lat 80-tych Tusk nie wprowadził ani jednej ustawy, która ulżyłaby ludziom, firmom, przedsiębiorcom. I ta zagwozdka nurtowała mnie aż do tego tygodnia.
    A z pomocą znów przyszedł między innymi mister Tusk Pamiętacie, jak obiecywał, że obniży podatki? Pamiętacie. Co zrobił po dojściu do władzy? Podniósł je. A co dziś powiedział? Że jest święcie przekonany iż do końca 2014 roku stawka VAT nie będzie obniżona, jeśli sytuacja gospodarcza się nie poprawi. Czyli możemy być pewni, że nie zmaleje, ale możemy się spodziewać, że wzrośnie. Od 1 kwietnia wzrasta z 8 do 23% VAT na kawę i herbatę. Co jeszcze? Czas pokaże. A skąd wiemy, że sytuacja gospodarcza się nie poprawi? Z autopsji moi mili. Skoro przez 20 lat podnosili podatki i sytuacja się pogarszała, trudno oczekiwać żeby kolejna podwyżka polepszyła tę sytuację
    No dobrze. Ale to nadal nie jest odpowiedź! Czemu do jasnej anielki nie wprowadzili choć jednej ustawy, nawet dla jaj czy świętego spokoju, która zdjęłaby choć jeden kilogram ciężaru z codziennego wozu problemów, z którymi męczy się każdy Polak:

    ?
    Odpowiedź jest zaskakująca i uzyskacie ją po obejrzeniu tego wykładu:
    1. Część 1:
    2. Część 2:
    W życiu by mi nie przyszło do głowy, żeby wyznawać
    Cóż, te dwa głosy nie były zmarnowane. Dzięki temu doczekałem świtu w głowie i mogłem podzielić się tym z Wami. Pan Tusk otrzymał swoją szansę i może sobie mówić do woli, co będzie w 2014 roku.
    Bieriezowski do niedawna także snuł plany.
    Dał nam przykład Tarantino jak wampiry żerujące na naszej krwawicy zwyciężać mamy
  4. Jurij
    Kilka miesięcy temu odbyła się szumna premiera premiera Tuska i jego ministrów w branży rozrywkowej. A konkretnie mowa o kultowej już produkcji Grand Theft Radar - gry, która we wschodnich landach Unii Europejskiej pobiła wszelkie rekordy popularności. Szacuje się, że każdego dnia grało w nią ponad 36 000 000 ludzi i to tylko w jednym kraju, gdzie przeprowadzono badania statystyczne! Tym z Was którzy jej nie kojarzą przypomnę, że w grze każdy mógł się wcielić w postać Johna Kovalskiego - posiadacza pojazdu mechanicznego, który podróżując po krainie zwanej Polandią musiał się zmierzyć z całą masą przeszkód i pułapek. Nierówne drogi z licznymi urywającymi zawieszenie dziurami, niedokończone autostrady, niezabezpieczone przejazdy kolejowe z pijanymi dróżnikami to tylko część przeszkód. Prawdziwym wyzwaniem był jednak mafijny boss Jan Vincent, który na obszarze całej Polandii porozstawiał limity prędkości dla deskorolek, a za tymiż limitami rozmaite pułapki - swoich ludzi z tzw. lizakami, suszarkami lub tytułowe fotoradary, które bezdusznie robiły zdjęcia wszystkim przekraczającym dozwoloną prędkość o chociażby kilometr na godzinę. Zadaniem gracza było nie uszkodzić samochodu uważając na dziury i inne przeszkody, innych często pijanych użytkowników ruchu a przede wszystkim patrole Jana Vincenta egzekwujące setki absurdalnych przepisów i dybiące na każdy nasz błąd. Zadaniem armii Jana Vincenta było uzupełnienie 1 500 000 000 baksów w mafijnej kasie, a w gestii gracza było do tego nie dopuścić i nie dać sobie strzelić niechcianej fotografii.


    Tym razem Rostowski Studio przygotowało dla nas coś specjalnego. Nie będzie to jednak kolejne mrugnięcie okiem w stronę serii Need For Speed, aczkolwiek będzie to brutalna walka z czasem - brutalna, albowiem chodzi o krwawicę wielu milionów ludzi. Okazało się, że akcja Grand Theft Radar nie przyniosła spodziewanych zysków, a w mafijnej kasie brakuje już 24 000 000 000 baksów (tak tak, 24 miliardów zielonych). Pora zatem wymyślić przekręt na znacznie większą skalę, generujący niebotycznie większe zyski. Czas na

    GRAND THEFT OFE


    W nowej grze mamy do dyspozycji aż trzech graczy: znanego z poprzedniej części Johna Kovalskiego, Petera Novacka oraz - co jest nowością w tej serii - kobietę po 40-ce, Barbarę Malinowską. Możemy przejść całą rozgrywkę jednym graczem lub przełączać się pomiędzy postaciami. Grafika w nowym tytule będzie niezwykle realistyczna, twórcy postarali się o odwzorowanie każdego detalu. Możemy także być pewni, że nie zabraknie też specyficznego humoru.


    Oprócz realistycznie odwzorowanych obowiązków dnia codziennego, takich jak:
    gotowania kiełbasy czy rosołu,
    robienia zakupów w pobliskiej sieci Stonka,
    wyglądania w oknie czy ktoś nie idzie,
    oglądania telenoweli w TVM,
    wyczekiwania w kolejce do lekarza czy urzędnika,
    zbierania puszek i innych surowców wtórnych,
    przeszukiwania magazynów z odzieżą używaną,
    picia wina pod sklepem,
    remontowania gaźnika w 30-letnim samochodzie
    I innych pasjonujących zajęć, nie zabraknie też innych podnoszących adrenalinę wyzwań. Wiemy z przecieków, że w Grand Theft OFE będzie bardzo rygorystyczny system służb porządkowych. Przykładowo:
    przejście w niedozwolonym miejscu lub brak włączonych świateł to stówa mandatu i jedna gwiazdka poszukiwań,
    otwarcie piwa w niedozwolonym miejscu lub brak zapiętych pasów to dwie stówy i dwie gwiazdki poszukiwań,
    gdy zapomnimy opłacić rachunek dostaniemy trzy gwiazdki i zacznie nas ścigać zespół komorników,
    gdy pomylimy się w zeznaniu podatkowym dostaniemy 4 gwiazdki i kontrole z Fiskusa,
    gdy nie odwdzięczymy się znajomemu urzędnikowi lub podpadniemy konkurencji to otrzymamy 5 gwiazdek i oddziały CBA będą nas odwiedzać nad ranem,
    przy próbie buntu wskoczymy na 6 poziom poszukiwań i staniemy oko w oko z wojskiem.
    W grze nie zabraknie również klasycznych Easter Eggów. Udało nam się ustalić, że np. gdy urodzi nam się dziecko i walniemy nim o podłogę, to nie włączy nam się żaden poziom poszukiwań, a dostaniemy luksusowy apartament, sławę i przybędzie nam gotówki. Na koniec najważniejsze - fabuła główna. Gra oprócz codziennej walki o przetrwanie dnia kolejnego oferuje nam bardzo bogaty zestaw ustaw i przepisów, nie pozwalających nam spokojnie zasnąć. Gra rozpoczyna się w momencie, gdy podatki wynoszą ponad 83%, Jan Vincent zostaje przyłapany na kłamstwie gdyż obniżka VAT planowana na rok 2014 nie będzie mieć miejsca wcześniej niż w 2017 (albo i wcale), gracze orientują się że podatki przez nich płacone są o 1000 baksów wyższe niż rok wcześniej, a zbierane przez lata pieniądze w Otwartym Funduszu Emerytalnym mają zostać zagrabione. Zgodnie z prawem Polandii gracz ma prawo odkładać zarobione pieniądze w kasie zwanej OFE lub wyrzucić je do ZUS. Cały dowcip polega na tym, że pieniądze z kasy OFE są nadal własnością gracza i mogą być dziedziczone, natomiast to co wyrzucimy do ZUS - nie. Sąd Polandii wydał wyrok, iż pieniądze z ZUS nie są własnością gracza, nie mogą zostać podjęte, przepisane na potomstwo - generalnie przepadły. Nic więc dziwnego, że większość graczy nie chce wyrzucać swoich oszczędności do bankrutującego ZUS, tylko woli je lokować w innych aktywach lub w OFE. Rzeczywistość nie jest jednak tak kolorowa, bo w kasie Jana Vincenta brakuje 24 miliardów baksów i aby tę dziurę załatać - postanowił przenieść oszczędności graczy z OFE do ZUS. Dzięki takiemu zabiegowi:
    gracz nie będzie miał żadnego wpływu na swoje pieniądze,
    przestanie być ich właścicielem,
    straci możliwość do przepisania ich na swoje potomstwo,
    zyskuje pewność, że te pieniądze przepadną.
    Czy graczowi uda się przeciwstawić armii Jana Vincenta i ocalić swoje oszczędności? Zobaczymy, rozgrywka zapowiada się na bardzo emocjonującą. Miejmy nadzieję, że gracze wykażą się większą inteligencją, niż miało to miejsce niedawno w mini-rozgrywce Grand Theft Poland - Elbląg Stories, gdzie gracze zbulwersowani faktem iż w tak małej mieścinie zrabowano ponad 320 000 000 (trzysta dwadzieścia milionów) - odwołali władze i odbyły się ponowne wybory. Niestety nie wiemy czy to z powodów błędów w grze czy zbyt niskiego IQ graczy - ponownie wybrano tych samych ludzi z partii POPiS (który ukradli uprzednio 320 baniek) i nie zapowiada się, aby w Elbląg City cokolwiek miało się poprawić. Ba, głosowano nawet za takimi, którzy przy deficycie 320 baniek obiecywali darmową komunikację i mieszkania za pół ceny
    Jak będzie, dowiemy się już po premierze. Jeśli powyższa zapowiedź brzmi dla Was kusząco to z pewnością musicie zagrać w nową unijną produkcję Grand Theft OFE! Ba, z zapewnień producenta Donalda Nottrumpa (ksywa Pinokio) wiemy, że z pewnością w nią zagracie i to już niebawem
    Ja tymczasem pogram w może mniej emocjonujące Grand Theft Auto IV, ale tam przynajmniej nikt mnie bezczelnie nie okradnie, mogę posiadać broń i grę zapisać w niemal dowolnym momencie... A może jednak zrobię dziś grilla? Jest taka ładna pogoda
  5. Jurij
    A więc to tak wyglądają blogi. Internetowe dzienniki pisane przez jednych ludzi, po to aby inni mieli co czytać. Zawsze ciekawiło mnie której ze stron bardziej się nudzi - czy tym co piszą, czy tym co czytają napisane w sieci wypociny, jakby nie mieli nic lepszego do roboty. Jedni piszą dla jaj - jak słynna swego czasu emo-martynka, która okazała się zmyśloną przez dwie nastolatki postacią. Inni, jak Katarzyna Tusk, pisze aby pochwalić się na co wydała ciężko zrabowane narodowi polskiemu przez swojego tatusia pieniądze. Co ciekawe - ów blog bije rekordy popularności wśród tychże właśnie obrabowanych obywateli, którzy zapewne również pojechaliby sobie na narty w Alpy, tylko tak się składa że nie mają za co. I zawdzięczają ten stan poniekąd tej samej osobie, której wdzięczna jest autorka bloga. Ot, ironia losu. Ba, nawet zapomniany przez niektórych słynny PRL-owski szyderca - Jerzy Urban - także założył swojego bloga. A mnie na cóż on? Tego nie wie samo KGB. Włączyli, to założyłem. A co sobie będę żałował. Globalne ocieplenie za oknem radośnie obwieszcza zbliżające się święta ( chyba Bożego Narodzenia? ) więc nie pozostaje nic innego jak napić się gorącej kawy i poszaleć po Liberty City.
    Jeśli ktoś zna skuteczny i sprawdzony sposób na poskromienie lenia, będę wdzięczny za podzielenie się nim w komentarzach lub na PW.
    A że robota się sama nie wykona, pora brać się za nią. Howgh
  6. Jurij
    Dzisiaj mija 74 rocznica wybuchu II Wojny Światowej. Pierwszego września 1939 roku armia III Rzeszy wkroczyła do Polski, zrzuciła pierwsze bomby na Wieluń, rozpoczęła atak na Westerplatte.



    Po 6 latach działań wojennych, zginęło łącznie około 33 milionów ludzi na całym świecie. Ta rocznica skłoniła mnie do pewnej refleksji, mianowicie jakie skutki na losy narodu polskiego miały dwa najbardziej znane izmy, o jakich w dzisiejszych mediach głośno: kapitalizm i socjalizm. Nie będę tutaj pisał wywodów historycznych, elaboratów czy zagłębiał się w szczegóły. Prześledźmy zatem najistotniejsze wydarzenia minionego wieku, które miały wpływ na naszą ojczyznę.
    Jak możemy przeczytać w encyklopedii PWN na temat tego pierwszego -izmu:
    Jak widzimy, hamowanie tego izmu przyczyniało się do upadku miast i mieszczaństwa, a gdy w XIX wieku wprowadzono go więcej, pojawiają się takie przyjemne słowa, jak rozwój, zniesienie poddaństwa (czyli wolność), powstawanie. Rozwijało się górnictwo, powstawały fabryki, przemysł tekstylny, hutnictwo. Pojawiły się innowacje technologiczne. Produkowano dobra, ludzie mieli zatrudnienie, mieliśmy towar, który można było eksportować, dzięki czemu kraj mógł się rozwijać. A co się stało w XX wieku?
    7 X 1918 roku Rada Regencyjna ogłosiła odzyskanie niepodległości przez Polskę po 123 latach zaborów. 11 listopada 1918 roku owa władza została przekazna temu panu:



    Naturalnie jest to dobrze znany wszystkim Polakom Józef Piłsudski. Niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę z tego, że ten pan był współzałożycielem oraz przewodniczącym Polskiej Partii Socjalistycznej! Dzięki czemu Polska we władanie drugiego -izmu. Na jak długo? Przekonajmy się.
    1 IX 1939 roku ten pan:



    złożył Polsce niezapowiedzianą wizytę, rozpoczynając II Wojnę Światową, w której zginęło 33 miliony istnień ludzkich. Tak, to Adolf Hitler, przywódca Narodowo-Socjalistycznej Niemieckiej Partii Robotników (NSDAP). Niespełna dwa tygodnie później, bo 17 września 1939 roku ten pan:



    postanowił również złożyć nam niezapowiedzianą wizytę od strony wschodniej. Fakt, po roku 1941 zaczął walczyć po naszej stronie, a jego niezwyciężona Armia Czerwona wyzwoliła min. hitlerowski obóz koncentracyjny Auschwitz Birkenau, co nie zmienia faktu iż był on dożywotnim dyktatorem Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich i na długie dekady po II Wojnie Światowej zakorzenił w naszym kraju socjalizm.
    W tym miejscu warto przybliżyć znaczenie tego drugiego izmu:
    I tak oto wartości kapitalistyczne zostały całkowicie odrzucone, a socjalistyczna ojczyzna zaczęła się borykać z coraz to nowymi przejściowymi trudnościami, których i po dziś dzień mamy w nadmiarze. Na szczęście Komitet Centralny Polskiej Zjednoczonej Partii Robotników zawsze znajdował jakieś wyjście z kryzysowej sytuacji. Np. ten miły pan w ten sposób łagodził skutki działań socjalistów:



    powiedział Stanisław Gomułka, przewodniczący KC PZPR, w 1956 roku. Z kolei jego następca:



    zaciągnął za granicą takie pożyczki (w dzisiejszej nowomowie dziennikarskiej powiedzielibyśmy - pozyskał dla Polski tak ogromne dotacje), że przejściowe trudności z niewydolnej gospodarki centralnie planowanej udało się przetrwać, na półkach sklepowych pojawiły się artykuły spożywcze, budowano drogi, szkoły, mieszkania - krótko mówiąc Edwardowi Gierkowi udało się zrealizować program PO i PiS, tylko jakim kosztem? Ostatnia rata na spłatę długów zaciągniętych przez tego pana w latach 70-tych XX wieku została przelana w październiku 2012 roku i wynosiła 297 000 000 $ USD! Niestety, nasza ojczyzna nadal pogrążona była w głębokim socjalizmie, gospodarka była nadal niewydolna i pożyczone pieniądze szybko się skończyły. W latach 80-tych nastąpił kolejny kryzys. 13 XII 1981 roku ten pan:



    wprowadził na terenie całego kraju stan wojenny. Wprowadzono godzinę milicyjną, czołgi, wojsko i zmotoryzowane oddziały milicji obywatelskiej patrolowały ulice co de facto skutkowało kolejnymi ofiarami śmiertelnymi. Wprowadzono kartki na żywność i inne dobra luksusowe (buty, paliwo itd. ), krótko mówiąc - nie było wesoło. Wydawać by się mogło, że pod koniec lat 80-tych nastąpiła poprawa. Ale nic bardziej mylnego, bo jak pisałem w jednym z poprzednich wpisów The Kiszczak Show , ten pan:



    zrobił Was w jajo i sprawił, że wydaje Wam się iż już nie żyjemy w socjalizmie. Nic bardziej mylnego. Nadal w podatkach oddajemy znaczną większość swoich dochodów, która to potem w myśl sprawiedliwości społecznej jest rozdzielana a to chorym, a to bezrobotnym, a to emerytom i rencistom i tak dalej. Jedynie ten pan Mieczysław Wilczek:



    na początku lat 90'tych wprowadził ustawę (tzw. ustawę Wilczka), dzięki której:
    Tak, tak - te wszystkie stragany z odzieżą i elektroniką to jego zasługa. Niestety u władzy nadal pozostali zwolennicy socjalizmu i przez kolejne lata III Rzeczypospolitej zasiane ziarenko kapitalizmu było duszone kolejnymi chwastami: przepisami, podatkami, ustawami, przez co z każdym krokiem działo się w Polsce coraz gorzej. Te twarze znamy bardzo dobrze:



    Przez lata rządów nie zmieniło się absolutnie nic. Poza nazwami partii politycznych. Sztucznie utworzona prawica i lewica miały za zadanie sprawiać, że coś na scenie politycznej się dzieje, po to by nie zmieniło się nic. Wystarczy prześledzić jak często politycy przeskakiwali z jednej partii do drugiej, by zorientować się o co w tym wszystkim chodzi. Jedynie ten pan:



    na początku lat 90-tych złożył w sejmie wniosek o zakaz zadłużania państwa polskiego. Został przez socjalistów wyśmiany. W 2002 roku pomimo tego iż nie był w sejmie, udało mu się nakłonić ówczesnych polityków do tego, by pozwolili tzw. lumpeksom działać, dzięki czemu każdy z Was miał wybór, czy chce kupić nowe markowe ciuchy w cenie za ciężkie pieniądze, czy woli towar importowany, niekiedy używany, za grosze. Ciekawe, że pomimo rzekomej zmiany ustroju, wszelkie przejawy kapitalistycznej inicjatywy nadal są tępione w zarodku i trzeba walczyć nawet o taką rzecz, jak możliwość handlowania odzieżą używaną - nieprawdaż?
    Prawdziwe nieszczęście nastąpiło jednak w 2005 roku. Do władzy doszedł ten pan:



    który w 2009 roku podpisał traktat Lizboński, dzięki czemu Polska stała się członkiem Unii Europejskiej i utraciła niepodległość. Dzięki poczynaniom socjalisty Lecha Kaczyńskiego od teraz zwierzchnictwo nad Polską objęła Bruksela i to Unia Europejska może nam zakazywać, nakazywać oraz w razie nieposłuszeństwa nakładać na nas dotkliwe kary finansowe. Notabene w Unii Europejskiej także rządzą socjaliści:


    którzy trwają w swoich socjalistycznych przekonaniach i realizują program zerowego wzrostu, duszenia w zarodku wszelkich ludzkich odruchów przedsiębiorczości, sterując centralnie gospodarką wszystkich krajów Unii Europejskiej wprost z Brukseli.
    No i na koniec została ostatnia sylwetka tego pana:

    który po 2 kadencjach premierowania doprowadził kraj do ruiny. Początkowo podawał się za liberała i obiecywał gruszki na wierzbie, a gdy jego kłamstwa zostały zdemaskowane, przyznał że wcale nie jest liberałem, a socjaldemokratą. I jak na każdego socjalistę przystało, kontynuuje dzieło zniszczenia, przez dekady kontynuowane przez wyżej wymienionych jegomościów. To dzięki niemu Wasze dzieci już nie są Wasze, a w państwowych szkołach są edukowane na przerażająco niskim poziomie: http://vod.gazetapolska.pl/4021-najbardziej-przerazajacy-film-w-necie . W tym tygodniu rozpoczyna się kolejny rok takiej właśnie "edukacji", więc warto o tym wspomnieć. To dzięki temu panu płacicie podatki 3-krotnie wyższe, niż za czasów jego poprzednika Adolfa Hitlera. To dzięki temu panu ponad 83% Waszych pieniędzy jest zabieranych na starcie, za paliwo płacicie 2x więcej niż w Moskwie - najdroższym mieście świata, a na każdym kroku czeka na Was Policjant czy strażnik miejski z bloczkiem, gotów wypisać Wam kolejny mandat. Lista zasług tego pana jest bardzo długa, mniej więcej tak długa jak liczba zer w obecnym długu Polski, który przekroczył 1 bilion złotych:

    1 000 000 000 000 PLN


    i dzięki zniesieniu progów ostrożnościowych Wasze zadłużenie będzie rosnąć jeszcze szybciej. Tak, pieniądze z OFE również dzięki niemu zostaną Wam zrabowane. I warto wspomnieć także o jeszcze jednym socjaliście, panu Obamie:



    który jak na socjalistę demokratę przystało doprowadza do ruiny najpotężniejszy kraj świata - USA. Jeśli ktoś nie wierzy, może się wybrać na wycieczkę do Detroit, które aktualnie zbankrutowało:



    A o dziwo w czasach kapitalizmu stawiane było za wzór:

    Ta krótka jednowiekowa przejażdżka historyczna daje do myślenia. Dlaczego obecnie uważa się kapitalizm za ten krwiożerczy i zły, a socjalizm i demokracja są wielbione przez setki milionów ludzi na całym świecie? Który z tych dwóch izmów wybralibyście dobrowolnie, patrząc na wyżej wymienionych przywódców i znając skutki wprowadzenia każdego z nich? Ja już wybrałem.
  7. Jurij
    Czułe powitania.
     
    Dla milionów Polaków Wielka Brytania jest drugim domem. Jak zapewne wiecie z historii, Polacy w Wielkiej Brytanii znajdowali schronienie podczas II Wojny Światowej. Mieścił się tam Polski rząd na uchodźstwie, drukowano nawet polskie pieniądze. Polacy pomogli Anglikom złamać Enigmę, przyspieszyć zwycięstwo w drugiej Wojnie Światowej, walczyli za ten kraj. Nie piszę o tym bez powodu, bo gdy Polska po roku 1989 znalazła się pod okupacją rządu pomagdalenkowego i nałożono na Polaków drakońskie podatki, które uniemożliwiały Polakom godne życie, Polacy znów znaleźli schronienie w Wielkiej Brytanii. Jest to masowa kilkumilionowa emigracja, która jednak nie została wywołana sztucznie przez brytyjski rząd a przez Polski. Wielu Polaków chciałoby wrócić do kraju, ale jak w obecnej sytuacji mają to zrobić?  Faktem jest, że korzyść płynąca z tej emigracji jest obopólna, bo Polacy mogą zarobić na swoje utrzymanie, a Anglicy mają mnóstwo wykwalifikowanych pracowników i płatników podatków. Nic więc dziwnego, że brytyjskie markety obok kuchni hinduskiej czy azjatyckiej zaczęły sprzedawać także Polskie produkty.
     
    Dlaczego o tym piszę?
     
    Albowiem ten sam pomagdalenkowy rząd, który wygonił ze swojej ojczyzny miliony Polaków zmuszając ich do życia na obczyźnie, doprowadził do importu milionów Ukraińców zza wschodniej granicy. Od jakiegoś czasu łatwiej usłyszeć w Polsce ukraińską mowę niż Polską  (także bez akcentu), z reklam na ulicy i w mediach atakują nas ukraińskie reklamy, aż w końcu...
     
    Carrefour jako pierwszy wprowadziły w sklepach ukraińską żywność:
     

     
     
    75 lat po rozpoczęciu rzezi Wołyńskiej, kiedy to rzesze ukraińskich banderowców paliły Polskie domostwa wioska po wiosce, gwałciły polskie kobiety, rabowały co się dało i mordowały z niewyobrażalnym okrucieństwem każdego napotkanego Polaka paląc wszystko i siejąc zniszczenie - 75 lat po tych wydarzeniach, na zlecenie rządu PiS reprezentującego obecnie namaszczony przez gen. Kiszczaka rząd pomagdalenkowy, miliony Ukraińców wdzierają się do Polski skutecznie krok po kroku przejmując nasz kraj.
     
    To już jest czerwony alarm bezpieczeństwa. Jeśli Polacy nic z tym nie zrobią, to nie tylko nigdy nie odzyskają Lwowa, ale być może bezpowrotnie stracą swój kraj. Przypominam tylko, że populacja Polaków drastycznie zmniejsza się. Aby ratować największą polską piramidę finansową - ZUS - rząd PiS sprowadził miliony Ukraińców aby płacili składki ZUS i zapewnili tej instytucji ciągłość wypłat świadczeń. Co będzie dalej? Jeśli nic nie zostanie zrobione w tej sprawie, miliony Ukraińców dostaną Polskie obywatelstwo, zasiedlą większość terytorium, rozmnożą się, dostaną do władzy w wyborach na sołtysów, burmistrzów, prezydentów, posłów i senatorów i wtedy będzie koniec. Ukraiński językiem urzędowym? Hrywna jako waluta? Kolejna fala masowych mordów na Polakach?
     
    To nie są żarty. To nie są przyjaciele Polski.
     

                                    Fot: "Smiert Liaham!" czyt: "Śmierć Polakom!"
     
     
    I to nie jest czas, kiedy należy pozostać obojętnym. Bo takie rzeczy nie mogą się więcej powtórzyć. Ja nie zapomnę. Nigdy.
     

     
    Tak samo jak nigdy nie zapomnę o rzezi Wołyńskiej, tak samo nigdy nie zapomnę wszystkim rządom po 1989 roku, że doprowadziły do sytuacji kiedy Polacy muszą umierać z głodu i bankrutować we własnym kraju, a potomkowie ich morderców mogą się czuć jak u siebie.
     
    Zaprawdę powiadam Wam, bardziej antypolskich rządów jak obecne to nie widziałem. Zmuszanie Polaków do emigracji, nękanie ich ponad 89% podatkami i coraz to nowymi obowiązkami i "daninami", demoralizowanie coraz to nowym rozdawnictwem zrabowanymi w podatkach pieniędzmi oraz zapraszanie milionów Ukraińców - co jeszcze Wam potrzeba, aby otworzyć oczy?
     
    Co jeszcze?
     
    Co?
     
    Jurij
  8. Jurij
    Był październik roku 2015, kiedy to wyłączyłem moją srebrną 1TB Barracudę i odłączyłem ją od mojego ulubionego PC z Core2Duo E8400 pod maską celem rozpoczęcia korzystania z bardziej leciwej mobilnej jednostki dowodzenia internetem. Od tej pory używałem mojej Barracudy sporadycznie jako magazyn danych.
     
    Wczoraj, chcąc co nieco skopiować z niej na moje nowe 5TB cudeńko, podłączyłem ją jak dawniej pod mojego PC. System uruchomił się jak za starych dobrych czasów. Dane zaczęły się kopiować, a ja mogłem... jak to zwykle bywa w takich przypadkach, poszperać w sieci. Uruchomiłem Firefoxa i z nostalgią zacząłem przeglądać wszystkie otwarte wówczas zakładki...
     
    Wśród nich była także IZE... Ach, wejdę i sprawdzę co na forum. Otworzyłem zakładkę i to co zobaczyłem przyprawiło mnie o zawał... Z radości radości, rzecz jasna. Ujrzałem dobrze mi znane logo, uporządkowane i czytelne forum i ... zacząłem się zastanawiać jak to możliwe? Czyżby DawPi przywrócił stare dobre czasy? Sam nie wiem czemu szybko nacisnąłem klawisz PrintScreen i... sekundę później strona była już odświeżona. Zupełnie jakby ktoś w mgnieniu oka zepsuł forum zrzucając nań bombę nowoczesności... Natychmiast zgubiłem się znów w szacie graficznej, a wyskakujące komunikaty o ciasteczkach i RODO pozbawiły mnie złudzeń... To był tylko sen. A może i nie?
     
    Czy Wy też to widzicie?
     

  9. Jurij
    To pytanie dręczyło mnie ostatnimi czasy dosyć intensywnie. Jak to się stało, że lewica w tak wielu krajach dorwała się do władzy? Całe Stany Zjednoczone, Kanada, wszystkie kraje Unii Europejskiej - to przecież setki milionów ludzi! Rozumnych, pracujących, mających życie, zainteresowania, rodziny... Co takiego się stało, że zamiast przestrzegać prostej zasady "pamiętaj rozchodzie, żyj z przychodem w zgodzie" zaczęli zadłużać się na potęgę? Dlaczego zamiast stawiać na rozwój, nowe wynalazki zaczęli wyznawać "zero growth"? Jakim cudem w człowieku została zabita przedsiębiorczość, troska o siebie i rodzinę, a wyrosły całe pokolenia pasożytów żerujących na zasiłkach i państwowych dotacjach? I w końcu czemu nagle ludziom odbiło i problemy mniejszości, takich jak geje, lesbijki, biseksualiści, transseksualiści (czyli całe to tęczowe LGBT), narkomani rządni legalizacji trawki stali się numerem jeden w sprawach wagi państwowej czy mediach (tutaj także mam na myśli margines społeczny promowany w telewizjach i programach "Rozmowy w toku", "Dlaczego ja?", "Trudne sprawy" etc. , a los szarego ciemiężonego drakońskimi podatkami niewolnika (czyt. obywatela który o ironio w ramach demokracji rzekomo ma władzę) przestał mieć znaczenie?
    Odpowiedź po części znajdziecie w tym krótkim reportażu z USA:




    a także dowiecie się co nieco na temat poprawności politycznej.
    Ponadto zapraszam Was do obejrzenia nagrania ze spotkania w krakowskim klubie Pod Jaszczurami z 7 kwietnia, prowadzonym przez Konrada Berkowicza i Agatę Banasik z Kongresu Nowej Prawicy. Oprócz wykładu Janusza Korwin - Mikke, w którym również została poruszona kwestia min. przyczyny dojścia lewicy do władzy, znajdziecie odpowiedź na wiele interesujących pytań i zagadnień z naszego życia, a pod koniec krótkie wystąpienie pana Grzegorza Sowy, walczącego aktualnie o wypisanie się z ZUS'u:




    Tutaj wersja z nieco lepszym (?) audio i kręcona przy lepszym oświetleniu, ale w dwóch częściach:
    1.
    2.
    Ja wczoraj ze względu na okoliczności obejrzałem film The Iron Lady z Meryl Streep w roli Margaret Thatcher. Spodziewałem się filmowej ekranizacji życia Żelaznej Damy, tymczasem przez grubo ponad 90% filmu pokazywano starszą samotną kobietę z typowymi objawami demencji starczej, którą co chwilę nachodzą wspomnienia z przeszłości, nieżyjący mąż (halucynacje) i do tego kwestia zamiłowania do whisky. Może 5-10 minut z tego filmu jest godne uwagi, ale... Odniosłem idiotyczne wrażenie, że równie dobrze można by nakręcić film o życiu Jana Pawła II i 90% uwagi poświęcić temu jak korzysta z toalety, jak zmaga się z postępującą chorobą parkinsona, jak chodzi po ogrodach Watykanu etc. natomiast wszystkie dokonania jego pontyfikatu, pielgrzymki, encykliki, uznania cudów były sprawą trzeciorzędną. Szczerze mówiąc poważnie zastanawiam się, czy jakiś lewak nie wyłożył pieniędzy na wyprodukowanie tego gniota. Aczkolwiek muszę przyznać, że Meryl Streep zagrała bardzo dobrze Filmu nie polecam, natomiast studiowanie życiorysu, poglądów i dokonań lady Margaret Thatcher owszem.
  10. Jurij
    Najnowszym pomysłem prezesa Kaczyńskiego jest opodatkowanie najwyższych dochodów, albowiem panuje niesprawiedliwość. Jest kryzys, bo w kasie nie ma pieniędzy. Aha.

    A dlaczego nie ma pieniędzy? Bo są marnowane w sposób niewyobrażalny przez nieudaczników. A co się stanie z pieniędzmi zabranymi najlepiej zarabiającym? Również zostaną zmarnowane, albowiem system nie ulegnie zmianie. Wniosek? Kryzys to jedynie rezultat złego rządzenia, a nie istota problemu.
    Fajnie jest głosić Janosikowe teorie w kraju, w którym znakomitej większości obywateli marnie się wiedzie. Niech no tylko komukolwiek cokolwiek wyjdzie, zaraz trzeba się do niego dobrać, żeby nie miał już tak różowo.
    A gdyby zapytać tych samych obywateli, czy chcieliby być bogaci i zarabiać dużo? Założę się, że 100% ankietowanych odpowiedziałoby, że tak. Zatem popierając prezesa Kaczyńskiego dobrowolnie zgodziliby się na obrabowanie samych siebie (w przyszłości) i wyrzucenie zrabowanych w ten sposób pieniędzy w błoto. Więc albo elektorat PiS'u to hipokryci, albo (kulturalnie mówiąc) osoby o niepełnosprawności intelektualnej w stopniu znacznym.
    Na szczęście w przyrodzie nic nie ginie. Niedawno we Francji inny socjalista, niejaki Francois Hollande, wpadł na podobny pomysł aby nałożyć 75% podatek dla najbogatszych. Zyskały na tym graniczące z Francją wioski (min. Belgijskie) do których wynieśli się najbogatsi. Zyskała także matuszka Rosja, gdyż dawny znamienity Gal Obelix w magiczny sposób stał się Rosjaninem.

    Moskwa może więc spać spokojnie. A kto obroni Paryż przed najazdem np. Muzułmanów, gdy Obelixa niet? I kogo rabować będą socjaliści, kiedy biedni zostaną wydojeni do reszty, a bogaci będą gdziekolwiek indziej?
    Cóż, spełnia się chińskie przekleństwo - żyjemy w ciekawych czasach. Pożyjemy, zobaczymy. Tymczasem pora robić swoje i podziwiać ogólnoświatowe show
  11. Jurij
    W tym roku pogoda nas wyjątkowo rozpieszcza. Rok temu pod koniec października spadł pierwszy śnieg, który zagościł aż do połowy kwietnia. Tegoroczna październikowa aura niemal do samego końca miesiąca zapewnia nam wyjątkowo wysokie temperatury 20-22 stopni W takie dni warto wyjść na spacer czy wybrać się na ostatnie w tym roku przejażdżki rowerowe. Mnie taka pogoda skłoniła jeszcze do jednej czynności - zrobienia jesiennych porządków. Dobre zajęcie, jeśli chcemy się odstresować, a nawet na zdruzgotane nerwy nieco pomaga



    Niestety wkrótce robienie porządków nie będzie takie proste, bo od 2014 roku Unia Europejska ograniczy moc odkurzaczy do 1600W, a docelowo do 900W... Być może wraz z lewicowym euro-socjalistycznym "postępem" do łask wrócą stare sprawdzone miotły? Kto widział film Oligarcha ten wie, że i na tym można było zbić niezłą fortunę. A kto woli nowsze technologie i ma trochę kapitału do zainwestowania, to z pewnością zrobi dobry interes kupując lub tworząc fabrykę sprzętu AGD np. na Białorusi. Z pewnością będzie wielu chętnych na mocny solidny odkurzacz (może nawet w promocji z zapasem żarówek gratis ).
    Miejmy nadzieję, że euro-sceptyczne partie dostaną się w nadchodzących wyborach do unijnego parlamentu i zrobią tam prawdziwe porządki. Brytyjski UKIP radzi sobie świetnie, we Francji Maryna Le Pen zdobywa coraz większą popularność, partie prawicowe rosną w siłę w Skandynawii, na Węgrzech, a także i w Polsce. Kongres Nowej Prawicy przekroczył barierę 5% poparcia w sondażach o czym poinformowały nawet reżimowe media, takie jak TVN czy Gazeta Wyborcza! Jest zatem nadzieja, że nieuchronne bankructwo i koniec Unii Europejskiej zostanie przyspieszone.

    Najnowszy sondaż MillwardBrown SA na zlecenie Faktów:





    Przybywa także zwolenników zdroworozsądkowego myślenia. Youtube'owy kanał Max TV przekroczył już 300 000 subskrybentów, a filmy wyświetlone na nim przekroczyły już 23 miliony odsłon! Także licznik polubień profilu prezesa KNP znacznie przyspieszył, obecnie wynosi ponad 141 000 polubień, a kto wie ile będzie za miesiąc? Pożyjemy, zobaczymy
    Ze smutnych informacji - gajowy Bronek szykuje nam 3 listopada żałobę narodową. Tego dnia odbędzie się niebawem pogrzeb zmarłego 28 X pierwszego premiera III RP - Tadeusza Mazowieckiego. Ja rozumiem, pogrzeb z honorami się należy, ale żeby od razu żałobę narodową z tego powodu? Każdego dnia umierają w Polsce ludzie. Niektórzy ze starości, inni z powodu chorób, nędzy, wypadków czy samobójstw. I nikt po nich nie płacze. Niedawno zmarli wybitni polscy pisarze - Joanna Chmielewska i Sławomir Mrożek. Dlaczego wtedy prezydent nie ogłosił żałoby narodowej? Bo ani Mrożek, ani Chmielewska nie należeli do układu. Jak byłem mały to lubiłem Mazowieckiego Pewnie dlatego, że nic o nim wtedy nie wiedziałem, a telewizja pokazywała go jako miłego starszego pana, który śmiesznie powoli mówił. W Polskim ZOO był sympatycznym żółwiem. A tak naprawdę był jednym z głównych aktorów The Kiszczak Show , który objął stanowisko premiera nowego tworu zwanego III RP na wniosek radzieckiego dyplomaty i przez następne lata wraz sitwą, która dorwała się do władzy, nie zrobił nic aby Polakom żyło się lepiej. Ba, to dzięki niemu nie rozliczono komunistów za ich grzechy (można poszukać sobie w sieci o tzw. "grubej kresce" Mazowieckiego, jeśli ktoś jest zainteresowany), dzięki czemu panoszą się w polskim sejmie i gospodarce po dzień dzisiejszy. Mam nadzieję, że trafi do swojego wymarzonego demokratycznego* raju.
    *gdzie dwóch diabłów spod kotła ze smołą będzie mogło przegłosować jednego anioła.
    A żeby nie kończyć wpisu smutnymi wiadomościami zapraszam Was do wysłuchania dającej do myślenia bajki o mrówce i koniku polnym. Czyta Ś.P. Krzysztof Habich:




  12. Jurij
    Nadeszły Święta. Którekolwiek by to nie były (spoglądając za okno nadal nie jestem pewien) - zawsze jest to dobry moment, żeby zastanowić się nad swoim życiem.
    Na całym świecie miliony katolików świętują dziś zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Niestety za dwa dni święta się skończą i każdego dnia miliony Polaków będą (chcąc lub nie chcąc) finansować codzienne zmartwychwstanie czegoś zupełnie innego.
    Mam na myśli ZUS - czyli Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Dziwny twór stworzony przez socjalistów, mający na celu dać ludziom iluzję bezpieczeństwa. Rzekomego bezpieczeństwa, które w razie nieszczęścia wypłaci odszkodowanie, pokryje koszty leczenia, wypłaci emeryturę, rentę czy zasiłek pogrzebowy. Założenie może się wydawać pozornie bardzo fajne. Lecz gdy przyjrzymy się mu bliżej, odkryjemy prawdę, że wcale tak nie jest. Nieco bezczelna i szydercza informacja z ostatnich dni sprowokowała mnie do poruszenia tego ważnego tematu:

    Ale zaraz - skoro to jest stwór zrodzony w socjalizmie - to czemu nie wyginął wraz ze zmianą ustroju? Ano wiemy z mojego wcześniejszego wpisu, że ustrój wcale się nie zmienił, bo nadal mamy w Polsce socjalizm - państwo opiekuńcze.

    Niestety w praktyce nie jest tak różowo. ZUS musi płacić każdy. Czy chce, czy nie. A więc każdy rzekomo wolny obywatel Rzeczypospolitej Polskiej jest na starcie zniewolony. Bez względu na to czy chce się ubezpieczyć czy nie. A zatem składka na ZUS jest podatkiem. I z tej jednej prawdy przejdźmy od razu do drugiej. Owo przymusowe ubezpieczenie nazywa się składką, a w rzeczywistości te pieniądze nigdzie się nie składają. Są natychmiastowo wydawane na bieżące świadczenia oraz zachcianki ZUS.
    Zachcianki ZUS.
    To temat rzeka.
    1. Po pierwsze, warto sobie uświadomić jakie pałace wybudował sobie ZUS za Wasze pieniądze: http://www.wykop.pl/ramka/924815/palace-zus/ . To tylko niektóre z nich.
    2. Jak ZUS marnuje Twoje pieniądze:
    3. Ponadto oddając ZUS-owi swoje ciężko zarobione pieniądze, fundujesz pracownikom tej instytucji bankiety, imprezy, wczasy na nartach i wszelkie inne przyjemności.
    Jak ZUS niszczy Polaków?
    Złudne poczucie bezpieczeństwa to tylko pozory. Jak zachorujesz lub będziesz musiał iść do dentysty / lekarza - szybko zorientujesz się, że najbliższy wolny termin jest w 2020 roku i zostaniesz zmuszony powędrować do prywatnego specjalisty bo będzie Cię bolał ząb czy cokolwiek innego i czekanie będzie udręką. Więc de facto za leczenie zapłacisz podwójnie - raz ZUS'owi, drugi raz prywatnemu lekarzowi. Nie prościej byłoby zapłacić komuś raz i tylko wtedy, kiedy potrzeba?
    Zasiłek pogrzebowy - aktualnie wynosi 4000 PLN. Koszty pogrzebu są znacznie wyższe, więc tak czy siak trzeba zapłacić z własnej kieszeni. Gdyby przez całe życie zamiast ZUS'owi - wpłacać te pieniądze na procent do banku lub ulokować je np. w złocie, zyski starczyłyby na znacznie więcej. To samo dotyczy się emerytur. Cale życie pracować za marne grosze, aby na starość dostawać marne grosze - to tylko jeden z popularniejszych argumentów przeciwko ZUS.
    Mnie martwi jednak coś zupełnie innego. Coś, na co do tej pory nigdy nie zwracałem uwagi, a od czego zależy przyszłość istnienia narodu polskiego. Postaram się to pokazać na mam nadzieję prostym przykładzie.
    Jest XIX wiek. Każdy dba o siebie, solidnie zastanawia się nad wydaniem każdego grosza, kombinuje jak zarobić więcej by móc odłożyć więcej. Boi się o przyszłość, ale tym samym odnosi większą radość z każdego sukcesu. I nadchodzi wiek XX, wprowadzone zostaje państwo opiekuńcze. Każdy oddaje 1/3 swojej pensji ZUS'owi i co się dzieje:
    N- Noworodki
    L - Ludzie pracujący
    E - Emeryci (dawniej osoby starsze, którymi opiekowały się dzieci / wnuki / prawnuki i/lub różnorakie ośrodki pomocy, fundacje, domy spokojnej starości etc.)
    XIX w:
    NNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLEEEEEEE
    XX w:
    NNNNNNNNNNNNNLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE
    XXI w:
    NNNLLLLLLLLLLLLLLLEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE
    Dlaczego tak się dzieje? Jest wiele przyczyn:
    Liczba ludzi pracujących zmniejsza się, bo po co mają pracować, skoro dostają zasiłek dla bezrobotnych ,
    Liczba pracujących zmniejsza się, bo składka ZUS zwiększa koszty utrzymania pracownika i coraz większej ilości ludzi nie opłaca się zatrudniać...
    Liczba noworodków zmniejsza się, bo po co ludzie mają mieć dzieci, skoro na starość państwo się nimi zaopiekuje?

    I wiele innych. Powyższe procesy powodują, że:
    a) coraz mniej dzieci się rodzi,
    b) coraz mniej ludzi pracuje i odprowadza składki,
    c) społeczeństwo starzeje się i jest coraz więcej świadczeń do wypłacenia przy coraz mniejszych wpływach do kasy.
    A co się dzieje, kiedy firma wydaje więcej niż zarabia? Popada w długi i BANKRUTUJE.
    Tak, tak - ZUS także jest bankrutem. Naturalnie wszystkie państwa socjalistyczne, takie jak USA czy Unia Europejska walczą, by owe ZUS'y i Obama care'y nie straciły płynności finansowej:
    a to podniosą wiek emerytalny,
    a to z Waszych podatków przeleją na konto ZUS kilka miliardów (niedawno rząd przelał ZUS'owi ponad 6 miliardów),
    a to dodrukują pieniądze (wtedy płacicie podatek emisyjny bo Wasze pieniądze tracą na wartości),
    a to zrobią szwindel i obrabują tych, którzy zamiast do ZUS odkładali do OFE.

    Ale to że ZUS marnuje pieniądze to jeszcze małe piwo. Największa tragedia Polaków (o czym zapewne niewielu sobie zdaje sprawę), to fakt że mało komu chce się mieć dzieci i ludzie przestają być za siebie odpowiedzialni. Bo zaczynają myśleć - po co mam za siebie odpowiadać, skoro zrobi to za mnie państwo? Efekt jest później opłakany...

    A przecież zamiast wydawać ponad 1000 PLN miesięcznie na ZUS, można te pieniądze odłożyć na procent lub zakupić dewizy, papiery wartościowe czy chociażby złoto, na stare lata kupić mieszkanie, kamienicę czy wybudować dom i chociażby żyć z jego wynajmu na znacznie wyższym poziomie, niż 1000 PLN ZUS'owskiej emeryturki. A potem jeszcze owo mieszkanie / kamienicę / dom przepisać dzieciom w spadku!
    Ja wiem, zaraz pojawi się masa "ale"...
    Ale czy ktokolwiek z Was spotkał czworonoga smutnego z tego powodu, że nie ma "bezpłatnej" opieki weterynaryjnej? Czy w poczekalniach klinik weterynaryjnych widzicie kolejki starszych osób ze swoimi czworonogami przychodzących na pogaduchy, bo przecież Pimpuś i tak będzie przebadany "za darmo"? Czy ktokolwiek widział, aby weterynarz otrzymał od konia kopertę lub koniak w zamian za wykonanie swojej pracy?
    Nie dajmy się zwariować, bez ZUS'u świat się nie zawali. Przez kilkadziesiąt wieków historii ludzkości go nie było i ludzie dawali sobie radę. I nie ma najmniejszego powodu, aby ten bankrutujący relikt przeszłości nadal finansować. No chyba, że chcecie.
    Niektórzy już walczą:
    i zobaczcie do jakich absurdów posuwa się władza, aby wybić obywatelowi z głowy pomysły o zaprzestaniu płacenia składek ZUS, co jest według owej władzy wyrażeniem chęci zaprzestania robienia sobie dobrze I pamiętajcie - to od Was zależy czy zadbacie o własną przyszłość, czy też owoc żywota Twojego zje ZUS... Ach, byłbym zapomniał. Jeśli uważacie, że ubiegłoroczna afera Amber Gold zniszczyła życie wielu Polakom, to mogę Was zapewnić, że przy tym co wyprawia ZUS ze wszystkimi Polakami, to był mały pikuś:
    Mam takie marzenie, żeby Polacy przestali finansować chory ustrój, a zaczęli zarobione pieniądze inwestować w siebie. Im szybciej - tym lepiej dla wszystkich, a zwłaszcza dla naszych przyszłych pokoleń...
    Ale czy powinienem pisać o tym publicznie? Jednemu facetowi przyśnił się warszawski zjazd drwali i ścięta głowa Hanny Gronkiewicz Waltz - możecie wierzyć lub nie, ale kiedy napisał o tym na facebooku - zajęła się nim prokuratura: klik
    Cóż, życzę Wam Wesołych Świąt wielkiej nocy, smacznego jajka i szybkiego upadku tego chorego ustroju niewolniczego!
    Jak mawiają, Alleluja i do przodu!

  13. Jurij
    W moim poprzednim wpisie poinformowałem Was o występie prezesa Kongresu Nowej Prawicy, pana Janusza Korwin - Mikke, w programie "Młodzież kontra czyli pod ostrzałem" emitowanym na TVP info. Obiecałem iż jak tylko pojawi się nagranie z tego programu, udostępnię je, co niniejszym czynię:

    http://www.youtube.com/watch?v=GrSSyR_FWyc


    Obejrzałem ten odcinek trzykrotnie. I za każdym razem z niedowierzaniem. Nie, poglądy JKM mnie nie zszokowały, bo te znam na wyrywki. Jestem przerażony sposobem, w jaki manipuluje się ludźmi. Pisałem o tym kilka dni temu we wpisie: http://forum.invisionize.pl/blog/71/entry-102-prima-aprilis-%C5%9Bwi%C4%99to-zrobionych-w-balona/ . Z resztą zróbmy mały eksperyment. Jakie odnieśliście wrażenie po obejrzeniu tego materiału? Możecie pisać w komentarzach lub jeśli ktoś się wstydzi publicznie, to w prywatnej wiadomości także można wyrazić swoją opinię.
    ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
    Jeśli już obejrzeliście ten odcinek programu Młodzież kontra i wyraziliście swoją opinię, możemy przejść do analizy tego 33-minutowego programu. Logika nakazuje uważać Telewizję Polską jako wiarygodne źródło informacji, rzetelne, obiektywne i krótko mówiąc, takie które bawi, uczy, informuje. Ilu z Was tak właśnie postrzega telewizję?
    1. Rzetelność informacji.
    W pierwszej minucie i dwudziestej szóstej sekundzie dowiadujemy się, że Janusz Korwin - Mikke jest 72-letnim politykiem. Przeciętny Kowalski, Malinowski czy Nowak łyknął zapewne to kłamstwo jak gęś paszę bez mrugnięcia okiem.
    Jak możemy przeczytać na wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Janusz_Korwin-Mikke lub stronie autorskiej Janusza Korwina - Mikke: http://korwin-mikke.pl/strony/o_jkm - urodził się on 27 października 1942 roku w Warszawie. A zatem 27 października 2012 roku Janusz Korwin - Mikke skończył 70 lat. Gdyby TVP info była rzetelna, podałaby prawdę. A skoro TVP info należy do mediów reżimowych i chciała ośmieszyć gościa programu ukazując go jako staruszka w muszce, dodanie kilku lat jest jak najbardziej na miejscu. Dlaczego zaraz ośmieszyć?
    2. Obiektywizm.
    Od pierwszej minuty trzydziestej sekundy podawane są... no właśnie co takiego jest podawane? Gdyby telewizja była obiektywna, podałaby kilka informacji o gościu programu. W informacjach przeważnie podaje się zasługi, więc wypadałoby powiedzieć, że gość jest:
    prezesem partii Kongres Nowej Prawicy,
    był posłem na sejm z woj. poznańskiego w latach 1992-93,
    jest współautorem ustawy lustracyjnej,
    dzięki niemu uchwalono ustawę dotyczącą szmatexów (mimo iż wówczas nie był posłem),
    mistrz kraju w brydżu,
    autor wielu książek i publikacji, założyciel i wieloletni redaktor pisma Najwyższy czas!,
    najbardziej popularny w internecie polityk (jako pierwszy przekroczył próg 100 000 polubień na facebooku),
    kandydat na senatora z okręgu rybnickiego

    I tak dalej. Tymczasem z tego materiału dowiadujemy się, że:
    szanse na skuteczną politykę Korwina - Mikke są niewielkie,
    w każdych wyborach w których startuje ponosi klęskę (o sukcesie we Wrocławiu i przekrętach w PKW w wyborach z 2011 roku naturalnie redaktorzy zapomnieli wspomnieć),
    jego skuteczność jest praktycznie zerowa.

    Aha. No to pogratulować redaktorom TVP info rzetelności i obiektywizmu. 21 kwietnia są wybory uzupełniające do senatu w Rybniku, widocznie TVP chciała tym wstępem zniechęcić wyborców do głosowania na JKM. Nie dajcie się zwieść tej nędznej manipulacji! Szanse na wygranie tych wyborów są naprawdę duże, tylko trzeba ruszyć się z sprzed telewizora i zagłosować.
    Pierwsza wymiana zdań, cyniczne pytania i docinki redaktora prowadzącego, gość wyraża pogląd:
    "Kto nie pracuje - ten nie je, a tymczasem władze nagradzają bezrobotnych zasiłkami za nieróbstwo"
    i reakcja redaktora:
    "No pewno! Pf, moglibyśmy się tak jeszcze sprzeczać bardzo długo!"
    Sprzeczać? To jest ta słynna obiektywność redaktorów? A może kłamstwem jest, że bezrobotni dostają w Polsce czy Unii Europejskiej zasiłki? Ale po cóż wyjawiać prawdę, lepiej szybko zmienić temat.
    7'27" odcinka - zgrywus Redaktor przygotował niespodziankę. Niewtajemniczonym podpowiem, że Janusz Korwin - Mikke był już raz gościem programu "Młodzież kontra" i z tego nagrania powstał słynny w sieci filmik "Korwin - Mikke masakruje lewaka":




    na którym to fragmencie ów "lewak" odesłał gościa programu na leczenie psychiatryczne. Ironicznie mówiąc "bezstronne" media jak widać podchwyciły ten motyw i po raz kolejny zaprosiły owego "lewaka" na spotkanie. Kto ma rację? Sami oceńcie. Ja osobiście nie mam ochoty płacić większych podatków niż za Hitlera i nie uważam, żeby życie dla żarcia i wegetacja na zasiłku / marnej okrojonej przez 85% podatki pensyjki wpływało korzystnie na człowieka. Co chyba z resztą widać
    16'30" - cały czas w tle pojawia się graficzka "Mauzoleum Korwina", w tym momencie jest jej zbliżenie. Czy to aluzja, że JKM powinien umrzeć? A może iż jest współczesnym Leninem? Mimo faktu, że Lenin był socjalistą (jak i współczesne rządzące nami partie euro-socjalistyczne) a Janusz Korwin - Mikke jest skrajnym prawicowcem? Nie wiem jak Wy to odebraliście, ale ja jestem zniesmaczony.
    19,27" - JKM tłumaczy, ze świetne wyniki w internecie zawdzięcza temu, że w internecie nie ma redaktora, który narzuciłby odbiorcy własnego (reżimowego) zdania / opinii, co zrobiło min. TVP info we wprowadzeniu do programu. Np. na portalu korwin-mikke.pl w sekcji wiadomości przeczytacie pozytywne jak i negatywne wypowiedzi pod kątem JKM. Tymczasem w pozostałych mediach jedynie negatywne. Na youtube każdy oglądający filmik może ocenić, czy dana wypowiedź mu się podoba czy nie. W mediach ma narzucone "JKM - ten który wiecznie przegrywa i nie warto na niego głosować". A co na to redaktor? Naturalnie musiał dodać swoje trzy grosze że w internecie media są "w doskonałej jakości w streamingu". Albowiem polski redaktor w polskiej telewizji nie może użyć wyrażenia "transmisja strumieniowa", musi użyć słowa streaming. No więc życzę powodzenia wszystkim, którzy chcieliby w internecie obejrzeć np. Superstację na żywo albo inne obiektywne wiadomości.
    23'20" - JKM odpowiedział na pytanie z poczty mailowej. Jaka była reakcja prowadzącego? "Jestem skłonny udzielić głosu po raz drugi". Komu? Przecież pytanie było od widzów z poczty, a nie od uczestników programu w studiu. Może redaktor liczył na ciętą ripostę z trybun? No niestety, jakże mi przykro.
    29'10" - Po kilkuminutowej wychwalaniu przez gościa programu polskich polityków i wymienieniu ich zasług (dzięki którym Polska ma tempo rozwoju +1 - +2 % a nie -1 - -2% jak Francja czy Niemcy) redaktor prowadzący stwierdza:
    I szybko zmienia temat Czy to jest obiektywna reakcja gospodarza programu? Czy może jednak narzucenie widzowi toku rozumowania i manipulacja? Cóż. To był jeden z nielicznych w ostatnich latach występów przedstawiciela polskiej prawicy w telewizji. Raptem 33 minutowy program a ile kłamstw, prób narzucenia słów nieprawdziwych / niewypowiedzianych, ataków, manipulacji i kolejne próby odesłania gościa programu hen daleko lub do Kobierzyna.
    Jeśli nie wiecie o co chodzi z Kobierzynem to wyjaśnię, że znajduje się tam największy w Krakowie szpital psychiatryczny. Miłośników Ruchu Palikota pocieszę, że polski rząd już nad tym pracuje: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Powrot-psychuszek-zmiany-w-ustawie-o-ochronie-zdrowia-psychicznego,wid,15370845,wiadomosc.html . Jeśli ta ustawa wejdzie w życie, to:
    A wracając do odcinka programu, nie wiem jak Was, ale mnie zbulwersował także fakt niebywałego braku kultury i szacunku uczestników programu wobec gościa.
    To tyle odnośnie tego odcinka. Wnioski każdy wyniesie sam. Mnie tylko szkoda tych milionów widzów, którym się robi codziennie bryndzę z mózgu wpajając euro-socjalistyczny bełkot, fałszywe informacje, bezwartościowe programy żerujące na ludzkich emocjach czy uczuciach i najniższych instynktach, a programy np. prof. Miodka zagrożone są zdjęciem z anteny. Programów edukacyjnych czy rozwijających użytkownika takich jak KWANT, Sonda czy Zrób to sam - jak na lekarstwo, za to "Rozmowy w toku", "Dlaczego ja?", "Pamiętniki z wakacji" puszczane są niemal non stop.
    Dlatego nie oglądam już telewizji, czego i Wam serdecznie życzę.
  14. Jurij
    Czułe powitania w nowym 2019 roku.
     
    Jako że dobry clickbait nie jest zły (dowcip, dowcip), pozwolę sobie rozpocząć ów nowy rok od kilku optymistycznych akcentów. Po pierwsze primo - jak doskonale wiemy żyjemy w kraju socjalistycznym który ma same <wstaw wymarzoną kwotę> plusy i każdego dnia bohatersko pokonuje problemy nie znane w żadnym innym ustroju. Dlatego wszyscy powinniśmy podskoczyć z radości, gdyż jeszcze tylko jeden niecały rok koszmaru i skończy się nasz współczesny dramat, który z łatwością można opisać jednym prostym pytaniem: 
     
    "Czy ta niedziela jest handlowa?"
     
    albowiem od tego roku wolno nam handlować w jedną niedzielę w miesiącu, a od nowego 2020 roku nie będzie można handlować wcale w żadną niedzielę (poza kilkoma wyjątkami). To z pewnością gigantyczny sukces polskiego rządu 30 lat po tak zwanej przemianie ustrojowej, gdzie w Polsce zapanował wolny rynek i wolność gospodarcza
     
    Przy okazji może okazać się, że rozwiąże się także inny nasz problem - czy robić zakupy w pobliskim polskim sklepie, czy zagranicznym dyskoncie / sklepie wielkopowierzchniowym, albowiem dzięki zakazowi handlu w niedzielę szacuje się, że w 2019 roku padnie ponad 5000 polskich małych sklepów, za to rozkwitną dyskonty i markety. Rząd musi pękać z dumy, albowiem upiekł kilka pieczeni na jednym ogniu. ?
     
    Jeśli od nadmiaru dobrych wiadomości (lub po lekturze nowego rachunku za prąd / zakupy / paliwo (niepotrzebne skreślić)) zrobi nam się słabo lub zakręci w głowie - najlepiej będzie usiąść i troszeczkę odsapnąć. W tym sezonie modne są ławki niepodległościowe:
     
    1. Wariant 1:
     

     
    2. Wariant 2:
     

     
     
    Która Wam się bardziej podoba? Którą sfinansowały osoby prywatne, a którą Wy - podatnicy? Która była tańsza? Aby rozwiązać zagadkę kliknij w spoiler:
     


     
     
    Szczęśliwego Nowego Roku i jak zawsze - do następnego wpisu!
     
    Jurij
  15. Jurij
    W dzisiejszym wpisie zapraszam Was do obejrzenia bardzo ciekawego materiału, w którym zawarte są wypowiedzi prezesa Prawa i Sprawiedliwości - Jarosława Kaczyńskiego - komentowane przez prezesa Kongresu Nowej Prawicy, Janusza Korwin - Mikkego. Wywiad z prezesem PIS został nagrany przez redakcję serwisu Rzeszów24.pl, a odpowiedzi prezesa KNP i montaż wraz z archiwalnymi kronikami oraz zabawnymi efektami obrazkowymi i dźwiękowymi to zasługa telewizji ASME (Antysocjalistyczne Mazowsze). Jak się domyślacie zapewne po przeczytaniu moich wcześniejszych wpisów, na taką debatę na żywo nie mamy co liczyć. Po ustaleniach okrągłego stołu, gdzie ustalono że faktyczna prawica nigdy nie dojdzie do władzy, media reżimowe pokazują jedynie lewicę (SLD, Palikota, Solidarną Polskę) oraz lewicę udającą prawicę ( AWS, UW, PO, PiS). Poza tym gdyby publicznie skonfrontowano poglądy któregokolwiek z prezesów partii rządzących, nie ma znaczenia czy Tuska, Kaczyńskiego, Palikota czy innych z poglądami prezesa KNP, groziłoby to kompromitacją tych pierwszych. Skoro są u władzy, to po co mają się publicznie narażać i wdawać się w debaty z kimś, kto na zdrowy rozum ma rację i może ich skompromitować? No właśnie. Dlatego macie niepowtarzalną okazję skonfrontowania poglądów prezesa PIS ze zdroworozsądkowym konserwatywno-liberalnym myśleniem. Cóż mogę dodać? Miłego seansu!




  16. Jurij
    Od 11 listopada i poprzedniego wpisu minęły 3 dni. Z dużym zaciekawieniem obserwowałem informacje z prawicowych i reżimowych lewackich mediów na temat poniedziałkowych wydarzeń i sądzę, że każdy z Was ma podobne spostrzeżenia. A może nie? Zaraz się przekonamy
    Ale do rzeczy. Nawet jeśli ktoś nie śledził wiadomości, może sobie nawet teraz wejść na reżimowy Onet czy inny tabloid / masowy środek przekazu okupanta i zobaczyć pokłosie z 11XI. Co możemy przeczytać?
    Premier Tusk zabrał głos ws. zamieszek w stolicy,
    Graś: premier nie widzi powodów do odwoływania szefa MSW,
    Tusk: nasza taktyka ws. zabezpieczenia marszu nie sprawdziła się,
    Miller: Za rok te prawicowe hordy mogą być jeszcze silniejsze,
    Fotyga: musimy domagać się przeprosin od Rosji,
    Gowin: policja zachowywała się tak, jakby chciała zamieszek,
    Niemiecka prasa: nienawiść i przemoc pod biało-czerwoną flagą,

    I wiele więcej tym podobnych... Lewica i zboczeńcy z ruchu LGBT opłakują spaloną tęczę szczekając i opluwając uczestników marszu, prawica się cieszy ze spalonej tęczy (jak naród polski ze spalonego w 1943 roku na tym samym placu Zbawiciela ułożonego z kwiatów symbolu Hitlerjugend) i potępia atak na rosyjską ambasadę...
    Ale, ale... Ten cały szum medialny skupiony jest tylko i wyłącznie wokół jednego z dwóch ważnych wydarzeń z 11 XI! Zarówno spalona tęcza, spalona budka przed rosyjską ambasadą i uliczne zamieszki w Warszawie wystąpiły podczas tzw. "obchodów Święta Niepodległości". Znacznie ciekawsze jest to drugie wydarzenie, o którym się nie mówi. No tak, ciekawsze, to moja skromna opinia, ale jeśli ktoś woli cyferki jako dowód, to proszę bardzo.
    Koszty organizacji Marszu Niepodległości 11XI2013:
    0 PLN (maszerowanie z flagą wszak nic nie kosztuje), zniszczenia po zamieszkach wyceniono na nieco ponad ~120 000 PLN (sto dwadzieścia tysięcy polskich złotych).
    Koszty organizacji szczytu klimatycznego na Stadionie Narodowym 11XI2013:
    Wynajęcie, przygotowanie i zabezpieczenie Stadionu Narodowego kosztowało około 100 000 000 PLN (stu milionów polskich złotych) a więc tysiąckrotnie więcej, niż straty spowodowane zamieszkami na tzw. "obchodach Święta Niepodległości".
    Tymczasem o szczycie klimatycznym cicho sza i o tysiąckrotnie większych stratach cicho sza, a o paru chuliganach i spalonym symbolu LGBT media huczą po dzień dzisiejszy. Dlaczego?
    Dlatego moi mili, że drugie wydarzenie zostało zorganizowane celowo i z premedytacją w dniu święta narodowego Polaków właśnie po to, żeby sprowokować na nim zamieszki i żeby uwaga mediów oraz wszystkich Polaków skupiła się na zadymach, przemarszach i pożarach, a nie na Stadionie Narodowym. Żeby można było sobie spokojnie kraść. Czyż to nie genialne? Sami zobaczcie:
    Zmarnowano ponad 100 000 000 PLN,
    Stworzono doskonałą okazję do tego, by się nakraść,
    Spowodowano, że nikt o tym słowa nie wspomni, bo wszyscy opłakują gejowską tęczę, spaloną rosyjską budkę i wyrwane drzewka.

    Niestety po raz kolejny bandyci z polskiego rządu wykonali kawał dobrej roboty i zrabowali Polakom ponad 100 dużych baniek kosztem marnych 120 tysięcy strat. Które to straty także zostaną pokryte z kieszeni podatników. Nie oszukujmy się. Niestety fakt, że się znowu bezkarnie nakradli, to jeszcze nic. Na tym klimatycznym szczycie unijni eksperci od globalnego ocieplenia za nasze pieniądze debatowali jaka to emisja dwutlenku węgla jest zła i niedobra i wkrótce zabronią nam wykorzystywać do produkcji energii polskiego czarnego złota, czyli węgla. Zmuszając do wykorzystywania kosztownych odnawialnych źródeł pozyskiwania energii. Swoją drogą Walijczycy na wniosek biurokratów postawili sobie obok siedziby proekologicznej Partii Pracy jakiś czas temu taką turbinę wiatrową za 48 000 GBP. Teraz cieszą się czystym zyskiem, bo ów wiatrak generuje w ciągu miesiąca prąd o wartości 5 GBP! Czyli inwestycja zwróci się za jakieś 452 lata - genialne!
    Jeśli jednak są wśród Was osoby zastanawiające się, czy może jednak było warto wydać te 100 baniek, to zapraszam Was do zapoznania się z raportem Pozarządowego Międzynarodowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (NIPCC), opublikowanego przez Instytut Globalizacji, na temat globalnego ocieplenia, emisji CO2 i tych wszystkich bredni wciskanych nam przez euro-socjalistów:
    Źródło: http://globalizacja.org/node/590
    Cały raport możecie sobie przeczytać tutaj: Raport Pozarządowego Międzynarodowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (NIPCC) 2013
    Jako wisienkę na torcie zamieszczę wypowiedzi na temat globcia prezesa Kongresu Nowej Prawicy - Janusza Korwin - Mikkego:




    Oraz najnowszy reportaż Mariusza Max - Kolonko z Nowego Yorku na temat szczytu klimatycznego:




    Mam nadzieję, że po tym wpisie nikt z Was nie uwierzy już w te brednie o globalnym ociepleniu. Z pewnością lewacy będą próbowali nadal nas straszyć. Z pewnością będą nadal próbowali kraść nasze pieniądze. Tak samo jak z pewnością za kilka / kilkanaście dni spadnie śnieg, 24 grudnia będzie Wigilia Bożego Narodzenia, a 1 stycznia wzrosną podatki. W tym o 15% akcyza na alkohol, a o 5% akcyza na tytoń. Nadchodzi zima.

    Czy drogowcy mnie słyszą?
  17. Jurij
    Smutny jest ten początek nowego szczęśliwego 2015 roku. W Paryżu w siedzibie jednej z gazet, konkretnie tygodnika "Charlie Hebdo", doszło do ataku terrorystycznego przeprowadzonego przez muzułmanów. Tygodnik ów od dłuższego czasu publikował karykatury Mahometa. Napastnicy doprowadzili do śmierci 12 osób ( w tym 8 dziennikarzy gazety Charlie Hebdo) a 11 osób zostało rannych (w tym 4 ciężko).



    Dlaczego do tego doszło? Bezpośrednią przyczyną jest niewątpliwie prowokacja redaktorów gazety Charlie Hebdo. Jest skandalicznym zachowaniem nabijanie się i strojenie sobie żartów z cudzych bogów czy obiektów kultu religijnego. Takie zachowanie powinno być publicznie tępione i krytykowane. Akcja dziennikarzy francuskiego tygodnika wywołała reakcję muzułmanów, którzy w odwecie zabili dziennikarzy.
    Ale cała sprawa ma także głębszą i znacznie poważniejszą przyczynę. Dlaczego dziennikarze gazety Charlie Hebdo drwili z Mahometa? Najprawdopodobniej dlatego, że Francja, jak i wiele innych krajów Europy zachodniej boryka się z problemem najazdu imigrantów z krajów arabskich. Dlaczego imigrują min. do Francji? Bo jest to kraj słynący z rozbudowanej i hojnej opieki socjalnej. Całe rodziny muzułmańskie osiedlają się w Europie zachodniej i czerpiąc korzyści z socjalu - narzucają innym swoją wiarę. Europejczycy są obecnie terroryzowani. A to nie wolno w Szwecji choinki na święta postawić, a to chrześcijańskie symbole religijne ranią uczucia religijne muzułmanów, a to powstają idiotyczne przepisy nakazujące dostosowywać się do prawa szariatu i wszystko w ramach lewicowego bezmyślnego propagowania tolerancji, równości i innych obcych cywilizacji europejskiej wartości. Mieliśmy w ubiegłym roku atak w Londynie, teraz w Paryżu i obawiam się, że to dopiero początek. Jeśli Europejczycy się nie obudzą i nie przeciwstawią się islamskiemu najeźdźcy - Europa zginie.
    1. Gdyby nie było socjalizmu w Europie - nie byłoby problemu muzułmanów.
    2. Gdyby nie było problemu muzułmanów - tygodnik Charlie Hebdo nie publikowałby karykatur Machometa.
    3. Ergo - nie byłoby tej tragedii. I wszystkich innych, do których dochodziło i będzie dochodzić w Europie, jeśli socjalizm nie zostanie zlikwidowany, a muzułmanie odesłani do swoich krajów.
    A tymczasem w Polsce...
    W Polsce do ataków terrorystycznych ze strony muzułmanów na razie raczej nie dojdzie. Zbyt niski socjal ratuje nas przed plagą muzułmańskich najeźdźców. Mamy za to inną plagę. Pookrągłostołową. Oprócz fiskalizacji przedsiębiorców, o której pisałem w poprzednim wpisie, premier Kopacz zafundowała Polakom kolejną niespodziankę noworoczną. Okazało się, że taniejąca na całym świecie benzyna zachęciła polski rząd do wprowadzenia dodatkowego podatku od paliw (jak gdyby dotychczasowe ponad 50% ceny benzyny było zbyt niskim podatkiem), dzięki czemu nie musimy się martwić, że będziemy mieli zbyt tanią benzynę. Ale żeby o tym nie dyskutować, mamy bardzo fajny temat zastępczy... Kryzys w Kongresie Nowej Prawicy.
    Reżimowe media twierdzą, że kryzys jest. I to przez nowo narodzone nieślubne dzieci byłego już prezesa Janusza Korwin - Mikke.
    Obecny prezes KNP, pan Michał Marusik, twierdzi w najnowszym wywiadzie, że prezes został zmieniony, bo Korwin - Mikke miał zbyt dużo obowiązków. I że partia nadal działa sprawnie i wszystko jest w porządku, nie ma żadnego rozłamu:




    Były prezes KNP, pan Janusz Korwin - Mikke, twierdzi jednak co innego. Że partia nie działa jak należy i ma nadzieję na jej uratowanie na najbliższym konwencie. Jeśli jednak partia okaże się niesterowna, to trzeba będzie założyć nowe ugrupowanie:




    Brak mi słów Jeszcze umarł Tadeusz Konwicki... Roku 2015 - co z Tobą?
  18. Jurij
    Jeszcze kilka dni i skończy się kalendarzowe lato. Które z prawdziwym latem nie ma nic wspólnego, bo tamto odeszło jakiś miesiąc temu. Zrobiło się zimno, deszczowo, dzień skrócił się zauważalnie i krótko mówiąc pod tym względem mamy do stycznia (lub jak kto woli marca) przechlapane. Pogoda nie nastraja optymistycznie, ale od czego mamy nasz kochany rząd? W ubiegłym tygodniu na forum pseudo ekonomicznym w Krynicy miłościwie nam panujący premier Donald Tusk ogłosił:




    Koniec kryzysu gospodarczego.

    Oraz podziękował przedsiębiorcom, że tak dzielnie go przetrwali. Większość plebsu odebrała to zapewne jako wiadomość pozytywną, ja niestety nie wiem czy śmiać się, czy płakać. Albowiem czytając mojego bloga zorientowaliście się zapewne, że żadnego kryzysu nie było, nie ma, a to co politycy nazywają kryzysem jest niczym innym jak najzwyklejszym rezultatem działań państw socjalistycznych, polityki socjalnej (państwa opiekuńczego), drakońskich podatków nakładanych w państwach socjalistycznych oraz zerwaniu z dotychczasowymi chociażby najbardziej podstawowymi prawami ekonomii, takimi jak:
    I zaprawdę powiadam Wam, żadne ogłaszanie końca kryzysu nie pomoże, gdy nadal będą rządzić socjaliści, gdy nadal ludzie będą płacić ponad 83% podatki, gdy nadal lud będzie oczekiwał, że państwo da każdemu po równo za darmo i tak dalej. A już z pewnością nic się nie poprawi, gdy sytuacja będzie się pogarszać. A skąd wiemy, że sytuacja będzie się pogarszać?Następnego dnia, tuż po ogłoszeniu końca kryzysu, miłościwie nam panujący premier Donald Tusk oznajmił, że:
    Ukradnie osobom oszczędzającym w OFE zgromadzone przez nich środki, przenosząc je do ZUS,
    ogłoszono, że akcyza na alkohol pójdzie w górę,
    ogłoszono, że akcyza na tytoń pójdzie w górę,
    a ponadto w Polskę wyruszyły tysiące urzędników, przeprowadzając wszelkiego rodzaju kontrole, nakładając dodatkowe kary finansowe, powodując coraz większe spustoszenie we wszelkiego rodzaju inicjatywach przedsiębiorczości.
    Tymczasem większość Polaków wróciła już z urlopów, w głośnikach sprzętów grających zamilkną ostatnie echa szlagieru "Ona tańczy dla mnie" i ludzie powoli zaczną przeglądać na oczy. A złych wiadomości będzie z każdym dniem coraz więcej. Dwa przykłady z mijającego tygodnia:
    1. Dług publiczny przekroczył już II próg ostrożnościowy, czyli wynosi więcej, niż 55% produktu krajowego brutto Polski!
    2. Polska osiągnęła katastrofalny poziom ujemnego przyrostu naturalnego - w pierwszej połowie 2013 roku w Polsce zmarło o niemal 20 000 więcej osób niż się urodziło! Narodziło się około 183 000 dzieci, zmarło ponad 202 000 osób. Jest to najgorszy wynik od 1945 roku!
    No tak, dzieje się źle i reżimowe media ochoczo pokazują Wam protestujących związkowców. Tak? Ano tak. Czytając moje poprzednie wpisy wiecie jednak, że Związkowcy nie działają na korzyść szarych obywateli, czyli konsumentów, a jedynie na korzyść związków zawodowych. Czyli Premier Tusk się cieszy, bo dostaje w prezencie okazję do wydojenia frajerów, związkowcy się cieszą bo wywalczą sobie podwyżkę, a dlaczego my się nie możemy z tego cieszyć? Bo tę podwyżkę pracodawcy związkowców wliczą w cenę produktów końcowych i de facto za tę podwyżkę zapłacimy MY - kupując ich produkty po podwyższonej cenie. I odprowadzając z tego tytułu wyższy podatek, ku uciesze premiera Tuska.
    Dla ludzi o mocnych nerwach zamieszczam nagranie z najnowszego programu Tak czy Nie, w którym wystąpił socjalista Piotr Ikonowicz oraz konserwatysta i zarazem liberał, prezes Kongresu Nowej Prawicy, pan Janusz Korwin - Mikke:

    http://www.youtube.com/watch?v=byHRKZjkP50

    Ja szczerze mówiąc z dużą trudnością to obejrzałem i podziwiam pana Janusza za zachowanie stalowych nerwów. Jeden z komentarzy znalezionych potem w sieci doskonale opisuje tę rozmowę, o ile to można nazwać rozmową:
    Jeszcze bardziej przerażająca jest rozmowa JKM ze związkowcami, nagrana za kulisami po programie:



    Naprawdę ręce opadają i pomyślcie sobie, że ci ludzie idą potem do urn głosować i decydować między innymi o Waszym losie! Komentarze pod filmami mówią same za siebie...
    No i na koniec kwestia, że skoro wiemy, co należy zrobić aby w Polsce znów było dobrze, to czemu obecni rządzący politycy tego nie zrobią, choćby nawet na próbę, na miesiąc? Dobre pytanie i odpowiedź na nie znajdziecie w tym filmie:




    Więc któż miałby dokonać rewolucji, skoro stocznie i kopalnie opustoszały, a na związkowców nie można liczyć? Ano my. Sami musimy wziąć sprawy w swoje ręce, bo nikt za nas tego nie zrobi. Trzeba się wyspać, bo jutro setny jubileuszowy odcinek wydania Max TV Mariusza Maxa -Kolonko. Odcinek miał być nadany dzisiaj, ale wystąpiły jakieś problemy techniczne. Możemy się domyślać tylko jakie, skoro polscy politycy, polscy reżimowi dziennikarze (oraz wszystkie sterujące nimi służby specjalne) poszły pod ostrzał krytyki, a Max TV przyciągnęła już 20 000 000 widzów oraz ponad 280 000 subskrybentów... Ba, pojawiła się także w sieci podróbka Max TV! Niejaki Tomasz Machała, prezenter reżimowej TVN zaczął kręcić i publikować w sieci paszkwile imitujące Max TV i próbujące zdyskredytować Mariusza Maxa - Kolonkę w oczach widzów. Linków nie zamieszczę, bo się tym brzydzę i dobrze Wam radzę - nie oglądajcie tego syfu. No chyba, że chcecie sobie ciśnienie podnieść lub zobaczyć, jak reżim usiłuje Wami manipulować.
    Trzymajcie się ciepło i poręczy, bo za dalszy przebieg wydarzeń w tym kraju nikt już chyba nie ręczy...
  19. Jurij
    Zapis filmowy z uroczystości zaprezentowania loga i nazwy nowej propolskiej koalicji KONFEDERACJA KORWiN Braun Liroy Narodowcy w dniu 27 lutego 2019 roku:
     
     
     
    Gdyby ktoś miał wątpliwości na kogo głosować w tym roku lub też uznał, że nie ma na kogo głosować, to jeszcze pozwolę sobie załączyć plakat:
     

     
    Pozdrawiam,
     
    Jurij
  20. Jurij
    W internecie ukazał się właśnie pierwszy pełnometrażowy film dokumentalny o najważniejszym i najbardziej charakterystycznym człowieku, liderze polskiej prawicy - Januszu Korwin - Mikke - KORWIN - The Movie. Kilka dni temu odbyła się premiera tego filmu w Warszawie i Krakowie, bilety kosztowały 30 PLN. Już dziś możecie obejrzeć ten dokument na http://forum.invisionize.pl/ zupełnie za darmo i w HD. Film został zrealizowany dzięki środkom przekazanym przez dobrowolnych darczyńców. Jego reżyserem jest Tomasz Agencki, przy produkcji filmu pomagała także radiostacja Kontestacja. W filmie znajdziecie wiele archiwalnych wypowiedzi oraz podpatrzycie jak ciężką pracę każdego dnia wykonuje lider partii KORWiN, by szerzyć myśl konserwatywno - liberalną wśród ludzkości. Cóż mogę więcej dodać - miłego seansu!
     





     

    A dla człowieków potrafiących czytać wyjątkowa lektura - świeżo wydany blisko 40-stronicowy program partii KORWiN: http://www.partiakorwin.pl/program/- miłej lektury
  21. Jurij
    Wolność. Czymże ona jest? Wystarczy kilka uderzeń w klawiaturę i wyskoczy nam prosta definicja z Wikipedii:
    Czy zatem jesteśmy ludźmi wolnymi? Wielu powie: naturalnie. Przecież Polska jest wolnym krajem, po 1989 roku granice zostały otwarte, każdy może podróżować gdzie chce, pracować gdzie chce, robić co chce.
    Teoretycznie tak. Ale to tylko pozory. Ta 10-minutowa wypowiedź pana Michała Marusika zmieni Wasze patrzenie na tematykę wolności:




    Ja podzielam to zdanie. Sama definicja wolności zawiera w sobie stwierdzenie "brak przymusu".
    Czy zatem możemy mówić, że jesteśmy wolni, w przypadku kiedy:
    rząd zmusza nas do posiadania ważnego dowodu osobistego, a w razie jego braku wymierza nam karę 5000 PLN ?
    rząd zmusza nas do płacenia podatku dochodowego i rozliczania się z każdego grosza, tym samym karząc nas za pracowitość?
    rząd zmusza każdego z nas do płacenia VAT? Podkreślam każdego, bo nawet jeśli damy kilkuletniemu dziecku pieniążek na "lizaka", to rząd zabierze temu dziecku 23%...
    rząd zmusza nas do zapiania pasów we własnym samochodzie, jazdy przez cały rok na włączonych światłach, stosowania się do narzuconych limitów prędkości pod groźbą kary?
    rząd zmusza nas do tego abyśmy się ubezpieczali w ZUS i działali na swoją niekorzyść?
    rząd kontroluje nasze rozmowy telefoniczne, transakcje bankowe, za pośrednictwem przeróżnych formularzy, dokumentów, kamer monitoringu i oddziałów służb mundurowych monitoruje każdy nasz krok?
    rząd przy pomocy tysięcy przepisów decyduje czy możemy np. ściąć drzewo, postawić budynek czy płot lub otworzyć własny biznes?

    Wymieniać przykłady mógłbym jeszcze długo. I za każdym razem odpowiedź brzmiałaby tak samo. Nie, niestety nie możemy powiedzieć, że jesteśmy wolni. I to się nie zmieni, dopóki ta biurokratyczna machina będzie się rozrastać, z każdym dniem zniewalając nas coraz bardziej.
    Czy Polska jest krajem wolnym? Nie. Dzięki Lechowi Kaczyńskiemu, który podpisał traktat Lizboński w 2009 roku, to Bruksela decyduje co nam wolno, a czego nie. To dzięki dyrektywom z Brukseli zwykły obywatel nie może kupić zwykłej żarówki, rybak może złowić tyle a tyle ton ryb, rolnik może wyprodukować tyle a tyle litrów mleka, góral musi spełnić takie a takie warunki żeby móc produkować oscypki, a przedsiębiorca chcący handlować cukierkami karmelkowymi musi zapoznać się z dokumentem dotyczącym ich przewozu, zawierającym kilka tysięcy stron. Nie mówiąc już o innych wymaganiach związanych z prowadzeniem firmy, księgowością, kwestiami podatkowymi i tak dalej. Fakt, granice się otworzyły, ale to dzięki podpisaniu traktatu z Maastricht, który można było podpisać bez wstępowania do Unii Europejskiej. Tylko co nam z tego?
    Zwróćcie uwagę na taką ciekawostkę. Przed 1989 rokiem władze potrzebowały zamkniętych granic, wiz, praktycznie niemożliwych do zdobycia paszportów, aby zniewolić naród. Ludzie mieli pieniądze i pracę, tylko że były puste półki. A dziś? Zupełnie na odwrót. Granice są otwarte, paszport może mieć każdy, do jazdy po krajach Unii Europejskiej wystarczy tylko dowód. Półki w sklepach uginają się od towarów, wydawać by się mogło, że jest dobrze. Czyż nie? A wystarczy kilka prostych zabiegów:
    drakoński podatek VAT,
    drakoński podatek dochodowy z masą formalności,
    chore przepisy uniemożliwiające działania firm i przedsiębiorstw, windujące do góry koszty pracy a co za tym idzie brak możliwości zatrudniania pracowników => bezrobocie,
    drakoński obowiązkowy haracz dla ZUS,
    skandalicznie niska kwota wolna od podatku ( 3091 PLN rocznie!),
    drakońskie kary na każdym kroku,
    nieprawdopodobnie wysokie koszty utrzymania itd.

    Aby każdy z nas mógł zapomnieć o tym, do czego służy paszport. Ilu z Was ma rodzinę w Kanadzie, USA, Australii czy chociażby Wielkiej Brytanii? Zapewne większość. A ilu z Was stać, aby tę rodzinę odwiedzić raz na pół roku / rok, a oprócz tego godziwie żyć i wyjechać na jakieś wymarzone wakacje? Dla wielu głupi telefon za granicę to już jest trudny do zniesienia wydatek, a co dopiero zakup biletu lotniczego za kilka tysięcy PLN, opłacenie taksówek, hotelu, wyżywienia i jeszcze zapewnienie sobie pieniędzy na inne wydatki za granicą. Czyż nie? A jak rodzina nas odwiedzi zza granicy i pójdą z nami do knajpy czy gdziekolwiek indziej, to jak nie postawią, to nie będzie. Nie oszukujmy się, taka jest smutna prawda o polskiej "wolności".
    Na koniec do posłuchania i przemyślenia piosenka:

    KULT - Po co wolność?






    Piosenka nagrana w 1989 roku, a jakże aktualna! Macie telewizję, macie "Jak oni śpiewają?" i inne tego typu programy odmóżdżające, macie autobusy do pracy, macie komu oddawać cześć, z każdej wystawy dobrobyt tryska, dostaliście nawet Euro 2012! Co z tego, że teraz do utrzymania stadionów trzeba dopłacać ciężkie miliony, ale przynajmniej fajnie było, nie? Maszerujcie ramię w ramię ku słońcu świata nowego...



    ... i dajcie się dalej zniewalać, albo obudźcie się, powstańcie jak feniks z popiołów póki jeszcze czas i walczcie o wolność. Wybór należy do Was.
  22. Jurij
    Yawn
    Znad Krymu nadciągnęło cieplejsze powietrze, przyroda zaczyna budzić się do życia a wraz z nią niedźwiedzie budzą się z zimowego letargu. Od ostatniego wpisu styczniowego sporo się zmieniło. Naczelnemu blogerowi IZE stuknęła trzydziestka, liczba wyświetleń bloga przekroczyła szumne 50 000 odsłon a i lemingi zaczęły się powoli budzić na zielonej wyspie, serwując pewnemu panu w muszce ponad 6% poparcie, ponad 220 000 polubień na pejsbuku, ponad 1 200 000 wyświetleń w ciągu tygodnia, kilkutysięczne widownie podczas poszczególnych spotkań oraz sukces w postaci jako pierwszej zarejestrowanej partii w majowych wyborach do parlamentu europejskiego



    I to są te dobre wiadomości. Niestety niedźwiedzie po przebudzeniu z zimowego snu przecierają oczy ze zdumienia. A to za sprawą naszych ulubionych mediów reżimowych, które poza serwowaniem tematów zastępczych (sprawa Trynkiewicza póki co ucichła, bo ten wyszedł na wolność i jeszcze chyba nikogo póki co nie zgwałcił / zamordował niepotrzebne skreślić a zajmowanie się katastrofalną sytuacją polskiej gospodarki, katastrofalną sytuacją demograficzną Polski i wieloma innymi katastrofami, których na naszej zielonej wyspie nie brakuje nie jest po myśli partyj rządzących) postanowiły zająć się tematem "braci Ukraińców". No bo przecież to są nasi bracia, czyż nie?
    W latach 40-tych oddziały UPA pod dowódcą Bandery mordowały Polaków:
    Uwaga drastyczne dowody miłości Ukraińskiej:
    Niedawno podarowali polskiemu prezydentowi jajko (nie wygląda to na jajko Faberge):



    więc nikogo nie powinno dziwić, że TVP 1, TVP2, TVP Info, TVN, Onet, WP, Interia czy inne tego typu brukowce nazywają Ukraińców bratnim narodem. No przecież są tacy biedni, zły Putin ich tak gnębi i w zasadzie to skoro w Polsce się tak dobrze i wspaniale wszystkim żyje, to powinniśmy im pomóc i z naszych sowitych wypłat / rent / emerytur zorganizować pomoc naszym braciom Ukraińcom. Czyż nie?
    He, he, he... NIE.
    Gdyby się zagłębić w przebieg wydarzeń na Ukrainie (jeśli już komuś się wybitnie nudzi i ma za mało problemów na własnym podwórku:
    ) to łatwo dostrzeżemy, że:
    1. W Kijowie zbuntowała się ludność i wyszła na ulice. O to nie trudno, bo taką bidę z nędzą jak na Ukrainie to ciężko w Europie znaleźć. Co nas to obchodzi - zbuntowali się to ich sprawa. Aczkolwiek są dowody na to, że nie było to tak całkowicie spontaniczne, tylko była to zorganizowana przez kogoś akcja. Skserowane z arabskich rewolucji materiały szkoleniowe dla bojówkarzy są na to dowodem:



    Więcej ulotek można pobrać tutaj: http://poznavatelnoe.tv/rogov_listovki_euromaidana
    2. Janukowycz złapał cykora i zwiał za granicę. Nie powinien był tego robić, ale zrobił.
    3. Zachodnie media ogłosiły, że nie jest już prezydentem. A przecież nie stracił władzy w przewidziany w Konstytucji Ukrainy sposób, więc nadal nim jest.
    4. Korzystając z zamieszania w stolicy Rosjanie zamieszkujący Krym sprytnie wykorzystali okazję, zrobili referendum za aneksją Krymu do Rosji i ponad 95% mieszkańców Krymu opowiedziało się za.
    5. Co miał zrobić Władimir Putin? Naturalnie przyjął tę prośbę i Krym ponownie stał się częścią Rosji, bo zawsze do niej należał.
    6. I tutaj zaczyna się paranoja. Demokratyczny zachód, który na co dzień wielbi głos ludu i uznaje, że większość ma rację, nagle sprzeciwia się roli większości! Nie uznając zdania ponad 95% mieszkańców Krymu.
    A przecież każde dziecko wie, że 95% > 5%, czyż nie?
    7. Rozpętuje się medialna burza, siejąca popłoch jak to zły Władimir Putin gnębi naszych "braci Ukraińców" i rzekomo chce napaść na Unię Europejską i Bóg wie co jeszcze.
    Tymczasem prawda jest zupełnie inna. To bankrutującym Stanom Zjednoczonym oraz bankrutującej Unii Europejskiej zależy na tym, by wybuchła wojna. Dlaczego? Bo na wojnie długów się nie płaci. A jak już wojna wybuchnie, to zawsze można na nią wszystko zwalić, lub spłacić potem długi ze zdobyczy wojennych.
    Mógłbym napisać tutaj parę słów o Putinie, ale nasz niezawodny korespondent z US i A już to za mnie zrobił:




    Skoro Putin taki straszny, to czemu powstają o nim takie piosenki:

    https://www.youtube.com/watch?v=tng8g95snLw


    Hm? Czemu Polki nie śpiewają, że chciały by męża takiego jak Tusk / Komorowski? Czemu Europejki nie chcą takiego męża, jak von Rompuy? Czemu to właśnie Rosja potrafi zrobić najlepszą Olimpiadę i dlaczego znane osobistości nie uciekają z Rosji na zachód, tylko z zachodu do Rosji w ucieczce przed wysokimi podatkami?
    Jeśli z jakiegoś powodu wybuchnie wkrótce wojna, to możecie być pewni, że odpowiedzialność za nią będzie leżała po stronie bankrutujących państw zachodnich. Nie dajcie się ogłupiać tym bzdurom, które wygadują w mediach. Fakty mówią za siebie i każdy niedźwiedź, nawet taki o bardzo małym rozumku, jest w stanie je dostrzec po przebudzeniu z zimowego snu
  23. Jurij
    Dziś pierwszy maja - socjalistyczne święto pracy. Jak na kapitalistę przystało to idealny dzień na to aby wziąć się do roboty i napisać bardzo zaległy, aczkolwiek ważny wpis. A wpis będzie dotyczył Kryzysu Na Prawicy, czyli rozłamu w Kongresie Nowej Prawicy.
    Pod koniec 2014 roku w mediach zawrzało, jakoby w Kryzysie Nowej Prawicy źle się dzieje. Wszyscy członkowie ówczesnego KNP gremialnie dementowali te plotki, ale plotki nie wzięły się znikąd. Na początku stycznia 2015 roku Janusz Korwin - Mikke został odsunięty z funkcji prezesa KNP, a nowym prezesem został Michał Marusik. Dlaczego tak się stało? Czas pokazał, że przyczyn było wiele:
    bałagan organizacyjny wewnątrz partii,
    karierowiczostwo niektórych członków KNP,
    niechęć do Przemysława Wiplera (podział na beton i resztę partii),
    chęć zemsty na dotychczasowym prezesie,
    błąd w statusie partii umożliwiający odsunięcie prezesa poprzez straż partyjną.

    Cóż, bałagan w partii można było uprzątnąć. Janusz Korwin - Mikke potrafi zrobić wiele, ale nie może zrobić wszystkiego za wszystkich. Karierowiczostwo i chęć zemsty na prezesie okazały się zgubne dla KNP, bo dzięki luce w statusie udało się osiągnąć cel i wysiudać JKM z fotela prezesa jego własnej partii. Być może KNP istniałaby do dzisiaj w starym składzie, gdyby nie wydarzenie które najbardziej podzieliło członków tej formacji - przyjęcie do struktur Przemysława Wiplera. Pamiętam bardzo dobrze kiedy sam Janusz Korwin - Mikke zapytał na swoim blogu, czy to dobry ruch, aby przyjąć Wiplera do KNP. Byłem wówczas na nie. Czas pokazał, że byłem w błędzie. Wipler póki co okazuje się być lojalnym współpracownikiem prezesa i odwala fenomenalną robotę w terenie, w sejmie jak i w mediach. Jako pierwszy poseł KNP miał znacznie więcej występów w telewizji niż jakikolwiek inny członek KNP za wyjątkiem prezesa. Ale to wydarzenie spowodowało podział wewnątrzpartyjny na beton i resztę. Beton - czyli ludzi do których nie przemawiały jakiekolwiek argumenty za tym, by być otwartym na nowych ludzi z innych partii. Czas pokazał, że w skład betonu wchodzili następujący ludzie (krótko ich omówię oraz wyjawię ich grzechy główne).

    Beton Kongresu Nowej Prawicy


    1. Michał Marusik



    Europoseł KNP, obecny prezes tej formacji. Osobiście nie mam do niego zastrzeżeń, bo będąc europosłem starał się zabierać głos, potrafił mówić konkretnie i z sensem, dziwi mnie że nie wziął w garść wszelkich formalnych problemów wewnątrzpartyjnych. Jako oficjalny powód odwołania JKM ze stanowiska prezesa KNP podał chęć wyręczenia JKM z części obowiązków, które mu przybyły w postaci funkcji europosła. Cały dowcip polega na tym, że JKM wcale nie chciał by go w czymkolwiek odciążano, a pan Marusik również jest europosłem. Za to kłamstwo i karierowiczostwo europoseł Marusik jest skreślony i stracił moje uznanie. Władza najwyraźniej uderzyła do głowy, więc nowy prezes KNP będzie miał możliwość się przekonać, jak to jest władać martwą partią, bo zwykli ludzie o panu Marusiku nigdy nie słyszeli, a partia bez rozpoznawalnego lidera jest niczym. Taki los spotkał Unię Polityki Realnej i dokładnie taki sam los zgotował sobie Kongres Nowej Prawicy czyniąc z siebie UPR 2.0.
    2. Stanisław Żółtek



    Drugi europoseł KNP, przez długi okres prezes oddziału małopolskiego tej formacji. Jako europoseł zawiódł na całej linii. Jego psim obowiązkiem było branie czynnego udziału w obradach europarlamentu, przekazywanie swoich diet na rzecz Kongresu Nowej Prawicy, aktywne promowanie partii i walka z reżimem. Tymczasem europoseł Żółtek w ogóle nie pojawia się w Europarlamencie, nie pobiera diet europosła, nie wykonuje swoich obowiązków i jak się okazało to właśnie Stanisław Żółtek w ramach zemsty na JKM za odwołanie go z funkcji prezesa regionu małopolskiego uknuł plan jak odwołać prezesa KNP przy użyciu straży. Takie zachowanie dyskredytuje tego człowieka w moich oczach na całej linii i w polityce dla takich ludzi nie powinno być miejsca.
    3. Jacek Wilk



    Warszawski mecenas, obecny kandydat na prezydenta z ramienia KNP również jest istotnym elementem kryzysu w KNP. Do czasu eurowyborów był aktywnym członkiem KNP i wzbudzał mój podziw. Robił dobrą robotę w stolicy i okolicach, ale wszystko zmieniło się gdy na stołecznych listach przestał być numerem jeden, bo pojawił się Przemysław Wipler. Karierowiczostwo wyszło z tego pana jak szydło z worka i od tamtej pory odsunął się w cień. Ale nie do końca, ponieważ zamiast kontynuować swoje dzieło i walczyć z euro-socjalizmem i pookrągłostołową kliką, mecenas Jacek Wilk postanowił wykorzystać swoje zdolności prawnicze i zaczął kierować donosy do prokuratury na... swojego prezesa Janusza Korwin - Mikkego. Myślicie, że to żart? Niestety:



    Jak tylko Korwin - Mikke został odsunięty z funkcji prezesa mecenas Wilk natychmiast zaczął brać czynny udział w życiu partii obejmując funkcję lidera okręgu warszawskiego oraz został kandydatem KNP na urząd prezydenta. Chcecie takiego prezydenta? Bo ja nie.
    Z resztą z tym związana jest jeszcze jedna historia. Tuż po odwołaniu Korwina z funkcji prezesa KNP dotychczasowa partia udzielała pełnego poparcia Korwinowi ubiegającemu się o fotel prezydenta. Jak tylko się okazało, że JKM zakłada własną formację z posłem Wiplerem i europosłem Iwaszkiewiczem - poparcie zostało wycofane a dalszy ciąg historii już znacie.
    4. Krzysztof Szpanelewski



    Zasłużony działacz KNP z Mazowsza, jego czołowym osiągnięciem była znakomita robota jako szefa kampanii KNP w wyborach do Europarlamentu. Pomimo wprowadzenia 4 europosłów do europarlamentu człowiek ów podał się do dymisji i ostentacyjnie odszedł z partii. W okresie od czerwca 2014 do stycznia 2015 nie omieszkał jednak nagrywać filmików szkalujących Korwin - Mikkego i nadawać na partię. Po rozłamie natychmiast wrócił do KNP i został szefem kampanii wyborczej Jacka Wilka na urząd prezydenta. Po wyborach powinien się zająć może szkoleniem szpiegów? Do tego by się nadawał, bo obecnie robi doskonałą robotę w tym zakresie - o Jacku Wilku prócz zagorzałych konserwatystów i wolnościowców nie wie nikt. Jest pomijany w sondażach, jego poparcie wynosi poniżej 1 procenta, a ostatnio przemawiał w sejmie do wyłączonych kamer, bo żaden z dziennikarzy nie potraktował pana Wilka serio. Brawo - pełen sukces!
    5. Artur Dziambor



    Aktywny działacz KNP z pomorza. Nie został europosłem, ale miał bardzo dobry wynik. Zasłynął tym, że w programie Tak czy Nie u Agnieszki Gozdyry powiedział do Pawła Zalewskiego z PO słynne słowa "Tej siły już nie powstrzymacie!". Jak widać siła powstrzymała się sama. Ten człowiek jest skreślony w moich oczach, bo zanim JKM został odwołany z funkcji prezesa KNP i dziennikarze próbowali się dowiedzieć czy jest jakiś kryzys w partii - odpowiadał, że kryzysu nie ma. A nawet gdyby Korwin założył nową partię, to on jak i 99% działaczy KNP pójdą za Korwinem. Jak widać tego nie zrobił, a ja brzydzę się kłamstwem. Dlatego panu Dziamborowi mówię stanowcze nie.
    6. Piotr Najzer



    Najmłodszy znany działacz betonu, zasłynął swoim kanałem na youtube na którym nie bał się nazywać rzeczy po imieniu. Nie bał się również na imprezach młodzieżówek chwalić się swoimi planami jak to odsuną Korwina od władzy i sami przejmą stery. Rzeczywiście panie Najzer - udało się, gratulacje! I powodzenia na funkcji vice-prezesa Tytanica pod banderą KNP.
    Niespełna pół roku po rozłamie sytuacja wygląda następująco - nowa partia Korwin - Mikkego - ugrupowanie KORWiN (Koalicja Odnowy Rzeczypospolitej Wolność i Nadzieja) według najnowszych sondaży będzie trzecią siłą w sejmie.



    Notowania zabetonowanego Kongresu Nowej Prawicy nie przekraczają 1% i można śmiało powiedzieć, że beton pociągnął tę partię na dno. Przez ostatnie 96 dni partii Korwin przybyło 61106 polubień na Facebooku, a KNP ubyło 26485 polubień. Całą sytuację na polskiej prawicy doskonale ilustruje prześmiewczy filmik (przerobiony fragment filmu Żywot Briana brytyjskiej grupy Monty Pythona), zrobiony zapewne przez lewicę:




    Panowie z Kongresu Nowej Prawicy najwyraźniej zapomnieli, że wróg jest na Wiejskiej w Warszawie, w pałacu prezydenckim oraz w Brukseli, a nie pod postacią Korwina czy Wiplera, a ich celem jest obalenie pookrągłostołowej komuny, a nie rozpieprzanie polskiej prawicy. Wstyd i hańba! Dlatego państwu już dziękuję, nie będę śledził ani komentował Waszych poczynań. Jeśli chcecie walczyć z reżimem, możecie wspierać partię KORWiN oraz propagować idee wolnościowe i konserwatywne, do czego gorąco zachęcam. Tymczasem jedyną nadzieją dla Polski jest:



    I na tym musimy się skupić. Bo jeśli nie wygra on, to Polska przestanie istnieć i zostanie jedynie emigracja.
  24. Jurij
    Kiedy obserwuję poczynania nowego "rządu", to robi mi się słabo. Widzę, że od 1993 roku, kiedy to nocą obalono rząd Jana Olszewskiego, nie zmieniło się absolutnie nic, a Kaczyński i spółka nadal nocami harcują, zaciskając nad Polską szubieniczną pętlę oraz ukręcając podatkowy bat na Polaków. Wszak podatek bankowy oraz sponsorowanie przez każdego Polaka akcji "500 zł na dziecko" to dopiero początek. Socjalistyczny program PiS'u wymaga gigantycznych nakładów finansowych, a te się same nie wydrukują. I kiedy patrzę na to...
     




     

    ... to mimo wszystko nie jest mi do śmiechu. Kraj w ruinie, naród rozbrojony bardziej niż kiedykolwiek w historii. Dawniej to ludzie chociaż mieli miecze, szable, łuki, oszczepy i topory, potrafili stawiać zasieki, mieli krzepę i potrafili się bić. A dziś? Raptem garstka myśliwych i zapaleńców z pozwoleniami na broń, zamiast armii wojska - armia urzędników... Wystarczy żeby któryś średnio rozgarnięty kraj wykorzystał okazję i wjechał w Polskę łatwiej niż araby w Niemcy. I co wtedy? Obroni nas armia urzędasów? A może minister obrony narodowej i jego 20-letni doradca strzelający shiftem, a nie controlem? Ech...
     
    Zamiast się irytować postanowiłem zacząć obserwować przyrodę. A ta zachwyca niezwykłymi urokami tej jesieni, albowiem zauważyłem, że rozkwitły kwiaty Lotusa. Co ładniejsze udało mi się sfotografować:
     



     



     



     



     
     
    Ach Ależ by się pojeździło, jak za młodości... Kto nie grał, ten trąba, a kto grał - zapewne pamięta (genialny gitarowy cover motywu przewodniego Lotusa):
     




     
    Oraz pełny oryginalny soundtrack:
     




     




     

    Tylko czy dożyjemy kiedyś czasów, że każdy kto będzie chciał w Polsce, będzie mógł się takiego legalnie dorobić? Obawiam się, że za kadencyi tych panów:
     



     
    ... i przy ich socjalistycznym programie, będzie to awykonalne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.