Cieszę się, że wśród forumowiczów jest tak wielu kinomaniaków Ale czemu tu się dziwić? Gniot za gniotem gniota pogania, wszędzie oklepane scenariusze, coraz gorsza gra aktorska i nic dziwnego, że wszyscy zapadli w zimowy sen... Ale może pora się obudzić? Bo przed Wami...
Hardcore Henry - Któż by się spodziewał, że cokolwiek w branży kinowej może mnie jeszcze zaskoczyć, a jednak... Ten film, to coś, czego do tej pory jeszcze nie widziałem. Ta rodzimej produkcji Rosyjska opowieść fabułą, tematyką i całokształtem nawiązuje do kultowych gier FPS, gdzie naszym zadaniem jest wykończyć wszystkich przeciwników wszelkimi możliwymi sposobami by - krótko mówiąc - przetrwać. Ten sam los czeka głównego bohatera tegoż filmu. Tytułowy Henry budzi się w jakimś dziwnym laboratorium, jakaś piękna niewiasta przykręca mu nogę i coś do niego mówi, a chwilę później zaczyna się armagedon. Niestety Henry, który okazuje się być cyborgiem, nie został na czas wyposażony w moduł mowy, także jedyne co może robić - to walczyć o przetrwanie. Aby nie było nudno, Henry w swojej walce o przeżycie musi wykonać kilka zadań, takich jak chociażby zdobycie nowej baterii celem przedłużenia swojej żywotności. Bohater spotka na swojej drodze oprócz setek przeciwników także kilku sprzymierzeńców, którzy nierzadko doprowadzą do zabawnych incydentów. Wisienką na torcie w tej ociekającej krwią i przepełnionej brutalnością produkcji jest to, że dosłownie cały film nakręcony jest w perspektywie pierwszej osoby, czyli wszystko widzimy oczami Henry'ego i siedząc wygodnie w fotelu zajadając popcorn możemy przenieść się w centrum krwawej rzezi naprawdę dobrej FPS. Ale chwila, to przecież nie gra, tylko film! Z pewnością nie jest to film dla każdego. Dla miłośników brutalnych gier i mocnego dobrego kina akcji - produkcja obowiązkowa. Sceny walki oraz popisy kaskaderów robią wrażenie. A jeśli nadal macie wątpliwości, na IMDB znajduje się przyzwoity trailer, uchylający nieco rąbka tajemnicy czego możecie spodziewać się po tej produkcji =) Cóż, pozostaje mi życzyć udanego seansu