Filmy

[Batman]

Jeśli ktoś obejrzy film Mistyfikacja to dostanie bana. Dziękuję dobranoc.

Od dawna niestety omijam szerokim łukiem polskie filmy

proponuje ominąć też :

resident evil ostatni - brak fabuły

najnowszy koszmar z ulicy więzów - Freddy tym razem jest zupełnie nieprzekonujący film niema zupełnie pojary do oryginału

Byłem z chrześniakiem też w kinie na filmie o sowach , dla dzieci ok jak dla mnie nuda i irytujące moralizatorstwo .

żeby nie było że tylko odradzam to polecę film "Red" nie spodziewałem się wiele po tym filmie a byłem miło zaskoczony.

[DawPi]

Zanim odejdą wody ( Due Date 2010 )

Parafrazując znanego vloggera to kawał naprawdę dobrej komedii! Dobrze wydana kasa na kino od dość dawna ( nie pytajcie o te doświadczenia )! Super rola Zacha, który w moich oczach urasta do mistrza komedii w stylu który uwielbiam - przy okazji polecam Kac Vegas z jego, jakby ktoś nie widział.

Cóż, sama fabuła filmu nie porywa - mężuś musi zdążyć na poród żony, ale pech chce, że dostaje zakaz lotów samolotem i musi się wybrać w podróż samochodem z nieznajomym.

Super gra aktorska, teksty również prześmieszne.

Uwaga: jeśli jesteś marudą nie idź na ten film! W przeciwnym razie polecam wydać te 19zł na film w CC. Cała sala pękała ze śmiechu.

[godfather]

Ostatnio tyle się naoglądałem, aż nie miałem kiedy napisać No to jedziem.

Trylogia Cube - chyba najlepiej zrealizowana trylogia jaką widziałem. Co prawda drugą część z pozostałymi dwiema łączy jedynie tytułowy sześcian i jest nieco trudniejsza do pojęcia (może przez mniej ciekawa?), ale jako całość te 3 części idealne. Dla przypomnienia: w każdej części na początku (w trzeciej nieco inaczej, ale nieważne, bo dalej już to co znamy) jeden z bohaterów budzi się w pokoju, który jest idealny kwadratem którego każdej ścianie są drzwi, prowadzące do podobnych pomieszczeń. Niektóre są bezpieczne, w innych czekają pułapki. Przechodząc z pokoju do pokoju napotyka kolejne osoby, z których każdy posiada zdolności, mogące pomóc wszystkim w wydostaniu się z tego labiryntu.

Mam nadzieję, że ten film znajdzie się na liście Amfiego, bo obejrzenie całej trylogii zapada w pamięć, a po obejrzeniu pierwszej - trzecia pozycja jest obowiązkowa

W dalszej kolejności mamy Sky Fighters. Film francuskiego reżysera, który na swoim koncie ma pierwszą część Taxi i dobry film Rajdersi (ang. Steal, bo polski tytuł to pomyłka ). Fabuła dosyć hollywoodzka: podczas pokazów lotniczych skradziony zostaje francuski myśliwiec Mirage. Nasi dwaj bohaterowie mają za zadanie go przechwycić, jednak coś idzie nie tak i są zmuszeni do zestrzelenia go. Zostają wydaleni z jednostki, ale tym samym w plątani w niebezpieczną grę, której stawką jest bezpieczeństwo świata, a z całą pewnością Francji (). Moją szczególną uwagę przykuły dobrze zrealizowane walki w powietrzu.

Muszę was jeszcze ostrzec przed filmem Valhalla Rising. Film opowiada o wojowniku (Jednooki), który jako niewolnik jest wykorzystywany do walk. Pewnego dnia buntuje się i wraz z chłopcem, który pomógł mu uciec trafia na statek wikingów, gdzie odkrywa swoje przeznaczenie. Tyle w każdym razie dowiedziałem się z opisu bo pomijając, że film zrozumiałem nieco inaczej to widziałem tylko godzinę i przez te dokłądnie 56 minut nie wydarzyło się nic ciekawe. Fabuła dennie się ciągnie nie prezentując sobą nic, co byłoby warte uwagi. Zdecydowanie nie polecam, mocno się zawiodłem.

Jeszcze tam coś oglądałem, jak mi się przypomni to nie omieszkam się pochwalić

[+matius]

jako ciekawostkę dodam ze Cube 2: Hypercube reżyserował polak - Andrzej Sekuła

a co filmu to widziałem go już dawno temu i jest u mnie raczej w przedziale tych fajnych filmów

[santoz]

Kilka dni temu poszedłem do kina, trochę z nudów trochę bo dawno nie byłem, z tego co było wybrałem Ostatni Egzorcyzm.

Ja do dziś nie mogę się otrząsnąć z tego co zobaczyłem!

Poszedłem na horror, a była komedia...

Edytowane 27 Listopada 2010 przez santoz

[Amfidiusz]

Właśnie skończyłem oglądać Descpicable Me. Nie jest to komedia (chociaż czasem można się uśmiechnąć), ale super bajeczka w stylu Up!. Zdecydowanie polecam

[Amfidiusz]

Dzisiaj obejrzałem ostatnią część Shreka. Nic nowego nie wniosła. Uśmiechnąłem się może ze dwa razy. Jedynce nie dorasta do pięt.

Niech oglądają tylko ci, którzy nie wytrzymają bez wyświetlenia wszystkich części sagi - inni powinni sobie odpuścić.

[DawPi]

Widzę, że ostatnio oglądasz same bajki.. Odchamiasz się czy już oglądnąłeś TOP100?

[godfather]

Chyba obejrzę jednak tego Shreka bo słyszałem głosy, że całkiem fajny. Jak zawsze cała Polska podzielona

[Amfidiusz]

Widzę, że ostatnio oglądasz same bajki.. Odchamiasz się czy już oglądnąłeś TOP100?

Do setki trzeba mieć świeży umysł. A ostatnio za dużo mam na głowie Poza tym po każdym filmie trza coś napisać, a nie zawsze się chce

god, obejrzyj i zacytuj nam tutaj chociaż jeden dżołk, który przyjmie się popkulturze (w stylu warstw cebulki) lub wymień chociaż jedyny charakter, który wniósł coś ciekawego do serii (ba! nawet główny bohater negatywny dla mnie był wierną kopią Farquada). Tego właśnie po Shrekach się oczekuje, a nie kolejnej bajeczki

[godfather]

Jestem po seansie czwartego Shreka i zgodzę się z Twoim zdaniem, że:

Niech oglądają tylko ci, którzy nie wytrzymają bez wyświetlenia wszystkich części sagi - inni powinni sobie odpuścić.

I nie dlatego, że część jest słaba, ale dlatego, że nawiązuje do poprzednich części i jest ich faktyczną kontynuacją. Ktoś kto nie widział innych Shreków nie zrozumie połowy z tych żartów.

Z tym, że nie ma nowych tekstów, które można powtórzyć (choć niektóre mogłyby się przyjąć) to fakt, ale tylko dlatego, że kolejny Shrek nie jest tak pożądany, nie ma takiej reklamy i polecenia wśród oglądających bo jest kolejnym już filmem o ogrze, ośle i reszcie bandy. I nie ma co prawda tekstów konkurujących o miano kultowych, ale są użyte już te znane (niekoniecznie z samych Shreków), a nade wszystko jest pełno gagów sytuacyjnych, czego na przykład w trzeciej części mi brakowało. Ogólnie Shrek Forever nie odbiega niczym od drugiej i trzeciej części, a nawet jest lepszy od ostatniej.

I nie zgodzę się, że:

Tego właśnie po Shrekach się oczekuje, a nie kolejnej bajeczki

Ja od Shreka oczekiwałem pośmiania się, a w pewnym momencie nawet parsknąłem ze śmiechu siedząc sam w pokoju (co mi się zdarza tylko przy dobrych komediach), więc film jak najbardziej na plus

Miłe dopełnienie sagi , jak to ładnie określiłeś

[Amfidiusz]

I nie zgodzę się, że:

Tego właśnie po Shrekach się oczekuje, a nie kolejnej bajeczki

Ja od Shreka oczekiwałem pośmiania się, a w pewnym momencie nawet parsknąłem ze śmiechu siedząc sam w pokoju

Tego właśnie się oczekuje = śmiechu! Na jedynce i dwójce takie parsknięcia były nieuniknione, w ostatniej części udało im się zmusić Cię do parsknięcia aż jeden raz.

Btw, kto wymyślił słowo 'parsknąć'?!

[godfather]

Nie wiem, ale to naturalne. Parsknięcie właściwie odnosi się do zwierząt, bodajże koni, które parskają Człowiek podobnie czasem się zaśmieje i stąd takie określenie

Ja nie uznaję tej 1,5h przy Shreku za straconą, ale jak mówię - Polska będzie przez ten film podzielona.

[DawPi]

Weźcie się za robotę, a nie za bajki! No jak tam moszna?

[godfather]

No dobra, to ja powiem, że film Łowca Androidów jest dobrym filmem. Nie trzyma co prawda w napięciu, nie powala akcją, ale ogólnie to fabuła trzyma się w całości dość dobrze.

Niestety, tak szczerze mówiąc, to po przeczytaniu, że za kamerą zasiadł niejaki Sir Ridley Scott, spodziewałem się nieco więcej. Film z takim reżyserem, nagrany zaledwie 3 lata po Obcym jest co najwyżej średni. Wiem, że brutalnie to oceniłem, ale taka prawda, że przez pryzmat reżysera wiele się zmienia

[Batman]

Porównywanie Obcego do Łowcy Androidów jest kompletnym nieporozumieniem.

Scott odwalił dużo lepszą robotę w łowcy niż w Obcym.

I przepraszam jeżeli ty oczekujesz po takim filmie akcji to chyba pomyliłeś gatunek

[godfather]

Gdzie napisałem, że oczekuję akcji? I pod jakim względem jest lepszy?

PS. przecież niczego nie porównuję.

Edytowane 4 Grudnia 2010 przez godfather

[+matius]

byłem w kinie na Amerykanin i nie polecam filmu, bo fabułę ma strasznie przewidywalną, nie wnosi nic ciekawego, akcja też jest prosta i niezbyt efektowna, głębszego przesłania ten film tez nie ma, bo powtarza w zasadzie to co reszta filmów itp

jedyny plus to nie ma większej nudy że się oczy zamykają, no i jest dobrze zrobimy pod względem technicznym

a co do Shreka i porównywania poziomów kolejnych serii jest tak że teraz przy Shreku 4 powstało już tuzin podobnych bajek/animacji i u każdego obywatela który trochę ogląda takich rzeczy po prostu 'poziom' podniósł się na taki poziom ze nie bawi go już to co widział za pierwszym razem.

Można to łatwo przyrównać do wyczynów motocrossowców dla których kiedyś salto było czymś niebywałym i kosmicznym, teraz w zasadzie zrobienie salta nie stanowi większego problemu dla doświadczonego motocyklisty, i im więcej widownia widzi takie salta tym mniej podniety mają.

Sam dziś obejrzałem tego Shreka 4 i wydaje się być dobrą animacją.

[Amfidiusz]

Obejrzałem wczoraj The Town - reżyserską próbę Bena Afflecka. I mam mieszane uczucia. Tak jak zaczyna się świetnie, tak po kilkudziesięciu minutach traci tempo i ciężko wysiedzieć te pełne dwie godziny. Dobry film sensacyjny zamienia się w jakiś dziwny melodramat, gdzie walczą ze sobą patetyczne wartości miłości, braterstwa, zdrady i zemsty. Na szczęście końcówka wybudza trochę z półsnu, a przewidywalny happy ending okazuje się być wcale nie taki przewidywalny

Oglądajcie więc tylko wtedy, gdy już na prawdę nie macie alternatywy i nie szkoda Wam dwóch godzin na wątpliwą rozrywkę, o której nie będziecie za tydzień pamiętać.

[todd]

Porównywanie Obcego do Łowcy Androidów jest kompletnym nieporozumieniem.

Scott odwalił dużo lepszą robotę w łowcy niż w Obcym.

I przepraszam jeżeli ty oczekujesz po takim filmie akcji to chyba pomyliłeś gatunek

Lowca Androidow- swietny film z jeszcze swietniejszym przeslaniem. Jak dla mnie to jest hard sf. Podobnie jak ksiazki Asimov'a lub Zajdla.

[Amfidiusz]

Dawno nikt nic nie pisał więc... Za każdym razem, jak jestem w Polsce, odwiedzam jeden z multipleksów. Tym razem padło na Dla niej wszystko aka Next Three Days. Film rewelacyjny! Cały czas trzyma w napięciu, bardzo dobry scenariusz, świetna gra aktorska Crowe'a i obu pięknych pań. Jedynie zaskoczony byłem zakończeniem. Myślałem, że Crowe unika takich cukierkowych happy endów...Ale te ostatnie 10 minut nie zepsuje wrażenia, jakie pozostało po całym seansie. Zdecydowanie polecam!

[DawPi]

Zgadza się. Niedawno byłem na tym w kinie i również mamy całkiem pozytywne wrażenia, mimo, że to produkcja właśnie USA i na 'rynek multipleksowy'.

[Macsch15]

Skyline - Film przepełniony nudą, kiepskimi efektami dźwiękowymi i wizualnymi co w filmie typu si-fi jest nie odłączną cechą przyjemnego oglądania.

Film się kończy w momencie gdzie tak naprawdę powinien się rozwinąć, słaba gra aktorów do których nie warto się przyzwyczajać bo większość ginie (zostaje jedna dziewczyna, niezbyt ładna).

Potwory wyglądają (dosłownie) jak pochwa z zębami umoczonymi w soku z ogórków, to wszystko otoczone w efekty i ruchy rodem z Aliens vs Predators.

[DawPi]

Diabeł (Devil) 2010

Nie znam powodów kręcenia tak nudnych, jak flaki z olejem filmów, ale jeśli jakimś cudem ktokolwiek z produkcji tego filmu teraz to czyta () to błagam - znajdźcie sobie inne zajęcie. Tyle stereotypów chyba jeszcze nikt nigdy nie zebrał w filmie - bogobojny Hiszpan, leciwa i poczciwa staruszka, zły murzyn.. Ludzie.. Parodia. Nie polecam.

[Macsch15]

Generalnie już po samym tytule widać że słaby film, film z prostymi tytułami jak "Duch" to najgorsze filmy.

Poza tym, oglądałem Monsters 2010 - Znowu totalna NUDA, wszystko wyjątkowo przewidywalne, na tyle że wyłączyłem film 10 minut przed końcem.

Kiepscy aktorzy, słabe potwory wyglądające jak zwykła ośmiornica i sceny bardziej podchodzące pod film romantyczny

Nie polecam.