Skocz do zawartości
"Idzie nowe..." - o zmianach i nie tylko ×
Przeniesienie zakupów z IPS Marketplace / Moving bought items from IPS Marketplace ×

Dowcipy.. :-)


DawPi

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 849
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Nauczycielka młodszych klas uczy się dzieci fantazji i oryginalnego myślenia.

- Dzieci, pomyślcie, co by to mogło być: szare przy drodze?

- Betonowa ściana.

- Dobrze. Lecz jeszcze też być może i osiołek. A co to takiego duże i brązowe w polu?

- Krowa.

- Dobrze. Jednak również może być stóg starego siana... Na to Wowa z tylnej ławki szkolnej:

- Lub kupa gówna!

- Wowa, Ty zawsze głupoty mówisz!

- A może też coś zapytam?

- No, spróbuj...

- Co by to mogło być - kiedy to wkładam jest twarde, suche i proste, a kiedy wyciągam - miękkie, mokre i obwisłe? Nauczycielka, czerwona, szybko przecina klasę i daje Wowie dźwięczny policzek. Wowa (pocierając policzek):

- Dobrze. Ale to mogła być guma do żucia!

Pani Kowalska pyta dzieci w klasie:

- Jaka część człowieka idzie najpierw do nieba?

Zuzia podnosi rękę i mówi:

- Myślę, że dusza, bo trzeba mieć czystą duszę, żeby dostać się do nieba.

- Bardzo dobrze - mówi pani Kowalska - Rysiu, a ty jak myślisz?

- Serce - mówi Rysio - bo trzeba mieć dobre serce, żeby dostać się do nieba.

- Naprawdę, świetnie - chwali go pani - A ty Jasiu jak sądzisz?

- Stopy.

- Dlaczego stopy? - dziwi się pani.

- Bo kiedy nakryłem moją mamę i listonosza, jej nogi były w górze, a ona krzyczała: Boże, dochodzę!

Z więzienia ucieka więzień, który siedział tam przez 15 lat. Włamuje się do domu, szuka pieniędzy i broni, ale tylko znajduje młodą parę w łóżku. Rozkazuje facetowi wyjść z łóżka i przywiązuje go do krzesła. Podczas przywiązywania dziewczyny do łóżka, całuje ją w szyję, wstaje i idzie do łazienki. Kiedy tam siedzi, mąż mówi do żony:

- Słuchaj, ten facet to uciekinier z więzienia, spójrz na jego ubranie. Pewnie spędził mnóstwo czasu w pierdlu i nie widział kobiety przez lata. Widziałem, jak całował cię w szyję. Jeśli będzie chciał seksu, nie opieraj się, nie narzekaj, rób, co ci każe, po prostu spraw mu przyjemność. Ten facet musi być niebezpieczny, jeśli się zezłości, zabije nas. Bądź silna, kotku. Kocham cię.

Na to jego żona:

- Nie całował mnie w szyję, tylko szeptał mi do ucha. Powiedział, że jest gejem i że jesteś śliczny. Spytał, czy mamy jakąś wazelinę w łazience. Bądź silny, kochanie, też cię kocham.

Pan domu otwiera drzwi i mówi:

- Teściowo, co tak stoicie na zewnątrz w deszczu?! Idźcie do domu!

Mały Jasio chodzi do klasy matematycznej. Pewnego dnia nauczyciel wezwał go do odpowiedzi:

- Gdybym ci dał 500 złotych - mówi nauczyciel - a ty byś dał 100 zł Marysi, 100 zł Basi i 100 zł Zuzi, to co byś miał?

Rezolutny Jasio na to:

- Orgię.

  • Lubię to 2

Marek Drzewiecki  - [email protected] - tel. 667 996 839 (24h) - HostMark.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wchodzi facet do pustego baru i mowi:

'Troche tu pusto.'

'A rzeczywiscie, pusto.' odpowiada barman.


Policja złapała dwóch handlarzy narkotyków i zaprowadziła ich przed Sąd.

Sędzia: Wiecie, co, chłopaki? Wyglądacie mi generalnie na porządnych, więc dam wam jedną szansę. Wypuszczę was, ale pod warunkiem, że przekonacie kilka osób, aby przestały brać narkotyki. No więc już idźcie i jutro stawcie się u mnie i powiedzcie mi o swoich dokonaniach.

Nazajutrz obaj przychodzą.

- No i jak? - pyta sędzia pierwszego z nich.

- Udało mi się 7 ludzi odciągnąć od narkotyków.

- O, to nieźle, a w jaki sposób to zrobiłeś?

- No... narysowałem im dwa kolka - "O" i "o". Jedno większe, drugie mniejsze. No i wytłumaczyłem im, że to większe to jest mózg człowieka, który nie bierze, a to mniejsze to mózg człowieka, który ćpa.

- No to bardzo sprytnie. To zgodnie z umową jesteś wolny. A ty? Ilu ludzi przekonałeś? - zwraca się do drugiego.

- 75 osób.

- Ile?! Naprawdę?!

- Tak

Haha, dobre xD

userbar1.jpg

Twiztid Tribe ®

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Manager
Usłyszane w supermarkecie. Przy kasach jak to w dużych sklepach na stojakach leżą prezerwatywy. W kolejce przede mną stała rodzinka z 3-4 letnim synkiem. Mały ujrzawszy prezerwatywy na cały głos pokazując palcem na pudełko, pyta tatę:

- Tato to jest to co ty kupujesz, a mama potem tak krzyczy?

Pojechaliśmy kiedyś, dawno temu z moim bratem (wtedy lat może z 3-4), chodzimy powoli dochodząc do miejsca z konikami. Był tam taki jeden malutki - Konik Przewalskiego. Konik mały, ale genitalia ogromne. No i mój braciszek oczywiście już nic innego nie zauważył, tylko właśnie tę część ciała.

- Łaaaaaaaa, tata, ale on ma wielkiego sisiora!!! - wydziera się na cały regulator.

Kupa ludzi od razu szuka skąd pochodzi ten piskliwy głos, my czerwoni ciągniemy go już za rękę, bo wstyd jak cholera, a ten dalej:

- Taki mały koń, a ma takiego dużego sisiora, a ty taki duży i masz takiego małego!!!

Gdybyście widzieli ojca minę.

intermedia - profesjonalne rozwiązania Invision Power Board

---

Chcesz uzyskać szybko i sprawnie pomoc? Uzupełnij wersję i adres w profilu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mecz o SUPERPUCHAR, 100 tysięcy ludzi na trybunach. Kibice szaleją,

wrzeszczą i ogólnie jest fajno. Wszyscy oczywiście stoją, wszyscy oprócz

jednego faceta, który zamiast patrzyć na grę, ostro się onanizuje, nie

zwracając na nikogo uwagi. W pewnym momencie ktoś to zauważa i zaczyna się

przyglądać. Potem szturcha drugiego i już po chwili duża grupa ludzi patrzy

na ostro walczącego z "klejnotem" gościa. Kilka minut później cały stadion

patrzy już na faceta, który nadal nie wie, jakie wzbudza zainteresowanie.

Nawet telewizyjne kamery się na nim skupiły. Wreszcie zawodnicy obu drużyn

zauważyli brak dopingu i tez patrzą tam gdzie wszyscy.

W końcu

-UUUUHHHH!

Facet skończył, czerwony z wysiłku, ale szczęśliwy... Schował interes,

wyciągnął papierosy i zapałki. W tym momencie widzi, ze cały stadion patrzy

w milczeniu na niego. Gościu zamiera z fajka przy ustach i zapalona zapałką,

spogląda powoli wokoło i w końcu mówi ze zrezygnowaniem:

- Niieeeee no, k...a - nie mówcie, ze tu jarać nie wolno....

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Manager
Z niemieckiego "1 z 10":

<Prowadzący>: Ile wierzchołków ma kwadrat?

<Uczestnik>: Osiem

A najlepsze potem wytłumaczenie, że koleś miał na myśli cztery wierzchołki na zewnątrz kwadrata plus cztery dodatkowe wewnątrz kwadrata :)

intermedia - profesjonalne rozwiązania Invision Power Board

---

Chcesz uzyskać szybko i sprawnie pomoc? Uzupełnij wersję i adres w profilu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Manager
<olgierd> prawda jest taka, że nawet jak objedziesz cały świat, a nie wrzucisz fotek na facebooka lub nk, to nigdzie nie byłeś i każdy myśli, że siedzisz całe wakacje w domu.
<Sławek> Ja nie rozumiem czegoś takiego jak ktoś mówi, że jest wierzący a nie chodzi do kościoła...

<Uszo> No, to tak jakbyś programował i nie kompilował ;D

intermedia - profesjonalne rozwiązania Invision Power Board

---

Chcesz uzyskać szybko i sprawnie pomoc? Uzupełnij wersję i adres w profilu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość spóźnił się do kina. Seans już się zaczął, w sali ciemno, nic nie widać. Podchodzi do pierwszego z brzegu rzędu i pyta:

- Przepraszam, czy to pierwszy rząd?

- Nie, 15 - pada krótka odpowiedź.

Idzie dalej.

- Przepraszam, czy to pierwszy rząd?

- Nie, 14.

- Przepraszam, czy to pierwszy rząd?

- Nie, 13.

- Przepraszam, czy to pierwszy rząd?

- Nie, 12.

I tak dalej, aż wreszcie...

- Przepraszam, czy to pierwszy rząd?

- Tak, to pierwszy rząd! - tym razem głos jest dość zniecierpliwiony.

- Bomba! Przepraszam, czy to pierwsze miejsce?

- Nie, 15.

- Przepraszam, czy to pierwsze miejsce?

- Nie, 14.

- Przepraszam...

I tak dalej, aż...

- Przepraszam, czy to pierwsze miejsce?

- Tak, to pierwsze miejsce! - warczy zapytany.

Gość siada, wyciąga chipsy, otwiera, już ma zacząć jeść gdy...

- Chce pan spróbować? - zwraca się grzecznie do sąsiada.

- Nie.

- A pan?

- Nie.

- A pana żona?

- To nie jest moja żona.

- Przepraszam. A pani chce?

- Nie!

- A może pan łysy chce spróbować?

- Nie!!!

Gość wciął chipsy i wyciąga colę. Niestety, na butelce jest kapsel...

- Ma pan otwieracz?

- Nie.

- A pan?

- Nie.

- A pana żona?

- To nie jest moja żona.

- Przepraszam. A pani ma?

- Nie!

- A może pan łysy ma otwieracz?

- Nie!!!

Jakoś jednak się uporał z kapslem, podnosi butelkę do ust, ale...

- Chce się Pan napić?

- Nie.

- A pan?

- Nie.

- A pana żona?

- To nie jest moja żona.

- Przepraszam. A pani chce?

- Nie!

- A może pan łysy chce się napić?

I nagle z głębi sali dobiega histeryczny wrzask:

- Łysy! K**a! PIJ!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mężczyzna około 40-tki pomykał szosą w swoim nowiutkim Porsche. Kiedy już dwukrotnie przekroczył dozwolona prędkość we wstecznym lusterku zobaczył charakterystyczne czerwono-niebieskie migające światełka. Pewien mocy swojego

samochodu ostro przyspieszył, ale wóz policyjny nie dawał za wygraną. Po chwili zdał sobie jednak sprawę, że w ten sposób może przysporzyć sobie wielu kłopotów i zjechał na pobocze. Policjant podszedł do niego, bez słowa sprawdził prawo

jazdy i powiedział:

- To był dla mnie długi dzień, zbliża się koniec mojej zmiany, na dodatek jest piątek trzynastego. Mam dość papierkowej roboty, wiec jeśli znajdzie pan jakieś dobre wytłumaczenie na swoja ucieczkę, pozwolę panu odjechać bez mandatu. Mężczyzna pomyślał chwilkę i powiedział:

- W zeszłym tygodniu moja żona zostawiła mnie dla jakiegoś policjanta. Bałem się, że chciał mi ją pan oddać.

- Życzę miłego weekendu - powiedział policjant.

Amerynański żołnierz przesłuchuje Araba:

Ż - Name?

A - Abdlulah Asaf Sarafi

Ż - Sex?

A - Yes, yes four time a day.

Ż - No, no, no Male or Female?

A - Male, Female sometimes Camel.

Nauczycielka pierwszej klasy, miała kłopoty z jednym z uczniów.

• Jasiu, o co ci chodzi?

• Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie!

Nauczycielka zabrała Jasia do gabinetu dyrektora, wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację. Dyrektor postanowił zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na pytania to będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej żadnych kłopotów. Nauczycielka się zgodziła. Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu.

Dyrektor pyta:

• Ile jest 3 x 3?

• 9.

• Ile jest 6 x 6?

• 36.

I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor.

• Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy.

Nauczycielka spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań? Zarówno dyrektor jak i Jasiu zgodzili się.

• Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?

• Nogi.

• Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam ?

• Kieszenie.

• Co zaczyna się na "K" kończy na "S", jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?

• Kokos

• Co wchodzi twarde i różowe a wychodzi miękkie i klejące?

Oczy dyrektora otworzyły się naprawdę szeroko ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział.

• Guma do żucia.

• Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech nogach?

Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy ale zanim zdążył się odezwać... Jasiu:

• Podaje dłoń.

• Teraz zadam kilka pyta z serii "Kim jestem?".

• OK - powiedział Jasiu

• Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie.

• Namiot

• Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Dróżba zawsze ma mnie pierwszą.

Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty.

• Obrączka ślubna

• Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze.

• Nos

• Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem.

• Strzała

Dyrektor odetchnął z ulgą i mówi:

• Wyślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesięć pytan źle odpowiedziałem!

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Manager
Pewien businessman, zatrzymawszy się w małej wiosce gdzieś w Meksyku, postanowił pospacerować nad brzegiem morza. W pewnym momencie zobaczył zacumowany kuter rybacki. W niewielkiej łodzi znajdowało się zaledwie kilka okazałych tuńczyków. Businessman pochwalił rybaka za jakość towaru i spytał, ile zajęło mu złapanie tych kilku ryb. Meksykanin odparł, że zaledwie chwilę.

- Dlaczego nie zostałeś na morzu dłużej, żeby złowić ich znacznie więcej?

- Ponieważ mam ich akurat tyle, żeby wyżywić całą swoją rodzinę.

- W takim razie, co robisz w czasie wolnym od pracy? - spytał businessman.

- Śpię do późna, wypływam w morze, bawię się z dzieciakami, a potem odpoczywam wraz z moją żoną Marią. Wieczorami sączę wino i gram na gitarze z moimi amigos. Mam bardzo wypełnione życie, señor.

Businessman westchnął:

- Jestem absolwentem Harvardu i mam dyplom MBA. Mogę ci pomóc. Powinieneś spędzać więcej godzin na morzu. Z czasem kupisz większą łódź, która zarobi na kolejnych kilka kutrów. Docelowo będziesz posiadał całą flotę łodzi rybackich. Zamiast sprzedawać swój połów z łódki, będziesz mógł otworzyć własną przetwórnię i działać bez pośredników. Będziesz kontrolował towar, całą linię produkcyjną i dystrybucyjną. Wtedy opuścisz tę małą wioseczkę i przeniesiesz się do Mexico City, potem do Los Angeles, a następnie do Nowego Jorku, skąd będziesz zarządzał swoim rozbudowującym się przedsiębiorstwem.

Rybak zapytał:

- Ale, señor, ile to wszystko zajmie czasu?

Businessman odrzekł:

- 15-20 lat.

- Ale co potem, señor?

Businessman się roześmiał i powiedział:

- To jest najlepsze; wprowadzisz spółkę na giełdę, odsprzedasz swoje udziały i staniesz się bardzo bogaty! Będziesz miał miliony!

- Miliony? I co potem, señor?

- Wtedy przejdziesz na emeryturę. Kupisz sobie dom w małej nadmorskiej wiosce. Będziesz się mógł wylegiwać do późna, łowić ryby przed południem, bawić się z dzieciakami, cieszyć się czasem spędzanym z żoną. A wieczorami będziesz sączył wino i bawił się ze swoimi amigos.

Uśmiechnięty rybak spojrzał na businessmana i powiedział:

- A czy moje życie teraz przypadkiem właśnie tak nie wygląda?

  • Lubię to 2

intermedia - profesjonalne rozwiązania Invision Power Board

---

Chcesz uzyskać szybko i sprawnie pomoc? Uzupełnij wersję i adres w profilu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Manager
Zakonnica wsiadła do taksówki. Po drodze stwierdziła, że kierowca jest bardzo przystojny i ciągle się na nią patrzy przez lusterko. Zapytała go więc, dlaczego się na nią patrzy.

- Chciałbym o coś zapytać siostrę, ale nie chcę siostry urazić.

- Mój synu, nie możesz mnie obrazić. W moim wieku i po tylu latach bycia zakonnicą, zobaczyłam i usłyszałam wiele rzeczy, więc nie możesz mnie niczym obrazić.

- Zawsze marzyłem, żeby zakonnica mnie pocałowała.

- Jest to możliwe, ale musisz być kawalerem i katolikiem.

- Tak, jestem jeszcze kawalerem i jestem katolikiem!

- Zaparkuj w jakiejś cichej uliczce.

Następnie zakonnica spełniła marzenie kierowcy pocałunkiem takim, że nawet wyrafinowana prostytutka by się zarumieniła.

Wrócili na trasę, ale po jakimś czasie kierowca zaczął płakać.

- Co ci jest? – spytała zakonnica – dlaczego płaczesz?

- Wybacz mi siostro, ale ja skłamałem. Jestem żonaty i jestem Żydem.

- To nie szkodzi. Na imię mi Karol i jadę na bal maskowy...

  • Lubię to 1

intermedia - profesjonalne rozwiązania Invision Power Board

---

Chcesz uzyskać szybko i sprawnie pomoc? Uzupełnij wersję i adres w profilu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.